reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

NDT-Bobath

Co do testu to pojęcia nie mam jaki to był rodzaj. Niektóre rzeczy sprawdzała (dając zabawki, patrząc na odruchy, a o niektóre pytała mnie i zaznaczała na liście.
Ponieważ skierowanie na ośrodek dzienny mamy, to tam standardowo dają rehabilitację, psychologa i logopedę.
Jeśli chodzi o pokarmy często mu daję chrupki kukurydziane i z nimi sobie radzi, więc może tym się zasugerowała. Chlebek też chciałam mu wdrożyć. Jakoś daje radę z tą skórką, ale strach jest jak ją mile w buźce. Czasem dostaje też paluszka juniorka, albo rurkę waflową, tylko zawsze patrzę jak sroka w kość kiedy to konsumuje.
Widzicie ja mało co się znam, więc nie pomyślałam z tej perspektywy, że to niebezpieczne aż tak może być. Nawet próbowałam z tym kabanosem i ładnie sobie radził, no ale jakby mu się za duży kawał oderwał to nie wiem co by było.

Majka mówisz, że na Borowskiej też maluszka słuch badają? On miał badanie przesiewowe zaraz po porodzie, ale ona mówi, że może po tym zapaleniu płuc i wirusie RSV coś się stało.
Z mową jest katastofa. Przed tą chorobą było świetnie jak na tamten wiek nawet ponad odstawał. Mówił agu, hau, lala i brrr (co u cztero-pięciomiesięcznego dziecka jest fenomenem jak dla mnie). Po chorobie nic. Długo czekaliśmy i na Wielkanoc zaczął pięknie mówić baba, przy płaczu próbował mymy, ale po jakiś dwóch tygodniach przestał. Nie mówi teraz dosłownie nic. Wydaje tylko z siebie dźwięki typu krzyki, piski i głużenie.

Logopeda mówiła jeszcze, że to może być ta gorsza opcja z regresem mowy, ale mam jeszcze do końca czerwca (AŻ!!!) to obserwować robiąc to co zleciła, śpiewając mu, mówiąc rymowanki (tak jakbym tego nie robiła).
Jestem wściekła.
Oby jutrzejsza Pani doktor była bardziej kompetentna.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Madlein, ja nie odważyłabym się jeszcze podać paluszków ani rurki waflowej - paluszka nie pogryzie a fragmenty rurki mógłby zaaspirowac.
Słuchaj a czy przy tych przestojach werbalnych mały nie zdobywał nowej umiejetności? U Frania np pierwsza sylaba było "ma", potem mama. Trwało to może 2 mies. I koniec. Kiedyś też przez jakieś 2 mies było 'tata'. Zawsze tylko te sylaby, potem koniec. Nastąpiła dłuższa przerwa w gadaniu, no ale wiemy dlaczego. Napisz koniecznie jutro jak przebiegnie wizyta u logopedy, oki? Trzymam kciuki
 
Z tym badaniem słuchu to mój też miał standardowo zaraz po porodzie (może nie zaraz, jak wyszedł z inkubatora), ale to robią wszystkim noworodkom. Ze względu na leki mogące uszkadzać słuch dostaliśmy my przy wypisie skierowanie do poradni audiologicznej dla dzieci i taka mieści się w tym szpitalu przy Borowskiej. Na razie byliśmy 2 razy (zwykłe badanie, z tego co się orientuję ABR jest dokładniejsze i robią jak wyjdzie coś nie tak w tym standardowym), ostatnie badanie za rok na szczęście. Jak możesz do dopytaj czy to tam macie się zarejestrować.
Co do mowy - mój synek też dość długo nic nie mówił, tylko głużył (agi, agu, gej, geje itp). Potem jak się nauczył pełzać w ogóle jakby zapomniał o mówieniu, tylko krzyczał (czasami tak głośno, że aż mi głupio było w autobusie). Dopiero jakieś 2 tygodnie temu zaczął łączyć sylaby - na razie ne-ne-ne i gej-gej-gej. U Was jak rozumiem każą czekać czy to chwilowy regres czy nie?
My też jesteśmy w takim ośrodu dziennym, ale nas do logopedy i psychologa na razie nikt nie kierował - do neonatologa i ortopedy tylko. Pewnie co ośrodek to inaczej...:confused:
MamoPaulinki, dziękuję za info :-)
 
Dzięki Maja za info. Będę do nich dzwonić.
Franiowa właśnie nie bardzo widzę, żeby nabył jakąś nowa umiejętność. Tylko lepiej mu wychodzi podtrzymywanie się na łapkach tylko na rehabilitacji i nieco sztywniej siedzi. Wtedy przy chorobie też nic nowego się nie nauczył. Raczej odpada ta opcja, że jak nabywa nową umiejętność ruchową to zapomina o mowie. W tym celu kaząła go jeszcze poobserwować, ale ja nie chcę czekać. Wszystkie dobrze wiemy jak ważny jest czas dla naszych dzieciaczków.
 
