Albo długie starania rozwalą związek i ich psychiczne zdrowie.
te wspomniane "metody" naprawy nasienia nie są potwierdzone żadnymi badaniami. A przy AZF i CFTR to i tak nic nie da się zrobić, można jeść kilo supli i pić litry soku pomidorowego dziennie.
Tak naprawdę nieważne ile kto ma lat, bo pragnienie dziecka jest takie samo. Wiadomo, przy starszej kobiecie dochodzi jeszcze presja czasu.
Jeśli oboje chcą mieć biologiczne dzieci to to jest jedyna słuszna metoda, która też gwarancji nie daje, ale duże szanse. Oczywiście, trzeba się siebie samego zapytać czy dla mnie/nas odpowiednia,czy jesteśmy gotowi na takie poświęcenie, albo po prostu zrezygnować i pogodzić się z sytuacją, widocznie dla was ta decyzja była właściwa
Ja mam in vitro za sobą i rozumiem twoje podejście. Leki, narkoza bardzo obciążyły mój organizm, ale nie zawahałbym się i podjęłabym tą samą decyzje i drugi i dziesiąty raz.