reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

NDT-Bobath

Jezu, jaka cudna kontaminacja Ci wyszła!! "Przeszczęście":) Fantastyczne!!:)
Kari, dam znać jutro późnym wieczorem, obiecuję.

A Bąbel już śpi? Jak Ty się trzymasz psychicznie?
 
reklama
Bąbel zasypia teraz srednio ok 20 wiec juz daaawno spi :-) . A ja... no coz teraz sie biore w garsc bo dzieciaczek wymaga. Za to w moim malzenstwie nie jest najlepiej ale w tym momencie nie mam za bardzo nerwow zeby sie w to zaglebiac
 
O rany, jak sie pieprzy to na wszystkich frontach:(
Ale, Kari, Ty mądra babką jestes więc wiesz, że to koszmarnie trudny czas, prawda? Faceci nie zawsze to niestety rozumieją.. Dochodzi do spięć, potyczek słownych.. zresztą nie tylko z facetem, często też z rodziną.. no i bagienko gotowe:( Wierze, że to chwilowy kryzys jeno..
 
Wina rozsypu zwiazku lezy w pracy za granica meza. Dziecko widzial moze 5razy w zyciu przez kilka dni. W tej chwili nie widzial go ani raz przez ponad 3miesiace. I nie dzieli ze mna trosk zwiazanych z tym wszystkim co sie dzieje, nie rozumie nawet "czym ja sie martwie, przeciez jest ok...". No tak... u niego jest, ale ja zakretu zlapac nie moge. I mozliwe ze jest to chwilowy kryzys ale przestanie nim byc jesli ta sytuacja sie utrzyma.
A ja sie ciesze :-) ze mam sukces z raczkami Adasia :-D wczesniej tak na to nie patrzylam bo przeciez piastki zacisniete ale... zapomnialam ze jeszcze nie tak dawno nie bylo mowy o trzymaniu ich przed soba w lezeniu na brzuchu! Lezal napiety jak struna z raczkami wzdloz ciala a mnie szlag trafial. Na dzien dzisiejszy raczki tylko czasem sa w tyle, zazwyczaj trzyma je przed soba... a to ze piesci zaciska...? Damy rade :-)

Mamy za sobą ponad 3miesiące rehabilitacji.

Tak z innej beczki to jestem zdziwiona tym co powiedziala vojtkowa rehabilitantka. Zaczne moze od tego ze Adas mial jeszcze do nie dawna tak raczki napiete ze nawet lezac na plecach nie potrfil ich wyciagnac po zabawke. Juz jest troche lepiej i nie dosyc ze trzyma ladnie zabawki to jeszcze odkryl ze sie nimi mozna potluc po podlodze, scianie etc :-) i powiedzialam o tym rehabilitantce a ona stwierdzila "Dopiero teraz to odkryl? To bardzo pozno! Przeciez ma juz 9msc!". Ja nie wiem czy ona jest powazna... a niby jak Bąbel mial cos takiego robic nie potrafiac nawet zlapac zabawki? Masaaakraaa.
 
Ostatnia edycja:
Kobietki kurcze :szok: Adasko zaczyna sie czołgać. I to wygląda bardzo podobnie jak na filmiku z Franulą FraniowaMamo. Tylko ze bardziej nieporadnie jak Franuś, bo my dopiero zaczynamy mieć poprawę z rączkami więc nie są one jeszcze tak sprawne. Ale mały przeczołgał dziś matę 2krotnie w jedną i drugą stronę podążając za zabawką którą mu oddalałam. I teraz się zastanawiam czy aby nie robi tego źle. Jutro będę bobatki pytała...
 
Brawo dla Adasia! Kari od jakiegos czasu śledze wasze losy i muszę Ci powiedzieć że trzymam za Was mocno kciuki! (jak zresztą za każdego dzieciaczka i za mamusie z tego działu forum):) a co do czołgania...przeczytaj co napisałam w wątku Frania bo nie ma się co powtarzać.
NAJWAŻNIEJSZE SĄ POSTĘPY!!!:tak:a tu codziennie piszesz o czymś nowym- a to gaworzenie, a to walenie zabawkami o podłogę, a to czołganie....uświadom sobie że naprwdę Twój dziubuś idzie do przodu.
a tak pozatym to mieszkam niedaleko Sącza -w Tymbarku więc tymbardziej trzymam kciuki za naszego małego ziomalka ;)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry