reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

NDT-Bobath

Mój też tak próbuję, ale praktycznie nie przesuwa się do przodu, bo za ciężki ma tyłek.
U nas dodatkowo powiedzieli, że rozwój ruchowy może się opóźnić, bo młody już 10kg waży, no i ciężej mu niż drobnym dzieciom.
 
reklama
Dziekuję dziewczyny za pocieszenie :-) Faktycznie był to wstęp do pełzania. Wczoraj małemu udało się przemieścić do przodu całkiem spory kawałek i przez pół dnia skakałam z radości. Nawet nagrałam dla męża wyczyny naszego szkraba. A potem jak to oglądałam już na chłodno naszły mnie ogromne wątpliwości, czy to jest ok, bo to nie jest pełzanie naprzemienne tylko ciągnięcie się do przodu za pomocą obu rączek jednocześnie. Pewnie doszukuję się dziury w całym i mam wrażenie, że przesadzam, ale podświadomość jest silniejsza. No nic, jutro na rehabilitacji pokażę nagranie, niech się wypowie ktoś kto się na tym zna.
 
hej dziewczyny :)
w poniedziałek byłam z moją Agulą u neonatologa i ogólnie nie wiem co mam myśleć na temat tego co mi powiedział.
Ogólnie jego zdaniem z Agulą nie jest tragicznie co do jej przewrotów na bok stwierdził, że dziecko dopiero obraca się w wieku pół roku :szok:, na z siedzeniem ma czas do 10 miesiąca życia. Mała jest rozluźniona nie spina się bardzo często ma otwarte rączki lewą to próbuje sięgać w każdym kierunku po zabawkę.
Ale co myślicie o tym przewracaniu na boki o siedzeniu. Ogólnie ostatnio mała zapomniała jak się przewracać z plecków na brzuszek i nadal stoimy w miejscu :( co powinna robić w ogólnie jako prawie 8 miesięczne dziecko ?? Ja wiem że kazde dziecko jest inne i ma swoje tempo. Mąż mnie już wyzywa że siedzę w internecie i patrze co już musi robić, nie wiem co mam myśleć.
 
mama_agi ja mam dwoch wczesnikow i kazdy zaczoł robic w innym terminie Maciek mimo ze z 35tc rehabilitowany tez od 3mż zaczoł siadac w wikeu 9 miesiacy raczkowac w wieku 11,5 a przewracac sie ok 7 natomiast Adas ur w 33 w weiku 11 miesiacy juz biegał...rehabilitowani tak samo po 2-3 godz tyg...wiec moim zdaniem dziecko samo zacznie nawet sie nie obejrzysz nie szukaj nie czytaj...po co co z tego ze zacznie siadac tydz pozniej od wieku napisanego gdzies tam....
 
Hej,
mam córeczkę, która niedawno skończyła 11 m-cy. Urodziła się w 37 hbd, stwierdzono, że ma cechy wcześniaka, urodziła się z niedotlenieniem, dostała 6 pkt. Leżała w inkubatorze 2 dni. miała wylewy I/II st.jak była mała miała asymetrie, nieprawidłowe napięcie, tendencje odchyłowe. chodzilismy na reh., mała nie chciała sie przewracać na boki ani na brzuch, nie lubiała leżeć na brzuchu. stopy chwyciła po raz pierwszy jak skończyła 7 m-cy. przewróciła się na brzuch jak miała 7, 5 m-ca. szło opornie. najpierw nauczyła sie przewracac z pleców na brzuch:tak: potem, ok. 9 m-ca ruszyła z kopyta, w wieku 9,5 zaczeła raczkować, 10- stanęła przy szafce, teraz chodzi bokiem przy meblach. jest małą gadułą. z rehab. zrezygnowaliśmy. także głowa do góry, kiedyś zaskoczy:-)
a pamietam jak wwieku 4 m-cy pewna pani neurolog powiedziała- cechy dysmorficzne twarzy, ma rączki i nóżki ale dziwne jakieś :szok:, badania genetyczne itd.
 
