reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

NDT-Bobath

My po USG główki i nerek. Nerki wreszcie obie czyste. USG główki lepsze niż ostatnio. Poszerzenie nie narasta z 8mm zrobiło się 6mm, a 5mm to już norma.
Teraz najważniejsza rehabilitacja. Nie wiem co już robić, jak małego zachęcić i wzmocnić żeby nauczył się podporu. To przez jego brak stoimy w miejscu, bo bez niego raczków nie będzie, siadania i wstawania raczej też nie:-(
 
reklama
Mamo Agi dobrze, że lekarz Cię uspokoił i nie widzi nic niepokojącego w takim zachowaniu Agi. Faktycznie wygląda to zupełnie inaczej niż u Adaśka. Mam nadzieję, że niedługo będziecie już mieli wszystkie badania za sobą i okaże się, iż małej nic nie jest.

My też robiliśmy Adasiowi badania na TSH, ale jest ok. Więc chyba możemy poczekac spokojnie do października (wtedy mamy termin w poradni endokrynologicznej). Czy jest coś co poza TSH może być nie w porządku i warto by to sprawdzić? Tylko...czemu on tak słabo rośnie?

Madlein, dobrze że się poprawia. Na pewno jesteś spokojniejsza, że wszystko idzie w dobrym kierunku.
My też walczymy z podporem. Czy Twój synek próbuje czasami na chwilę oderwać łokcie czy ciągle na nich się opiera?
 
Majka niestety chyba tylko 3-4razy widziałam jak mały odrywa łokietki.
Na dobra sprawę jeszcze z półtora miesiąca temu nawet na łokciach się nie podpierał.
 
Na diagnostykę neurologiczną małą jest zapisana na 23 maja ;/ masakra miesiąc czekania. Póki co mała nie zrobiła od 2 dni tych niepokojących mnie obiawów czyli nie odginała główką ani nie wywijała oczek. Po świętach lekarka ma dzwonić do innej kliniki czy tam nie przyjmą małą wcześniej choć wiem że tam akurat przyjmują dzieci po roku :/ hmm mam nadzieje że da się coś zrobić i będzie mieć wcześniej zrobione te badanie.
Majka a robiliście małemu diagnostykę metaboliczną?? Może tam uderzcie
My z Agulą łapiemy się wszystkiego aby przypadkiem czegoś nie pominąć póki co sprawy się wykluczają .
 
Dziewczyny może Wy coś poradzicie, wizytę u neurolog mamy dopiero 9maja i nie ma możliwości przyspieszenia.
Otóż od wczoraj, czasami mały zaczyna kręcić na boki główka jakby robił nie, nie, nie. Super tylko, że nikt go takiego czegoś nie uczył i nie pokazywał. Zastanawiam się czy to nie jest jakiś tik albo coś w tym stylu.
Co o tym sądzicie?
 
Madlein, mój jak był mniej więcej w wieku Twojego synka też zaczął tak kręcić główką na boki. Nawet jak spokojnie sobie leży w łóżeczku, albo idę z nim na spacer mu się zdarza. Wygląda to tak nieciekawie, że też się wystraszyłam czy to nie jakieś zaburzenia neurologiczne. Ale od tego czasu wdział go i pediatra i rehabilitant i nie zauważyli w tym nic niepokojącego. Tłumaczę sobie, że mały może musi się "dostymulować", pobudzić błędnik. Ale z chęcią posłycham rad bardziej doświadczonych mam na ten temat, bo to tylko moje domysły.
 
Ufff trochę mi ulżyło.
Jak był malutki to w podobny sposób smoka szukał albo butli jak ją zgubił.
Sama już nie wiem co myśleć.
Przestraszył mnie tym okropnie:-(
 
Mam nadzieję, że w przypadku Twojego synka okaże się to zupełnie naturalnym zachowaniem dziecka.
Synek znajomej też niedawno tak zaczął kręcić główką i jej również lekarz powiedział, że to nic niepokojącego :-)

Mam małe pytanie do mam nieco większych maluszków - czy Wasze dzieci zanim zaczęły raczkować poruszały się "jak dżdżownica"? Wiem, że pełzanie to naturalny etap rozwoju, ale wtedy dziecko przesuwa się za pomocą rąk. Mój synek od jakiegoś czasu - jak nabrał wprawy w obrotach na brzuszek - zaczął kombinować z poruszaniem się do przodu poprzez odepchnięcie się nogami. Leżąc na brzuszku unosi lekko pupę do góry i nogami się odpycha, szorując przy tym buźką po podłożu. Za wiele to się nie przemieści w ten sposób, najwyżej kilka centymetrów. Jak byliśmy na ćwiczeniach pytałam o to, ale Adaś jak na złość nie zechciał zaprezentować tej umiejętności (zresztą, faktycznie rzadko tak kombinuje). Czy to normalne, czy po prostu ma za słabe rączki, żeby się na nich podnieść?
 
reklama
normalne , normalne , mój oskar właśnie tak pełzał w wieku 2,5 miesiąca , taka ddzowniczka malutka , a śmieszniejsze było że nie do przodu a do tyłu :)
niemartw sie , wszystko jest tak jak trzeba! a z innych spraw to mój bąbel wogóle nie raczkował .
 
Do góry