reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Niemowle i całkowita odmowa jedzenia

A refluks to tylko na podstawie objawów był stwierdzony tak? A jakieś dodatkowe badania w tym kierunku? USG jamy brzusznej? A w kale nie było nic co wskazywałoby na trzustkę? A choroby autoimmunologiczne? Na obniżenie reakcji alergicznej organizmu na Fenistil tak?
Refluks z wywiadu na tle alergicznym i dodatkowo w usg brzucha wyszedł rozwarty kąt hissa 102 stopnie i krótki odcinek po 15 cm. Badania kału są ok jedynie lekarz przyczepił się do pH bo jest 6 . Od wczoraj fenistil ma zamieniony na zyrtec niby ma wpływać na apetyt. Ale wydaje mi się ze synek jest po nim marudny bardzo. Noi może ta wysypka po nim lub witamina C cebion może. .. ja mam celiakię i prawdopodobnie synek też będzie miał. Ale nie jadł glutenu do tej pory wiec póki co nie ma.
 
reklama
Syn zjada 40 ml z butelki a resztę porcji czyli dodatkowe 50 ml dajemy strzykawka. Z tego wypluje ze 20 ml ....rozwija się prawidłowo. Robi jedna lub 2 kupki dziennie teraz. Pełza próbuje raczkowac. Podnosi się o szczebelkach w łóżeczku i stoi. Jest ciekawy świata. Ale marudny chce ciągle na ręce i nie wiem czy go coś boli czy cgce by z nim chodzić i pokazywać wszystko.
A dobowo, ile zjada ostatecznie?
Zobacz sobie system SNS, co prawda on jest dla noworodków i to karmionych piersią, ale może by Wam pomógł. Przy tych 40 ml może coś by zleciało dodatkowo. A próbowałaś tak prozaicznych rzeczy jak zmiana butelki na bidon lub kubek? Może mu się butelka źle kojarzy.
 
Refluks z wywiadu na tle alergicznym i dodatkowo w usg brzucha wyszedł rozwarty kąt hissa 102 stopnie i krótki odcinek po 15 cm. Badania kału są ok jedynie lekarz przyczepił się do pH bo jest 6 . Od wczoraj fenistil ma zamieniony na zyrtec niby ma wpływać na apetyt. Ale wydaje mi się ze synek jest po nim marudny bardzo. Noi może ta wysypka po nim lub witamina C cebion może. .. ja mam celiakię i prawdopodobnie synek też będzie miał. Ale nie jadł glutenu do tej pory wiec póki co nie ma.
My mamy Ketotifen - on ma wyciszać i zwiększyć wchłanianie pożywienia. Córka jest po nim bardzo senna, jak to po lekach antyhistaminowych, więc marudzenie to bardziej taki stan.
A elektrolity? Próby wątrobowe?
 
A dobowo, ile zjada ostatecznie?
Zobacz sobie system SNS, co prawda on jest dla noworodków i to karmionych piersią, ale może by Wam pomógł. Przy tych 40 ml może coś by zleciało dodatkowo. A próbowałaś tak prozaicznych rzeczy jak zmiana butelki na bidon lub kubek? Może mu się butelka źle kojarzy.
Próbowałam niekapka i wody troszeczkę wypil. Dałam mleko i nie chciał pić. A teraz i wody nie chce z niego pic. Na dobę różnie ale jak lepszy dzień to 600-700 ml na tym mleku. A jak gorszy to i 500 i 400 się zdarzyło. Na szczęście nie jest wiele takich dni. Jak mało mleka pije to podaje wodę i koperek łyżeczka i coś tam lyknie
 
My mamy Ketotifen - on ma wyciszać i zwiększyć wchłanianie pożywienia. Córka jest po nim bardzo senna, jak to po lekach antyhistaminowych, więc marudzenie to bardziej taki stan.
A elektrolity? Próby wątrobowe?
Próby watrobowe robiłam. Bilirubina nisko trochę poniżej normy i coś jeszcxe jest albo powyżej normy lekko. Ale lekarz mówi ze to są normy dla dorosłych a dla niemowląt inne i jest niby ok
 
My mamy Ketotifen - on ma wyciszać i zwiększyć wchłanianie pożywienia. Córka jest po nim bardzo senna, jak to po lekach antyhistaminowych, więc marudzenie to bardziej taki stan.
A elektrolity? Próby wątrobowe?
My mamy przypisany ketotifen.jakby zyrtec nie działal na apetyt to mam za 2 tygodnie wziąć ketotifen. A powoduje u was wiekszy apetyt?
 
My mamy przypisany ketotifen.jakby zyrtec nie działal na apetyt to mam za 2 tygodnie wziąć ketotifen. A powoduje u was wiekszy apetyt?
Córka nie ma problemów z apetytem, bo na 4.5 mca zjada poza normą 1200 ml, ale nie przekłada się to na przyrosty wagowe. Stąd Ketotifen. Czekamy na wizytę u gastroenterologa, bo u nas kał nie jest do końca prawidłowy.
A po co mu dajesz koperek?
 
