reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

NDT-Bobath

To nasz pediatra ;) Idźcie do niego, bo zapytać nie zaszkodzi, a może akurat coś poradzi. Tylko ostrzegam, że na pierwszej wizycie może być hmm... szorstki, bo nie przepada za wizytami nieswoich pacjentów. Ale myślę, że zrozumie sytuację i zrobi wszystko, żeby Wam pomóc. Gdybyś potrzebowała jakichś informacji, to pisz śmiało :)
 
reklama
przepraszam ale juz pare dni mnie nie było na forum teraz tylko na szybko przeczytałam wasze posty:)
kari ja ogóle nie ćwiczyłam na piłce z moim synkiem tego siadania, rehabilitant pokazał mi inny sposób, pewnie znany każdej mamie która bobatuje swoje dziecko:) nie potrafię tego opisać bo ciezko mi sie tak wysłowić :(
a i jeszcze kari co do obracania sie wokół własnej osi to mój bąbel tez tego nie potrafił przed rehabilitacją więc ja uważam ze to duży postęp u twojego synka:)
natomiast u nas dośc dobrze jetem szczesliwa bo dzisejsze wyczekiwane usg główki nic nie wykazało ,znaczy sie wynik jest dobry:) a pozatym mały zaczął podnosić sie w łózeczku, nie ze sam wstaje na nogi ale potrafi sie podnieśc samodzielnie do pozycji na kolanka wyprostowane - jak dla mnie szok:) pozytywny oczywiście:)
 
Gabryś daje czadu :-D !! DoubleFantasy no to gratulacje dla was!! Serdeczne za takie postepy! U nas małymi kroczkami, czasami juz mam wrazenie ze jest jakiś postęp, następnie się to cofa. W tej chwili u nas sytuacja nie jest jasna. USG tez mamy prawidlowe, Adas mial w sumie 3 USG- po urodzeniu, po bezdechach i teraz nie dawno. Wszystkie wyszly prawidlowo więc to daje nadzieje bo mózg nie jest uszkodzony. Tylko ze opoznienie w rozwoju mamy naprawde SPORE. W tej chwili Adam ma opanowane przewracanie sie z plecow na brzuch i na odwrot i pelzanie wokol osi. Dotyka stóp ale nie potrafi jeszcze chwycic i wsadzic w buzke, Czasami podeprze sie na wyprostowanych rekach ale zazwyczaj niepoprawnie- na piastkach...
No ale...Idziemy na przód.
Buziaki!
 
Brawo Bąbel, brawo Gabryś:)

Double, mój Franula też się ciągnie za szczebelki do góry i dochodzi tak wysoko, ze spokojnie mógłby przejść już do klęku, ino z nóżkami problem. Jakoś świadomie nie umie ich używać.. Wygląda więc na to, ze Franula naprawde nie wie jeszcze że ma nogi. Ale się dowie:)
 
Gabryś daje czadu :-D !! DoubleFantasy no to gratulacje dla was!! Serdeczne za takie postepy! U nas małymi kroczkami, czasami juz mam wrazenie ze jest jakiś postęp, następnie się to cofa. W tej chwili u nas sytuacja nie jest jasna. USG tez mamy prawidlowe, Adas mial w sumie 3 USG- po urodzeniu, po bezdechach i teraz nie dawno. Wszystkie wyszly prawidlowo więc to daje nadzieje bo mózg nie jest uszkodzony. Tylko ze opoznienie w rozwoju mamy naprawde SPORE. W tej chwili Adam ma opanowane przewracanie sie z plecow na brzuch i na odwrot i pelzanie wokol osi. Dotyka stóp ale nie potrafi jeszcze chwycic i wsadzic w buzke, Czasami podeprze sie na wyprostowanych rekach ale zazwyczaj niepoprawnie- na piastkach...
No ale...Idziemy na przód.
Buziaki!

No własnie, ważne, że idziecie na przód. ja zauważyłam, że u Franka odbywa się wszystko skokami. Teraz mamy te cudowne 2 tyg poturnusowe, kiedy wychodza efekty turnusu.. uwierzcie mi, że krasnal zmienia się z dnia na dzień. Kari, a może spróbowałabyś na turnus do CZD? Nie płaci się za nie.. trzeba "tylko" zapewnić sobie nocleg i wyżywienie..
 
jaknajbardziej bylabym chetna na turnusy. tylko teraz jestem tak nieposkladana ze nie potrafie sie odnalezc. Deprecha robi swoje... Ale poszukam informacji na ten temat!

FraniowaMamo moge prosic o jakies szczegoly na temat tego turnusu? Moge liczyc na jakies kontakty do osrodkow? Musze malego pozapisywac na listy rezerwowe. A co tam! Ćwiczymy tyle razy dziennie, tyle czasu, a efekty są małe. Może trzeba nam większego "kopa". Proszę Cię o pomoc w tej sprawie (kontakty i jakies ogolne info) bo z moim skupieniem ostatnio ciezko, ojjj cięzko...

Ponadto, pora brac mi sie w garsc... Jejku kobietki jaka mnie bezsilnosc dorwala i nie potrafie sie zmotywowac! Nie wiem, zmęczenie chyba i ta jesienna aura.
 
Ostatnia edycja:
Kari, trzymaj się kobietko.. Wiecie, poznałam na turnusach kilka super kobietek. tak się składa, że na następnym będziemy wszystkie razem (jak się dzieciaczki nie pochorują) i to jest najlepsza terapia.. Jak tam sobie siądziemy, każda wyleje co ma na sercu, potem sie pośmiejemy z tego, aż lżej się na sercu robi.. Pisałam to już chyba u mamy Paulinki - tak naprawdę tylko mamy, które przeszły przez podobne problemy mogą nas zrozumieć..
Idź spać a przed snam czekolada.. Ja dziś wrąbałam pół opakowania ptasiego mleczka..;-)
Spokojnej nocy
 
Franiowamamo, masz rację (jak zwykle:)) Kari, powinnaś postarać się o taki turnus. Dla Bąbelka to będzie ten przysłowiowy "kop", a dla Ciebie oderwanie od rzeczywistości, szarej codzienności i przede wszystkim znalezienie osób, z którymi podzielisz się swoimi problemami. Ja całkiem przypadkowo odkryłam, że koleżanka, z którą rodziłysmy w jednym czasie, też ma problem taki, jak my. Od tej pory często się spotykamy, gadamy i jakoś tak lżej się zrobiło. Może to brzmieć egoistycznie, ale czasem dobrze jest wiedzieć, że ktoś też ma problemy takie, jak Twoje.
 
No i wyjdzie na to że się kiedyś na takim turnusie spotkamy ;-):-) Ja też się rozglądam, w przyszłym tyg podzwonię i najwyżej porezerwuję coś jak się da. Ten tydzień mam masakryczny ale jedna dwójka już jest pod wierzchem tyle że krzyku przy tym :no:
A moja mała na przekór wszystkim, przy próbie trakcji sama się podciąga do siadania, nie całkiem ale od podłoża się odrywa i chce siedzieć :tak: a raz nawet jak leżała na pleckach to sama uniosła główkę i barki :tak:tyle, że szkrab przez ząbki mało je i siły nie ma ;-)Dziś po rehabilitacji, już w domu jakby załapała i nawet z pleców na brzuch się chciała do zabawki przekręcić :tak: i zaczyna prostować rączki nieśmiało narazie ale jedną nieświadomie sama jej wyprostowałam :-D przy karmieniu jak mam ją na lewym ramieniu to jej prawą rączkę wkładam sobie pod pachę, żeby butli mi nie odpychała. Rączka jest swobodnie wyprostowana, dłoń otwarta i tak mnie sobie gmera ;-) Dziś mi zaświtało, teraz muszę na drugie ramię ją przerzucić :-D bo lewa ręka dalej podkurczona. Uśmiałyśmy się z rehabilitantką jak to proste czynności odnoszą skutek. :-)
 
reklama
Kasiu badźmy po trosze egoistkami, bo zwariujemy, masz rację, bo czy zrozumie cię matka która ma zdrowe dzieciątko i nigdy nie musiała się martwić czy jej dziecko przeżyje albo bedzie sprawne? Nie da się porównać takich przeżyć, wiem bo rozmawiałam z siostrą i mimo, że ma wcześniaczkę z 34/35 tydz nie rozumiała o czym mówię...
 
Do góry