każde dziecko rozwija sie swoim tępem , jedno wolniej , drugie szybciej , oskar siedział już ładnie, całkowicie samodzielnie w wieku 5 miesięcy , wogóle nieraczkował , nie podciągał sie przy meblach jak miał rok i 2 tygodnie poprostu wstał i poszedł :szok: , do tej pory niegada , zna tylko pare słówek. synek sąsiadki urodzony o czasie siedział samodzielnie w wieku 9 miesięcy , tak wiec niema reguły .
ja nieczytam i nieporównuje rozwoju bąbli bo bym sfiksowała a niektóre mamy twierdzą że ich bobo siedzi na nocniczku w wieku 3-miesięcy:eek:
 
Dziewczyny mają rację, ja też siedziałam czytałam, tabelki miałam na kompie jak wariatka. A i tak Paulinka poszła swoim rytmem. Jak miała 9 misięcy pierwszy raz wzięła stópkę do buzi, obroty opanowała ok 7 miesiaca, raczkowała w 10 miesiącu i 2 tyg później zawzięta glizda mi stanęła na nogach. Ale siedzi dopiero od miesiąca bez podpierania :szok: I co, że stoi na nogach od 3 miesiecy, nie chodzi i jeszcze się zejdzie, wiele się na to składa, a to słaba w osi, a to na paluszkach podwiniętych staje, gnie ją we wszystkie strony, choć próbuje się puszczać ale upada od razu. Już mi zaczyna wisieć kiedy będzie chodzić, myslę jak ją wzmocnić, żeby była zdolna do tego. A pełzania to ona nigdy nie zaliczyła, bo po co, wolała się turlać. Za to wiem jak to jest jak się człowiek martwi, łatwo się mówi, trudniej zrobić. Mamo Agi, mała może zapominać, myslę, że ćwiczysz z nią i pokazujesz, ja mojej obroty ćwiczyłam jeszcze w grudniu, dla zapamietania, żeby mózg zakodował na dobre. U nas było tak, że jak Paula coś nowego odkryła to natychmiast zapominała o reszcie i zawzięcie to ćwiczyła. I ja w porozumieniu z rehabilitantkami przypominałam jej codziennie, że umie też inne rzeczy robić. Niestety miłości do stópek jej nie zaszczepiłam :-D
Więc u nas wałkowany ten sam temat, ćwiczymy obciążanie stópek, bo paluszki podwija i tak próbuje ustać, kinesiotaping zawieszony po tym jak małej zrobiły się ranki na nóżkach od plastrów. We wtorek znów oklejamy. Do tego prawa rączka znów zaciska się w pięść i mała podpiera się na jednej otwartej i drugiej zaciśniętej. Nie zawsze ale jednak. Napięcie w kończynach też wzrosło, asymetria, mostki itd. Czyli ciągle coś, dlatego rzadziej piszę ale czytam was na bieżąco. A 6.06 konsultacja w CZD u gastroenterologa. Więc wybieram się na tydzień do Wa-wy :-)
 
stwierdził, że dziecko dopiero obraca się w wieku pół roku :szok:, na z siedzeniem ma czas do 10 miesiąca życia.
Ja też tak słyszałam. Jak my zaczynaliśmy rehabilitację synek miał 6,5 miesiąca (5,5 korygowane) i słyszałam właśnie, że do ukończenia 6 miesiąca korygowanego ma czas na opanowanie obrotów. Najpierw nauczył się obracać na prawy boczek, jak miał 7,5 miesiąca to ruszył do przodu - zaczął łapać za stópki, obracać się na oba boczki (na lewy bardziej opornie, z przytrzymaniem się czegoś, ale idzie). Do siadania mu baaardzo daleko, choć jak znam życie ani się obejrzę a opanuje tę umiejętność.
Tak więc Mamo Agi, myślę że nie masz się czym przejmować skoro lekarz mówi, że nie jest źle. Na pewno nie ma co porównywać dzieci. Wiadomo, że trzeba obserwować, żeby czegoś istotnego nie przeoczyć, ale skoro jesteście pod opieką specjalistów to chyba pozostaje im zaufać. Z drugiej strony wiem, jak to jest...
Ja sama ponoć w wieku roczku chodziłam i mówiłam :szok:, mój mąż też...jakbyśmy mieli tego samego "wymagać" od naszego synka to chyba byśmy osiwieli, bo on w tym czasie może przesiądzie się na spacerówkę...Grunt, żeby rozwój dziecka szedł w dobrym kierunku :-)
Jeszcze co do tego zapominania nabytych umiejętności - podobno jak dziecko przechodzi skok rozwojowy to jest możliwe, że tymczasowo traci nabyte umiejętności, a potem wraca do nich oraz zdobywa następne. Czego Wam życzę!