Z moim synkiem też byly takie cyrki 4 miesiące. Dopiero teraz od tygodnia je normalnie.
Wiem co czujesz. Ja płakałam i byłam zła, ze jestem jedyną matka karmiącą strzykawką...
Mleka odmawiał, bo mial covid. Trwało to 3tygodnie. Ale jedzenia 4 miesiące, co nie mialo z covidem nic wspólnego. Pobyt w szpitalu bezskuteczny.
W sumie nie wiem co bylo przyczyną. Być moze taki wybredny, bo np. monte i czekoladę to jadł chętnie.
Przez te karmienie słabo przybieradl na wadze. Jest chudzinka, na najniższym centylu.
Radziłam sobie tą strzykawką. Mąż zagadywał, ja wstrzykiwalam. A obiady ze sloiczkow wysokokaloryczne i rozcienczalam niemalże do płynności, musy także. Kaszek nienawidzi.

Nie wiem. Czy logopeda sprawdzała małemu wędzidełka?
Czy ma otwartą buzie?
Czy umie wargami zlizac cos z łyżeczki?
Siedzi?
Są badania genetyczne na celiakie. Warto wykonać. Ja różniez takie zrobilam synowi. W Twoim przypadku prawdopodobieństwo jest większe (jak mowisz narazie glutenu nie przyjmuje ale juz warto to wiedzieć).

Są mleka wysokokaloryczne. Są też takie mieszanki w aptekach by zwiększyć kaloryczność.

Mam nadzieję, ze i u Was to przejdzie tak z dnia na dzień. Miej nadzieję. Ja juz miałam mega załamke. Moj ma rok. Inne dzieci juz jedzą normalnie z rodzicami, a z moim takie cyrki. Jednak w koncu pojawilo sie światełko w tunelu. Tobie tez go życzę :)
 
Z moim synkiem też byly takie cyrki 4 miesiące. Dopiero teraz od tygodnia je normalnie.
Wiem co czujesz. Ja płakałam i byłam zła, ze jestem jedyną matka karmiącą strzykawką...
Mleka odmawiał, bo mial covid. Trwało to 3tygodnie. Ale jedzenia 4 miesiące, co nie mialo z covidem nic wspólnego. Pobyt w szpitalu bezskuteczny.
W sumie nie wiem co bylo przyczyną. Być moze taki wybredny, bo np. monte i czekoladę to jadł chętnie.
Przez te karmienie słabo przybieradl na wadze. Jest chudzinka, na najniższym centylu.
Radziłam sobie tą strzykawką. Mąż zagadywał, ja wstrzykiwalam. A obiady ze sloiczkow wysokokaloryczne i rozcienczalam niemalże do płynności, musy także. Kaszek nienawidzi.

Nie wiem. Czy logopeda sprawdzała małemu wędzidełka?
Czy ma otwartą buzie?
Czy umie wargami zlizac cos z łyżeczki?
Siedzi?
Są badania genetyczne na celiakie. Warto wykonać. Ja różniez takie zrobilam synowi. W Twoim przypadku prawdopodobieństwo jest większe (jak mowisz narazie glutenu nie przyjmuje ale juz warto to wiedzieć).

Są mleka wysokokaloryczne. Są też takie mieszanki w aptekach by zwiększyć kaloryczność.

Mam nadzieję, ze i u Was to przejdzie tak z dnia na dzień. Miej nadzieję. Ja juz miałam mega załamke. Moj ma rok. Inne dzieci juz jedzą normalnie z rodzicami, a z moim takie cyrki. Jednak w koncu pojawilo sie światełko w tunelu. Tobie tez go życzę :)
I uważasz, że to jest ok? Że lekarze tak twierdzą jestem w stanie uwierzyć, ale że ty jako mama? Choć u ciebie są inne powody, dla których dziecko może nie chcieć jeść.

