reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nasze zwierzaki

reklama
We wszystkich :D Uwielbiam takie pyszczki piękne ;)
Ty masz 2 swoje śliczności.

Wiesz ja... nie wybierałam kotów po urodzie, wszystkie są ze mną trochę z przypadku "bo tak wyszło". A ty jak będziesz jeszcze chciała, możesz zawsze pomóc jakiejś bidzie ze schroniska.

Poszłam do schroniska, poprosiłam o 2, nieważne jakie, młode czy stare, bure, czarne, białe, zdrowe czy chore. Jedyne co to powiedziałam, że do domu wychodzącego. I wynieśli mi najbardziej zaglucone biedy ze szpitala (a właściwie jedna, o drugiej powiedzieli, że jest taka sama, ale tak chora, że nie będą jej nawet ruszać jak nie chce) a ja powiedziałam "biere". I są.

Furia miałą być dzikim kotem, którego nikt nie chciał, bo dzikus, bo czarny i nikt o nią nawet nie zapytał, więc pomyślałam, jak nie ja to kto?. I faktycznie początki były ciężkie, ale teraz - jak myślisz kto jest największy przytulas??

No i Bójka... wiedziałam, że jest "z oziedla" bo przychodziła do nas na podwórko. Raz kilka dni pod rząd kulała, więc zabrałam do weta (stąd wiedziałam, że nie ma chipa - swoją drogą polecam!!), leczyłam łapę antybiotykami. Drugi raz podobnie i już wiedziałam, że nie ma domu, bo kto by wypuszczał krwawiącego, kulejącego kota z domu kilka dni pod rząd?? Przyszedł grudzien i zimno i siedziała na parapecie i na nas patrzyła. Wypuszczałam na dwór 3 koty, wracały 4, jednego wystawiałam, ale jako że jestem "miętka", po 3 dniach skapitulowałam i została. Plakaty, ogłosznie nie przyniosły rezultatu, więc została.
 
Ty masz 2 swoje śliczności.

Wiesz ja... nie wybierałam kotów po urodzie, wszystkie są ze mną trochę z przypadku "bo tak wyszło". A ty jak będziesz jeszcze chciała, możesz zawsze pomóc jakiejś bidzie ze schroniska.

Poszłam do schroniska, poprosiłam o 2, nieważne jakie, młode czy stare, bure, czarne, białe, zdrowe czy chore. Jedyne co to powiedziałam, że do domu wychodzącego. I wynieśli mi najbardziej zaglucone biedy ze szpitala (a właściwie jedna, o drugiej powiedzieli, że jest taka sama, ale tak chora, że nie będą jej nawet ruszać jak nie chce) a ja powiedziałam "biere". I są.

Furia miałą być dzikim kotem, którego nikt nie chciał, bo dzikus, bo czarny i nikt o nią nawet nie zapytał, więc pomyślałam, jak nie ja to kto?. I faktycznie początki były ciężkie, ale teraz - jak myślisz kto jest największy przytulas??

No i Bójka... wiedziałam, że jest "z oziedla" bo przychodziła do nas na podwórko. Raz kilka dni pod rząd kulała, więc zabrałam do weta (stąd wiedziałam, że nie ma chipa - swoją drogą polecam!!), leczyłam łapę antybiotykami. Drugi raz podobnie i już wiedziałam, że nie ma domu, bo kto by wypuszczał krwawiącego, kulejącego kota z domu kilka dni pod rząd?? Przyszedł grudzien i zimno i siedziała na parapecie i na nas patrzyła. Wypuszczałam na dwór 3 koty, wracały 4, jednego wystawiałam, ale jako że jestem "miętka", po 3 dniach skapitulowałam i została. Plakaty, ogłosznie nie przyniosły rezultatu, więc została.

Moje też są przygarnięte, żeby do schroniska nie musiały trafić. Gerwaziątko okazało się, że ma dnę moczanową, wyszło dopiero jak mi bidulek zaczął krwią siusiać, teraz od 4 dni dzień w dzień jesteśmy w lecznicy, wczoraj nie mógł przeżyć golenia brzuszka.Mam niestety wśród znajomych osoby, które uznały że taniej byłoby go uśpić...
 
Moje też są przygarnięte, żeby do schroniska nie musiały trafić. Gerwaziątko okazało się, że ma dnę moczanową, wyszło dopiero jak mi bidulek zaczął krwią siusiać, teraz od 4 dni dzień w dzień jesteśmy w lecznicy, wczoraj nie mógł przeżyć golenia brzuszka.Mam niestety wśród znajomych osoby, które uznały że taniej byłoby go uśpić...
Owszem taniej, ale mniej po ludzku ( chyba ze zwierze jest bardzo chore i cierpi). Przyjaciol sie nie usypia od tak, o przyjaciol sie walczy.

Zwierzeta sa pierwszym testem empatii wsrod ludzi, bo tego kto sie nie skarzy, latwo jest skrzywdzic.

Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
 
My mamy Leona. ;) mąż z jego szwagrem znaleźli malutkiego, mokrego szczeniaka pod koszem. Najpierw był u szwagra ale odwiedziliśmy go tak często że potem moje dzieci nie mogły żyć bez niego i go on nich zabraliśmy. Chodź na początku protestwalam (chodzi o obowiązki bałam się że spadnie jeszcze on na moją głowę ale mąż obiecał że będzie dbał, chociaż teraz to już bez różnicy ;-) ). I tak o to jest u nas już 8 miesięcy.

@Magda PODZIWIAM.!!!!!!!! masz wielkie serce <3



1492295554-aaaaaa.jpeg


...........:::::::5tydz i 4dni:::::::::..........
 
My mamy Leona. ;) mąż z jego szwagrem znaleźli malutkiego, mokrego szczeniaka pod koszem. Najpierw był u szwagra ale odwiedziliśmy go tak często że potem moje dzieci nie mogły żyć bez niego i go on nich zabraliśmy. Chodź na początku protestwalam (chodzi o obowiązki bałam się że spadnie jeszcze on na moją głowę ale mąż obiecał że będzie dbał, chociaż teraz to już bez różnicy ;-) ). I tak o to jest u nas już 8 miesięcy.

@Magda PODZIWIAM.!!!!!!!! masz wielkie serce <3



1492295554-aaaaaa.jpeg


...........:::::::5tydz i 4dni:::::::::..........

Śliczny piesek. Wygląda na małego rozrabiakę.

Nie wiem, czy to chodzi o serce, czy o odrobinę empatii. Ale jak przygarnęliście psiaka z ulicy wam też jej nie brakuje.
 
reklama
Do góry