Bąblik, mój synek rozwija się bardzo podobnie do Twojej córeczki. Też nas na pierwszej kontroli neurolog nastraszyła, że "na razie dziecko rozwija się prawidłowo, ale nie zagwarantuje, że nic nie wyjdzie w przyszłości...a właściwie byłby niemal cud, jakby nic nie wyszło". Mam nadzieję, że i mój mały tak zaskoczy :-)

MamoPaulinki, życzę wiele siły do pracy z córeczką, na pewno efekty będą. A że raz z górki a raz pod górkę...:-(

Co do nas to pytałam dziś o to pełzanie małego i niestety nie jest ono prawidłowe - brak naprzemienności. Dostaliśmy na to nowe ćwiczenie z Vojty, ale w sumie nie dowiedziałam się z czym to się może wiązać...i szczerze powiem boję się zapytać wprost...
 
Ostatnia edycja:
Dzięki Wam dziewczyny :)
Pomijając fakt, że moja córeczka nie jest wcześniakiem, ale urodzona w 39 tc to mam nadzieje że to nie ma znaczenia. Najważniejsze jest to,że widzę postępy u mojej pociechy :) pomału do przodu. No i pocieszające jest to że wszystkie podejrzenia się wykluczają :D
kariotyp prawidłowy, metabolicznie dobrze, słuch też :D wiec jestem cała szczęśliwa i wierzę że będzie dobrze :)
Jedynie co się boję to diagnostyki neurologicznej która nas czeka za 2 tygodnie :-( byle tam wyszło dobrze i skończyło się tylko na podejrzeniach ehhhh już chciałabym mieć to za sobą
 
reklama
kariotyp prawidłowy, metabolicznie dobrze, słuch też :D wiec jestem cała szczęśliwa i wierzę że będzie dobrze :)
Super! Trzymam kciuki, żeby również konsultacja neurologiczna była pomyślna.

My niedawno byliśmy w poradni neurologicznej, ale wniosek mam jeden - nie ma sensu więcej tam chodzić. To już nasza trzecia wizyta w poradni i za każdym razem jest tak samo. Muszę znaleźć kogoś prywatnie. Badanie trwa dosłownie 5 minut :szok: Włącznie z rozebraniem i ubraniem dziecka. Tym razem to nawet nie zdążyłam małego do końca rozebrać, ale lekarce to nie przeszkadzało. Stwierdziła, że dziecko jest opóźnione w rozwoju, ale ogólnie to wszystko z nim w porządku. Teraz dostalibyśmy skierowanie na rehabilitację, choć jeszcze 2 miesiące temu się upierała, że takiej potrzeby nie ma. Poza tym chciałam dopytać o odruch Moro - mały cały czas tak reaguje jak się czegoś wystraszy (wystarczy wejść do pokoju), ale bez sprawdzania usłyszałam, że to na pewno nie jest odruch Moro...Sama bym nie była taka pewna, ale skoro mi się tak wydaje i rehabilitant też to zauważył to chyba coś jest na rzeczy...Nieprawidłowe pełzanie? Usłyszałam, że to jeden z etapów rozwoju. Ogólnie powiem tak - chciałabym, żeby tak było jak mówi neurolog, ale...
 
Do góry