@Magdalenka16 nie chce cię namawiać. Ja swoją batalię stoczyłam. Zwyciężyłam częściowo, bo wiem co mam robić jak moje dziecko kiepsko je. Ty potrzebujesz swojej ścieżki. Powiem ci tylko, że u nas niestety neocate chwilami się sprawdzal, ale jak Helenka była starsza, to nawet to ja uczulalo. Ale problem był bardziej złożony. Alergią powodowała, że blokowała się kałem. Robiła kupę, ale okazywało się, że to za mało. Przez to robił się stan zapalny, blokowała się, zmniejszała rację, odwadniają się. I tak w kółko. Między jedn a drugi cyklem czas się skracał. Jak mówiłam o tym w szpitalu to słyszałam, że mam rozszerzać dietę, że będzie lepiej jak będzie chodzić. Na poprawę gastrotus i takie tam. Nie dałam, bo uważałam, że problemem są jelita. Po kilku dniach wymioty. Gastrolog w panice kazał natychmiast odstawić syrop bo powodował zaparcia. A ja go nie dałam. To co by było, gdybym podała? I takie eksperymentowanie na dziecku, bo nikomu nie chciało się zbadać jelit. Nawet jak pasaz zrobili to nieprawidłowo, a wystarczyło to badanie zrobić i wszystko było widać, nawet okazało się że ma masywny wysoki refluks, choć nie ulewała jak była zdrowa. Refluks był pochodna blokowania kałem. Okazało się, że jest zasadowy, więc nie do leczenia. Ale miała przerosty flory i niestety by funkcjonować wymagała comiesięcznej antybiotykoterapii. Jak ktoś z łaski swojej po 6 miesiącach moich poszukiwań sprawdził jelita to chwycił się za głowę tak było poszerzone. Myśleli, że to hirszprung, ale nie, to był wynik niestety zaniedbań lekarzy. A już mi dziecko na stół kładli, by zrobić stomię. Tylko ja jak mówili głupia nie dałam. A no nie dałam, bo nie chciałam rozwiązań połowicznych. Swoimi eksperymentami doprowadzili mi dziecko do jadłowstrętu. To ja musiałam zdobywać opinie lekarzy, by ktoś nie wpadł na pomysł, by odebrać mi dziecko. Neonatolog, gastrolog, neurologopeda, terapeuta si, nie pamiętam kto jeszcze pisał opinie. A jak rozszerzał dietę, to musiałam uważać na wypracowany przez psychikę odruch wymiotny. Pojawiał się na sam widok butelki, z czasem i łyżeczki. Uczyłam moje dziecko nie tyle jeść ile czerpać z jedzenia przyjemnosc. Nie chcę wchodzić w szczegóły. Wiele musiałam się medycznych rzeczy nauczyc. Ja swoje zrobilam. Moja córka je, a nie jest tuczona. Do dziś mam schizę, gdy ona choć trochę mniej je, ja aż trzęsę się że strachu, a wystarczyło dać od samego początku makrogol i tego wszystkiego można było dziecku zaoszczędzić. Dziś wizyta u lekarza to jedna wielka histeria zwłaszcza dla niej. Niedługo zaczniemy pracę z psychologiem. To nie musiało tak wyglądać. Wystarczył makrogol.
A i ja nie dałam się lekarzom. Nie odstawiłam kp, choć mi tak sugerowali. Wszyscy wciskali mm. A ja wystarczyło tym mlekiem po buzi posmarować i cała była czerwona. Usłyszałam, że na to mają maści. A jak chcieli smarować jelita? Reakcja alergiczna 3 stopnia na bmk, czyli taka wg lekarzy jakby jej nie bylo. Jak dla mnie za duza. Nie dałam mleka krowiego i juz. A wiekszosc mm na tym bazuje niestety. Fantomaltu też nie na wzmocnienie kaloryczne, bo moim zdaniem to sam cukier. Wybralam mniejsze zło, sinlac. Nie wolno nam było stosować probiotyków, bo zaognialy chorobowy stan jelit. Wszyscy je wciskali a ja nie dawałam, bo widziałam, że po nich jest gorzej. Dopiero w Warszawie usłyszałam, że nie mogę dawać.
To moja batalia, moje wybory. Wsłuchiwał się w dziecko wiedząc, że sama jako dziecko odmawiałam tego, po czym źle się czułam. Ja wybrałam taką drogę, ty wybierz swoją.
To nie tak, że nie słuchałam lekarzy. Po prostu nie zgadzałam się na polsrodki i brak diagnostyki.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Z moim synkiem też byly takie cyrki 4 miesiące. Dopiero teraz od tygodnia je normalnie.
Wiem co czujesz. Ja płakałam i byłam zła, ze jestem jedyną matka karmiącą strzykawką...
Mleka odmawiał, bo mial covid. Trwało to 3tygodnie. Ale jedzenia 4 miesiące, co nie mialo z covidem nic wspólnego. Pobyt w szpitalu bezskuteczny.
W sumie nie wiem co bylo przyczyną. Być moze taki wybredny, bo np. monte i czekoladę to jadł chętnie.
Przez te karmienie słabo przybieradl na wadze. Jest chudzinka, na najniższym centylu.
Radziłam sobie tą strzykawką. Mąż zagadywał, ja wstrzykiwalam. A obiady ze sloiczkow wysokokaloryczne i rozcienczalam niemalże do płynności, musy także. Kaszek nienawidzi.

Nie wiem. Czy logopeda sprawdzała małemu wędzidełka?
Czy ma otwartą buzie?
Czy umie wargami zlizac cos z łyżeczki?
Siedzi?
Są badania genetyczne na celiakie. Warto wykonać. Ja różniez takie zrobilam synowi. W Twoim przypadku prawdopodobieństwo jest większe (jak mowisz narazie glutenu nie przyjmuje ale juz warto to wiedzieć).

Są mleka wysokokaloryczne. Są też takie mieszanki w aptekach by zwiększyć kaloryczność.

Mam nadzieję, ze i u Was to przejdzie tak z dnia na dzień. Miej nadzieję. Ja juz miałam mega załamke. Moj ma rok. Inne dzieci juz jedzą normalnie z rodzicami, a z moim takie cyrki. Jednak w koncu pojawilo sie światełko w tunelu. Tobie tez go życzę :)
U neurologopedy podobno ok. Siedzi juz sam. Czekamy na te badania genetyczne .a mleka wysokokaloryczne odpadają no mamy alergie na bmk.
 
Do góry