Kari, rzeczywiście nieciekawa sytuacja. Nawet nie wyobrażam sobie, co musisz czuć, zostając ciągle ze wszystkim sama. Ale jeśli masz możliwość, to Bąbla pod pachę i dawaj tam do niego, niech się też trochę pomartwi, a co! Faceci to z reguły takie stworzenia nierozumne. Jak się im palcem błędu nie pokaże, to nigdy sami nie dojdą do sedna. U Ciebie trudniej, bo na odległość ciężko się porozumieć.
A skoro tak się już cieszymy postępami, to moje dziecko dziś samo usiadło! I w dodatku siedziało tak dobrych kilka minut. Fakt, że podpierał się rączkami o pałąk wózka, ale dla mnie to i tak nie lada wyczyn, biorąc pod uwagę, że pozycja na brzuchu u nas sto lat za murzynami i mięśnie jeszcze słabiutkie...
Jejku, tak bardzo się cieszę
Ale żeby nie było za kolorowo, to oczywiście mam tez zmartwienie. Mianowicie, małemu zrobiła się strasznie płaska główka z tyłu. Normalnie jak deska. Miał już tak jakiś czas temu, ale teraz to już bardzo widać. Wszyscy mi mówią, że to się jeszcze wykształci, ale ja i tak zamartwiam się dzień i noc. Nie wiecie może jakie badania powinno zrobić się w kierunku zdiagnozowania krzywicy? Poziom wit d3 można chyba odczytać z morfologii? Może się mylę...Nie wiem już sama co mam myśleć. W tym tygodniu mamy szczepienie, to spytam lekarki.