reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

NDT-Bobath

Super wieści dziewczyny:)

Majka, moim skromnym laickim zdaniem bobaty teraz dla małego jak znalazł. Poćwiczycie klęk obunóż, wstawanie z prawej, lewej i zobaczysz...:)

Madlein, gratulacje:tak:
 
reklama
Madlein cofnij się i przeczytaj co ostatnio pisałaś ;-) I po raz kolejny nasze dzieciaczki potwierdzają, że same w swoim tempie nadrabiają zaległości a Ty się już martwiłaś ;-) Gratki dla małego smyka :-)

Aga a Ty jak zawsze skromnie, toś Ty skarbnica wiedzy :-D Ja tez myślę, że bobathy teraz lepsze dla Adasia:tak:
 
Ostatnia edycja:
Madlein, super! Wiktorek wreszcie ruszył do przodu i to jak! Na pewno kamień z serca Ci spadł po takiej informacji od neurologa...
Adaś też jak miał nieco ponad 9 miesięcy napierw ustawił się w czworaki, po czterech dniach zrobił kilka kroczków i niemal w tym samym czasie zaczął wstawać (no i przez to na jakiś miesiąc raczkowanie poszło w odstawkę, bo przecież wstawanie ciekawsze, ale na szczęście teraz raczkuje za mną po całym mieszkaniu :-)) A pamiętam jak zaczynaliśmy rehabilitację - to wcale tak dawno temu nie było - i wszyscy pytali mnie "co on jeszcze umie" a jak mówiłam, że nic, on naprawdę pokazuje to, na co go stać to słyszałam, że niedobrze, baaardzo dużo do nadrobienia. I nie zapomnę miny jednej z rehabilitantek jak mnie pytała czy z tym dzieckiem jest wszystko w porządku neurologicznie.

Z przenisieniem się na bobathy na razie dalej sprawa otwarta. Zobaczymy czy będzie miejsce. W każdym razie pytałam naszego rehabilitanta o potrzebę dalszego ćwiczenia z Adasiem i stwierdził, że on by tego jeszcze tak nie zostawiał.
 
Cześć Dziewczyny :)
Poczytałam sobie troszkę to forum, nie wszystko oczywiście bo po prostu nie mam czasu ;) Mój Adaś (4 miesiące) jest rehabilitowany bobathem z powodu asymetrii ułożeniowej i tyłozgięcia, ma też słabe mięśnie brzucha. Dziś był trzeci dzień. Pierwszego dnia miałam ochotę rozszarpać rehabilitantkę, miałam wrażenie, że rzuca moim dzieckiem jak kawałem mięcha, a on tak strasznie krzyczał... Nie miałam pojęcia, że potrafi krzyczeć aż tak. Po powrocie do domu ryczałam i nie chciałam tam więcej iść. Wiem, że to dla jego dobra, ale strasznie ciężko patrzeć, jak tak się męczy i płacze... Powiedzcie mi, ile z waszego doświadczenia trwa taka rehabilitacja? Adaś jest właściwie zdrowym dzieckiem, poza tą asymetrią i tyłozgięciem, neurologicznie itp. wszystko w porządku.
Pozdrawiam :)
 
Irish, tyłozgięcie czyli tendencja odgięciowa?

Gdzie rehabilitujesz małego we Wrocławiu?

Powiem Ci z mojego doświadczenia prawie już 2 lat rehabilitowania Frania - musi byc chemia miedzy dzieckiem a rehab. NDT to nie Vojta. Jesli dziecko płacze, buntuje sie to jego mózg przyswaja ok 10% tego, co przyswoiłoby nie płacząc (słowa jednej z terapeutek z ogromna wiedza i doświadczeniem, której ufam). Dobry rehab NDT spełnia też role pedagoga. Mój Franiu bardzo dużo uczy sie na rehab (wiem, Twój maluszek jest jeszcze b malutki). Ale rehab nie ma za zadanie traumatyzowanie dziecka, to nie tak.. Jak Franiu miał rok usłyszałam w CZD: pani dziecko ma sieczke w głowie. Wtedy zapadła decyzja o zmienia rehab (szkoda ze tak późno). Długo walczylismy z ową "sieczką" (wymioty, histeria na sam widok materaca do rehab), ale dziś moge powiedziec ze się udało. Gdybym jednak mogła cofnąć czas... Guzik wiedziałam wtedy o rehab, teraz wiem ino ciut więcej, ale powiem Ci, że nie powinno tak byc na NDT. NDT nie mobilizuje mechanizmów obronnych organizmy tak jak w przypadku Vojty. Tu mechanizm działania jest dokładnie odwrotny.
Oczywiście że sa sytuacje, gdzie dziecko płacze. Franc też nie smieje się w głos przez godzine codziennej rehab. Buntuje sie, to jasne, bo musi robić coś, z czym ma problemy, co jest dla niego trudne, ale to zadanie rehab zeby wtedy zmienić cwiczenie, zagadac dziecko, zaiteresować zabawką. Rozumiesz?
 
Ostatnia edycja:
1. Rehabilitantka mówiła o tyłozgięciu
2. W Puchatku, prawdę mówiąc tylko tam mi się udało, gdzie indziej nie było już miejsc na ten rok :szok:

Wiesz Adaś nie reaguje źle na rehabilitantkę, uśmiecha się do niej i w ogóle, tylko w czasie ćwiczeń krzyczy ale też coraz mniej. Właśnie wszyscy z którymi rozmawiałam, w tym dwóch innych rehab., mówią, że dziecko będzie krzyczeć przynajmniej dopóki się nie przyzwyczai i nie ma na to rady. Ale wygląda na to, ze jak tylko skończy się ćwiczenie to zapomina, uśmiecha się i gaworzy, więc chyba nie jest tak źle...
 
Hmm teraz poszukałam w necie i tyłozgięcie to tylko macicy znalazłam... Więc albo rehabilitantka się przejęzyczyła, albo ja namieszałam. Podejrzewam że to ja, ze stresu ;)
 
No tyłozgięcie mi tez się tylko z macica kojarzy;-)
A do Słoneczka dzwoniłaś?


Ten Twój drugi post brzmi juz zupełnie inaczej niż pierwszy. Napisałam o płaczu ze względu na Twoją wypowiedź:

"Pierwszego dnia miałam ochotę rozszarpać rehabilitantkę, miałam wrażenie, że rzuca moim dzieckiem jak kawałem mięcha, a on tak strasznie krzyczał..."

No tak absolutnie nie powinno być. I nie jest to kwestia przyzwyczajenia się dziecka.
Nie wiem co rehab miałaby robić żeby rzucać dzieckiem.

Co do długosci rehab - wszystko zalezy od deficytu dziecka i od jakości rehabilitacji. Czas pokaze więc.
Musisz uzbroic sie w cierpliwość i cwiczyć z dzieckiem w domu.

Kończę bo lece na NDT i SI z małym. Ostatnie ćwiczenia turnusowe dzisiaj.:tak:
 
No to była moja reakcja za pierwszym razem, nie wiedziałam czego się spodziewać, nie miałam pojęcia, że to tak wygląda i po prostu odpadłam. Ale jest coraz lepiej, a w szoku jestem, bo juz są pierwsze efekty :)
 
reklama
No to oby postępy były szybkie:)
Ja za to Ci powiem, że jak przeszlismy z Vojty na NDT to moja pierwsza reakcja była: Cooooo? To ma byc rehabilitacja? Chyba jakis żart..:-)
 
Do góry