reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nie wiem co robic... :( - papierosy...

782651653

Fanka BB :)
Dołączył(a)
4 Lipiec 2011
Postów
186
Miasto
Poznań
Mam problem z TESCIOWA... Ona pali,pije... wciaz mi wypomina ze nie dostaje wnuka? Nie wiem... moze cos radzicie w takiej sytuacji? Pewnie zapytacie czy zaplali i napije sie przy wnuku - tak
 
reklama
To nie dawaj jej dziecka. Najlepiej wysłac męża, aby ten jej wprost powiedział, że dopóki zachowuje sie jak zachowuje dziecka nie dostanie. Od własnego syna tą cięzką prawdę bedzie jej lżej znieść. Niech z nią na spokojnie porozmawia, że się boi o małego że sie upije przy ni i nie bedzie miał opieki... Może takie cos do niej dotrze.
 
Nie oddałabym dziecka komuś kto nie umie właściwie zadbaś o siebie ponieważ nie będzie umiał takze zadbać o dziecko.
 
Jak to co masz robić - to co do tej pory. Jesteś matką i to Ty decydujesz pod czyją opieką jest Twoje dziecko. Nie ma obowiązku zostawiania dzieci u teściów, tym bardziej jeśli będą oni palić i pić w obecności dziecka. Jedyną Twoją powinnością jest dbanie o to aby dziecko przebywało w odpowiednich dla niego warunkach, jeśli teściowa nie spełnia twoich kryteriów to trudno, ja bym wprost powiedziała że nie życzę sobie aby dziecko wdychało dym. Jest to według mnie normalne i naprawdę nie wiem dlaczego masz poczucie winy. Jeżeli nie ufasz teściowej i masz poczucie że dziecko nie jest w dobrych rękach, to jest wystarczający powód do tego żeby dziecka tam nie zostawiać. Odwiedziny owszem, ale skoro ona nie potrafi pohamować swoich nałogów, to naprawdę nie jest twój problem.
 
Narazie jeszcze mieszkamy z nia, ale szukamy innego mieszkania, chociaz kawalerki, wiem ze bedzie nam ciezko, ale damy rade, z reszta jestem bardzo oszczedna...
Maly troszke podrosnie i pojde tez do pracy, moja mama wtedy nie bedzie pracowac i zajmie sie synkiem.
Podam Wam jeden przyklad jak chcialam zeby nie palila w domu... Poszlam do pediatry, bo maly kaszlal, jak wrocilam maz powiedzial tesciowej, ze maly ma kaszel od papierosow, ona wpadla w szal i mega awanture zrobila... chciala nawet do pediatry dzwonic (nie wiem po co, chyba tylko po to zeby idiotke z siebie zrobic...)...
Teraz jak nie dostaje malego to robi mi po zlosci i jak czekalam ostatnio za mezem kolo furtki to ona sobie wyszla z papieroskiem, jak kiedys tez na podworku siedzialam z malym, a on spal to ona przeszla kolo nas z papieroskiem (wyszla jednymi drzwiami, a weszla drugimi...)... Maly byl ostatnio na dole sam z mezem, bo ja musialam isc do gory, widzialam jak chwile wczesniej ona palila papierosa, ja poszlam do gory a ona wykropila sie perfumem i wykorzystujac okazje ze mnie nie ma to poszla do syna... :crazy:
 
Nie ma co, ale trafiła ci się teściowa, prosto z kawałów, tylko do śmiechu nie bardzo. :no: Chyba faktycznie najlepszym wyjściem będzie dla was przeprowadzka. Dla zdrowia synka też. Życzę jak najszybszego znalezienia odpowiedniego lokum :tak:
 
Dziekuje betiks.
Generalnie wnioskuje z tego, ze jej nie zalezy na wnuku skoro wazniejsze sa fajki... poza tym ona twierdzi, ze pali na dole i nie leci ten smrod do goy... Jasne, ze nie - to czemu jak wychodze czasami na korytarz to az ze smrodu mnie brzuch boli :baffled:
 
No właśnie widzisz, niektórzy są niereformowalni i nie potrafią zrozumieć, że najzwyczajniej w świecie rujnują nie tylko swoje zdrowie, ale i innych. Moja mama mieszka 200km od nas. Tez pali i jak ją odwiedzamy, to nie powiem, przy nas i małej tego nie robi, wychodzi na balkon, na klatkę schodową (choć to też mi się nie podoba) albo z psem na dwór. Ale jak zostawiliśmy ją na tydzień u babci, to po jej powrocie do domu musiałam wyprać jej wszystkie ciuchy, nawet te, w których nie chodziła, bo tak śmierdziały papierochami :crazy: Poza tym mała "bawiła się w palenie" i mówiła,że babcia tak robiła :angry:
 
wspolczuje ci...:zawstydzona/y:ja mam tez wredna ale mieszka 900km od nas:-D - chyba wyprowadzka to jedyny sposob niestety... powodzenia!!
 
reklama
Tak, tak wyprowadzka... Czekamy tylko za odpowiedzia wlascicieli czy nas wezma na mieszkanie, bo nie chca wziac byle kogo... W piatek zadzwonic musimy... Tylko ciekawe co odpowiedza :-(. Strasznie mala kawalerka 25m2, ale wole to niz tesciowa... Z reszta wiecie co ona wciaz o cos sie czepia, ciagle tu sa awantury, minimutm 1 dziennie, a nie chce zeby moje dziecko slyszalo to wszystko. No nie powiem, tez sie kluce z mezem, ale to co ona wyprawia to nie wiem skad to wszystko wymysla, chyba z nudow, bo nie pracuje, a zdrowa jest jak nie wiem, moja mama choruje, a pracuje...
A z reszta ona pali 2 paczki papierosow dziennie, w ciazy palila, przy swoich dzieciach... wszyscy sa zdrowi, wiec moje widzimisie jej nie przemowi.... i jeszcze twierdzi, ze nastawiam jej syna przeciwko niej..
 
Do góry