reklama
marysia_85
Fanka BB :)
dziewczyny Wy się cieszcie, że nic Wam nie dolega. Chętnie bym się zamieniła
Królowa_Dramatu
Fanka BB :)
Joaro, ja też mam w czw. usg i w piątek marzy mi się usłyszeć serduszko
Królowo, ja w pierwszej ciąży też nie miałam żadnych dolegliwości (oprócz bolących piersi), a teraz umieram, bo non stop mnie mdli...Każda ciąża jest inna widać.
Do co jedzenia maluchów to u mnie Wojtuś waży 12 kg, do jedzenia był strasznie ciężki, teraz jest lepiej, bo coś tam skubnie - zazwyczaj z naszego talerza. W każdym razie ma 3 ulubione zupy - pomidrową, ogórkową i rosół, mniej chetnie czerwony barszczyk na serwatce czy bigosik. reszty niet Z obiadowych nawet nawet - zje gulasz, gołąbki, naleśniki (ale bez nadzienia...) no i w sumie lubi owoce. Ale wszystko to po trochu, jak zje 6 łyżek to już krzyczy że "nie, nie nie" i wygina się na krzesełku. Z wojtkiem przeżyłam największą traumę na początku, bo okazało się, że moje dziecko kompletnie nie chciało ssać piersi... Najpierw w szpitalu nigdy nie był głodny, potem w domu, do piersi nie dał się przystawić, z butelki wypiła może pół porcji mleka i to już było dość. Rozwiązanie znalazłam takie, że przez 11 mcy ściągałam mleko laktatorem i to podawałam mu butelką, na początku było ok, ale jak 8 misięcy od porodu musiałam wstawać w nocy co 3 godziny na ściąganie - które trwało ok 40 minut(żeby utrzymać laktację) to myślałam, że mnie trafi jasna kur..... Mam nadzieję, że z tym dzieckiem będzie lepiej i jakoś to karmienie piersią nam się uda
Do co jedzenia maluchów to u mnie Wojtuś waży 12 kg, do jedzenia był strasznie ciężki, teraz jest lepiej, bo coś tam skubnie - zazwyczaj z naszego talerza. W każdym razie ma 3 ulubione zupy - pomidrową, ogórkową i rosół, mniej chetnie czerwony barszczyk na serwatce czy bigosik. reszty niet Z obiadowych nawet nawet - zje gulasz, gołąbki, naleśniki (ale bez nadzienia...) no i w sumie lubi owoce. Ale wszystko to po trochu, jak zje 6 łyżek to już krzyczy że "nie, nie nie" i wygina się na krzesełku. Z wojtkiem przeżyłam największą traumę na początku, bo okazało się, że moje dziecko kompletnie nie chciało ssać piersi... Najpierw w szpitalu nigdy nie był głodny, potem w domu, do piersi nie dał się przystawić, z butelki wypiła może pół porcji mleka i to już było dość. Rozwiązanie znalazłam takie, że przez 11 mcy ściągałam mleko laktatorem i to podawałam mu butelką, na początku było ok, ale jak 8 misięcy od porodu musiałam wstawać w nocy co 3 godziny na ściąganie - które trwało ok 40 minut(żeby utrzymać laktację) to myślałam, że mnie trafi jasna kur..... Mam nadzieję, że z tym dzieckiem będzie lepiej i jakoś to karmienie piersią nam się uda
A mnie ostatnio dopadły poranne mdłości, zwłaszcza jak szykuje śniadanie. Kłade się kilka razy z nogami w gorze i przechodzi znow na krótko...
teraz jestem wp racy i normalnie sie czuje
ogólnie mam jakies kiepskie ciśnienie...(98na 89, 86na 65)
i chodze jak by ktos mnie przejechal samochodem a ja próbuje wstac
taka drętwa...
mam wysoki puls...i czasem czuje jak mocno serce mi wali ( 98, 100)
teraz jestem wp racy i normalnie sie czuje
ogólnie mam jakies kiepskie ciśnienie...(98na 89, 86na 65)
i chodze jak by ktos mnie przejechal samochodem a ja próbuje wstac
taka drętwa...
mam wysoki puls...i czasem czuje jak mocno serce mi wali ( 98, 100)
Dziś rano troche pomogło mi leżenie z nogami w górze i nie patrzenie na jedzenie...ale pozniej zjadłam kanapki. Polewanie zimną wodą nadgarstków...oraz spróbowałam znaleziony sposób z cytryną najpierw ją wąchałam a pozniej kawałek ukroiłam i zagryzłam zmienił się troche smak
roksaa
Fanka BB :)
aniulkas ja też mam niskie ciśnienie i codziennie boli mnie głowa, ale to chyba przez prace, bo z dolegliwości ciążowych najbardziej mi dokucza wrażliwość na zapachy. Pracuje w sklepie z obuwiem i od zapachu klejów i gumy umieram. Jedyne rozwiązanie to siedzenie przy otwartych drzwiach:-) No i brzuch mnie pobolewa;-) Smaków nie mam żadnych, bo zjem wszystko, tylko jedyne co mnie martwi to problem z cerą. Nigdy nie miałam z tym problemów, z Danielkiem cera gładka, a teraz co chwila mi coś wyskakuje:-(
reklama
onesmile
Świat według Pafffcia
Dawno nie marudzilam, bo nawet sily nie mialam.
U mnie ciag dalszy mdlosci, tyle ze troche mniejszych i rzadszych. Zmeczenie wciaz duze. Jazda zapachowa trwa. Powoli przestaje mnie odrzucac od miesa. Nawet ostatnio zjadlam kurczaka.
ulkan - widze, ze tez mialas przeboje z karmieniem piersia i karmieniem dziecka w ogole. Witaj w klubie. Ja raczej nie planuje karmic piersia (na dzis dzien), bo do teraz mam schize. Nie wyobrazam sobie przechodzic tego samego z drugim dzieckiem, a majac pod opieka Pawla niejadka.
U mnie ciag dalszy mdlosci, tyle ze troche mniejszych i rzadszych. Zmeczenie wciaz duze. Jazda zapachowa trwa. Powoli przestaje mnie odrzucac od miesa. Nawet ostatnio zjadlam kurczaka.
ulkan - widze, ze tez mialas przeboje z karmieniem piersia i karmieniem dziecka w ogole. Witaj w klubie. Ja raczej nie planuje karmic piersia (na dzis dzien), bo do teraz mam schize. Nie wyobrazam sobie przechodzic tego samego z drugim dzieckiem, a majac pod opieka Pawla niejadka.
Podziel się: