reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

NDT-Bobath

Pozycja 90 st pomiedzy udami a tułowiem umożliwia dziecku kontrolowanie głowy. Pozycja przy karmieniu jest szalenie ważna. Spróbuj, zobaczysz różnicę.
Dodawanie oleju z oliwek z 1 tłoczenia czy olei tłoczonych na zimno b wzbogaca diete dziecka i zwiększa kaloryczność.
 
reklama
Ostatnio tak mnie naszło kilka pytań i może któraś z Was mogłaby mi coś na ten temat napisać.
Co może oznaczać krzyżowanie przez dziecko nóżek? Z tego, co wyczytałam, to problemy z napięciem mięśniowym, mpd albo nic. No i właśnie - jaki sposób krzyżowania nóżek jest nieprawidłowy? Każdy? Ostatnio mąż przyuważył, że mały często krzyżuje nóżki, a ja powiem szczerze choć jestem z dzieckiem 24h/dobę nie zwróciłam na to uwagi. Ale jak się przyjrzałam to może faktycznie coś w tym jest. Pytałam rehabilitanta to zrobił dziwną minę i podniósł dziecko pod paszki, popatrzył i stwierdził, że jest ok, bo tak podniesiony raczej nie krzyżuje nóżek. A jakby? No, to by było bardzo kiepsko. Ale już np. jak siedzi w wanience to nóżki wyprostowane i skrzyżowane, jak leży na brzuszku czesto też.
Poza tym - czy każde dziecko sprężynuje w pewnym wieku? Mój na razie jak dotknie podłoża to usztywnia nogi i staje na palcach.
I jeszcze jedno (przepraszam, że aż tyle :sorry:) - czy dzieci normalnie jak się bawią to uderzają we wszystko z całej siły otwartą dłonią? Hm...trudno mi to opisać, może jakby mi się udało nagrać.
 
Ostatnia edycja:
Majka, własnie to jest b wazne kiedy dziecko krzyżuje nogi - czy uniesione pod paszki lub na boku - to jest xle. Ale np przy raczkowaniu oznacza to po prostu budowanie napiecia. Fr miał okresu krzyzowania naóg, ale nie w tych 2 pierwszych pozycjach - tak budował sobie napięcie. Nagraj te sytuacje i pokaż neurologowi.
Co do uderzania otwarta dłonią - Fr też się tak zdarza. Poznaje przedmioty??
Sprężynowanie - Fr nigdy nie sprężynował, no ale to jest patologia. To, co jest u was musi zobaczyc neurolog, Franus tak nie robił, więc nic Ci nie napiszę.. On po prostu przy próbie postawienia na nogi, zgina nogi w kolanach i w rezultacie zamiast na nogach ląduje na kolanach.
Posłuchaj, czy mały ma problem z napięciem w osi?
 
Majka Paulinka też wali we wszystko otwartą dłonią, np w ścianę, łóżeczko, zabawki, butlę z mlekiem ;-) Od kilku dni wali głową w ścianę, tzn czołem :confused: Podejrzewamy, że to wszystko, plus ciągnięcie się za włosy to potrzeba silnych bodźców. Doszedł nam kolejny problem, podejrzewamy słabe czucie u małej, bo wali się czym popadnie po nogach czy rekach i nie reaguje. Paluszki przycięła szafką i dopiero jak prawie przecięła skórę to zaczęła marudzić, myślałam, że je ma zmiażdżone. Twarz ma rozciętą o szafkę i też zero stresu. Muszę teraz podwójnie zwracać na nią uwagę :no:
Nóżki krzyżowała na początku raczkowania, aż się plątały a teraz znów je szeroko trzyma i tak zasuwa, jak mały robocik. Nagraj i pokaż neurologowi, powinien rozwiać Twoje wątpliwości.
 
Madlain co do mowy, będzie dobrze zobaczysz, z jedzeniem trochę praktyki i mały da radę. Łucja jest po operacji rozszczepu i dławienie było u nas na porzadku dziennym, przed operacją wszystko miała w nosku, dławiła się wszystkim i ciagle ladowała na moim kolanie... Teraz je wielkie kawałki, wszystko przeżuwa i zero dławienia, ale na początku nie było lekko. U nas do roku praktycznie zero dźwięków, teraz trochę zaczyna, ale gama ich bardzo uboga... Martwi mnie, że zaczęła wyciagać dolna szczękę do przodu i zgrzytać zębami. No cóż próbuje na wszystkie sposoby wydawać dźwięki, muszę udać się do foniatry bo wszystko bezdźwięczne...
Majka Łucji też się zdarzało krzyżować nóżki (neurolog stwierdziła, że takie luźne krzyżowanie (nogi nie napięte, jest ok budowanie napiecia), gorzęj jak nogi sa napięte i skrzyżowane w kolanach.
U nas pierwsze efekty nowej rehabilitacji, młoda prosta jak struna (zero przechyleń główki) i zaczyna pełzać (a wszyscy mówili, że sobie ominie). Boże może damy radę...
A wczoraj moja dziewczynka mnie zaskoczyła. Ona dosyć wolno wszystko załapuje, ale jak ćwiczymy jest ok. Mówię jej Łucusia wrzucamy kulki do dziury, tu jest dziura itd bam, bam. Ona ma w nosie to wrzucanie i wali kulką o podłogę. Na to ja zniecierpliwiona:Łucusia czy ty wiesz gdzie się wrzuca kulki, gdzie jest dziura? A ona popatrzyła na mnie zdziwiona i paluszkiem pokazała gdzie jest dziura... I masz matka, twoje dziecko rozumie więcej niż się wydaje i nie chce się bawić w zabawy pedagogów...
Franiowa mamo czekam na propozycję...
 
Dziękuję. Widzę, że jednak musimy zmienić neurologa, bo już wyobrażam sobie, że ta do której obecnie chodzimy zechce obejrzeć jakiekolwiek nagranie, jak ona dziecko bada w 5 minut włącznie z rozebraniem i ubraniem. Ostatnio to nawet małego nie zdążyłam z body rozebrać, ale pani doktor to nie przeszkadzało.
Adaś nie krzyżuje nóżek przy raczkowaniu, bo tej umiejętności jeszcze nie posiadł. Ale na szczęście podnoszony pod paszki ma nogi proste, co prawda sztywne jak patyki, ale proste. Krzyżuje nogi czasem przy pełzaniu, a najczęściej jak siedzi - napina je, ma proste w kolanach i krzyżuje.
MamoPaulinki, właśnie o to mi chodzi - mój Adaś też uderza dosłownie we wszystko, plus zastanawiam się czy on nie ma obniżonej reakcji na ból, bo w siebie grzechotkami i rękami też uderza (najczęściej w brzuszek), a jak mi kiedyś tak przydzwonił to porządnie mnie zabolało.

Sylkao, aż miło czytać takie posty i to po tak niedługim czasie od zmieny rehabilitantki. Brawo i oby tak dalej!!!

Majka Łucji też się zdarzało krzyżować nóżki (neurolog stwierdziła, że takie luźne krzyżowanie (nogi nie napięte, jest ok budowanie napiecia), gorzęj jak nogi sa napięte i skrzyżowane w kolanach.
To chyba u nas niestety ten niewłaściwy sposób...:-(Jutro idziemy na ćwiczenia to jeszcze dokładnie wyptam rehabilitanta co o tym sądzi.
 
Ostatnia edycja:
Majka niekoniecznie to coś złego, szukaj dobrego neurologa, może do chwilowy odruch. My zrobilismy prawdziwą rundkę po neurologach, aż znaleźliśmy właściwego. Ostatnia wizyta trwała 1,5 h, ale mieliśmy już wynik rezonansu i nie chciała nic przeoczyć. Wiesz niektórzy neurolodzy badają nawet nie dotykając dziecka, ciekawe jak badają odruchy...
Na początku błądziliśmy i szukaliśmy, wszyscy mówili, że z Łucją jest wszystko OK... Teraz jestem o morze książek i internetu mądrzejsza i nie daję się zbyć. Nie wiem co by było z Łucją jakbym nie drążyła tematu. Pewnie dalej nie byłoby diagnozy.
 
reklama
Sylka, trudne tygodnie za Wami... Jesli to nie jest problem genetyczny to dacie radę. Wykorzystuj te miesiące plastyczności mózgu na maxa. Jeszcze 9 mies z 2 roku życia a najintenstywniej mózg rozwija sie do 3 r.ż. Wieczorkiem napisze do Ciebie maila z pewną propozycją, teraz nie mam juz czasu. Usciski dla Was, dzielne dziewczynki
No własnie nie wiem...
 
Do góry