Bara, Agnes faceci są z Maesa i koniec.Oni po prostu są kosmitami:-)Ja po ostatniej kłótni wziełam małego i do mamy, to teraz jest roche spokoju.Ale za to siedzi po nocach i gra w autka albo telewizor ogląda, spać nie dajeA pomoc w sprzątaniu????????Na co dzień moge zapomnieć, czsem od święta.Ach szkoda gadać....No ale cóż kochamy te nasze duże dzieci...
reklama
aniii inna jezu ja mialam wczoraj to samoochrypniety maz dzieci obudzone ja wscieklajak jest mecz to najlepiej byc poza domemzeby wscieku nie dostac
ale to jeszcze nic ja mam 80 letnia babcie ktora oglada wszelkie sportyzadnego meczu nie przegapi z moim m ma swietne tematy jak gadaja ja sie wylaczam
ale to jeszcze nic ja mam 80 letnia babcie ktora oglada wszelkie sportyzadnego meczu nie przegapi z moim m ma swietne tematy jak gadaja ja sie wylaczam
inna aniii i ewa wspolczuje kibicow w domu ;-) moj nie lubi pilki noznej, oglada mecze siatkowki i kosza (sam gral przed powaznymi kontuzjami) ale spokojnie raczej wiec Kube moze conajwyzej obudzic krzyk sasiadow z gory albo sasiad ktory wprowadza sie 3,5 roku
Patija
Mamusia Krecika i Lusi
Cześć Kobietki, trochę mnie nie było bo miałam małe problemy z kompem. i teraz was nie nadgonię
Inna u mnie tez tak jest, ze jak nie powiesz wprost to do niego nie dojdzie. Tacy juz sa Ci faceci
Moj zonek na szczescie (o dzieki, dzieki) nie ogląda zadnych meczy. Ale za to trenuje różne sztuki walki, a filmy o nich lecą często i gęsto. Na szczęście do nich nie pije, za to skacze po całym pokoju. A dzieci z nim. Ola to juz zaczyna z nim nawet cwiczyc na treningach capoeiry(taki taniec-walka). Zaczyna tak wczesnie, moze kiedys zostanie wielkim mistrzem Jedynym minusem tego hobby mojego meza jest to ze czasami przychodzi strasznie pobijany po treningach kixboxingu, kyokushinu i jeszcze jakis tam. Mówie wam on ma swira na tym punkcie Ostatnio breakdensa próbował mnie nauczyc ale ja to sie zasiedziałam juz w domu
Inna u mnie tez tak jest, ze jak nie powiesz wprost to do niego nie dojdzie. Tacy juz sa Ci faceci
Moj zonek na szczescie (o dzieki, dzieki) nie ogląda zadnych meczy. Ale za to trenuje różne sztuki walki, a filmy o nich lecą często i gęsto. Na szczęście do nich nie pije, za to skacze po całym pokoju. A dzieci z nim. Ola to juz zaczyna z nim nawet cwiczyc na treningach capoeiry(taki taniec-walka). Zaczyna tak wczesnie, moze kiedys zostanie wielkim mistrzem Jedynym minusem tego hobby mojego meza jest to ze czasami przychodzi strasznie pobijany po treningach kixboxingu, kyokushinu i jeszcze jakis tam. Mówie wam on ma swira na tym punkcie Ostatnio breakdensa próbował mnie nauczyc ale ja to sie zasiedziałam juz w domu
aniii
aaaaa Kotki dwa...
- Dołączył(a)
- 5 Maj 2006
- Postów
- 2 564
Patija to masz wesoło w domu...hehe...mój Paweł na szczęście potrafi mi pomóc w porządkach a nawet wie że musi...od początku naszej znajomości uczyłam go że jak jest brudno to trzeba sprzątnąć...wiadomo, czasem zdarzy się mały rozgardiasz ale to dlatego że nie jesteśmy pedantami. pomoc to ja od niego mam tylko czasem jak mój małżonek jest przed okresem to wrrrrr
Patija to masz wesolo:-) Moj m tez nie lubi pilki noznej to raczej ja popatrze sobie na jakis mecz ale tylko jak sa jakies mistrzostwa;-) Poza tym moj m jest okropnym pedantem i do sprzatania namawiac go nie trzeba, gotuje lepiej niz ja wiec nie powinnam narzekac ale no wlasnie zawsze jest jakies ale;-)Dzis jednak na niego narzekac nie bede.Mamy dzis druga rocznice slubu i zabiera mnie na super kolacyjke:-)
reklama
nineczka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Wrzesień 2005
- Postów
- 2 610
agnes - gratulacje rocznicy! Bawcie się dziś dobrze ;-)
Patija, że masz wesoło to mało powiedziane ;-)
Mój nie sportowy, zero hobby jakiegoś, zero czegokolwiek. Tylko budowa i budowa. Nie no może przesadzam - uwielbia łażenie po bunkrach i historię II wojny. Nie raz mnie już po krzakach ciągał (jakkolwiek by to nie zabrzmiało ).
Patija, że masz wesoło to mało powiedziane ;-)
Mój nie sportowy, zero hobby jakiegoś, zero czegokolwiek. Tylko budowa i budowa. Nie no może przesadzam - uwielbia łażenie po bunkrach i historię II wojny. Nie raz mnie już po krzakach ciągał (jakkolwiek by to nie zabrzmiało ).
Podziel się: