Marto i tak ma być
Wszystko będzie super dobrze
Dzisiaj zrobiła nam nalot HV, tzn. wiedziałam, że ma przyjść, ale zapomniałam;-)
Okazało się, że Oliś przekroczył w końcu magiczne 6000g i ważył dzisiaj 6050g i było to przed jedzeniem i po wydaleniu duuuużej kupki
Długości niestety Mu nie mierzyła.
Muszę Wam się pochwalić, że od czwartku Oliś rusza do żłobka, narazie tylko tak na przyzwyczajenie idzie tylko na dwie godzinki. I tak przez jakiś czas będzie, raz w tygodniu na dwie godziny. Ale wiem, że moje dziecko tam nie zginie
Dzisiaj jak wypełniałam papiery dostał od opiekunek jakąś różową grzechotkę do zabawy (taką typowo babską
) i jak brałam Go z powrotem do domu to za nic nie chciał jej wypuścić. Jak Mu próbowałam zabrać to buzia w podkówkę i ryk:-) Więc miłe Panie stwierdziły, że niech ją sobie weźmie, przy okazji oddam ;-) Tylko, że On ją cały czas trzymał, jakby się zakochał
Ma ten mój bąbel pomysły, nawet jak Go ubierałam to założyłam Mu bluzę tylko na jedną rękę, bo zabawki nie chciał puścić :-)
A tu foteczka mojego urwiska dla tych, którym nie chce się przekopywać przez całą moją galerię ;-)