Hej!
My już po wizycie u logopedy.
Kazała pokazać się za miesiąc.
Mówi, że nie jest tak źle jak ja myślę. Mamy się obserwować dalej, a martwić się jeśli po pierwszym roku życia to się będzie utrzymywać.
Dokładnie pokazała jak masować poliki i podniebienie, mam małego odwrażliwiać. Pokazała zabawy jak odwrażliwiać dłonie i buźkę, a przy okazji ciekawie się bawić.
No i najważniejsze mam młodego karmić trzymając prosto, a mnie trafia, bo jak mu nie przechylę to mało co zje i od tych prób, w ogóle nie chce mi jeść łyżeczką <bezradny>
No to zostaje nam jeszcze dźwiękonaśladownictwo, dużo mówić, śpiewać i czytać (żadna nowość, bo to robimy od kiedy mały przyszedł na świat).
 
hej dziewczyny
dawno mnie nie było ale jakoś nie miałam czasu. Jesteśmy z Agulą po częściowej diagnostyce neurologicznej i mam kolejna załamkę ;/. psycholog ocenił małą na 6 miesięcy jej ir=76. Ale to nie jest najgorsze EEG głowy "we śnie występują epizody wysokonapieciowe fal wolnych o zmiennej lokalizacji - 3" kuzwa co to znaczy??? neurolog co prowadziła małą powiedziała, że nie jest to zapis stwierdzający padaczki i że zapis ten nie jest tez dobry czekamy na MR, który ma pokazać wszystko obrazowo. Jakby było tego mało mała ma niedokrwistość oraz podwyższone stężenie tg ( gospodarka tłuszczowa)
I tak latamy na okrągło od lekarza do lekarza kiedy to się skończy ;(
 
Madlein, takie proste wyciaganie łyżeczki z buzi dziecka jest szalenie wazne. Żebys nie martwiła się, że jak nie przechylisz, to mały ci nie zje dużo, polecam Ci zestaw sztucców , które u nas sprawdzają się rewelacyjnie - TT. W zestawie łyżeczka, widelec, nóż. Łyżeczka jest prawie płaska.

MamoAgi, bardzo trudne dni za wami i chyba jeszcze trudniejsz eprzed wami - bo pełne oczekiwania. Trzymam kciuki za moją imienniczkę z całych sił.
Co do interpretacji wyników eeg, to musi to zrobić neurolog. Spojrze wieczorkiem na opisy eeg Frania. Poczekaj MRI. Jak bedziesz wiedziała co jest waszym wrogiem, bedziesz wiedziała tez , jak z tym walczyć. A Aga da radę. Mówię ci to ja. tez Aga:tak:
Trzymaj sie ciepło kochana.
 
Franiowa czarno widzę takie karmienie na wprost. Mały się krztusi jak daję mu łyżeczkę na wprost i zniechęca się do jedzenia. Po prostu kończy się na mleku z butelki, bo odmawia jedzenia w ten sposób. A co do posiłków z większymi kawałkami, nie wiem czy chodzi o te kawałki czy o skład posiłków dla dzieci po ósmym miesiącu, ale zaczął robić rzadkie, śluzowate kupki, czyli jego żołądeczek tego nie przyjmuje.
 
Madlein, spooookooojnie. Paniętaj o zachowaniu 90 st pomiędzy udami a korpusem małego, łyżeczka na wprost...i powoli.. tu nie da się nic na szybko... Lecutko docisnij łyżeczke do jezyka jak poczujesz, ze go dotykasz, mały powiniej jakby skinąć głową na "tak". wtedy wiesz ze podałas jedzenie dobrze. I pooowolutku.. w przyszłości ci to zaprocentuje. Zobaczysz.
Nie wiem czy dodajesz olej tłoczony na zimno do posiłków? To zwiększa kaloryczność no i te kwasy długołańcuchowe
 
reklama
Czyli, że jak będzie 90st to pójdzie mu łatwiej?
O tym nie pomyślałam. Zawsze karmię go w bujaku w tej pozycji lekko pochylonej w tył.
Nie dodaję żadnych olejów. Jak kupuję słoiczek tak mu podaję, tylko podgrzany.
Po domowych zupkach miał kolki. W ogóle młody jest ciężki w karmieniu jeśli chodzi o potrawy i smaki.
 
Do góry