reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nasze zdrowie

Mi zostało do zrzucenia jakieś 5kg i będzie waga sprzed ciąży :) Mam czas do 12 sierpnia :p Ale i tak jest postęp bo na wadze pierwszą cyfrą jest 6 a nie 7 :D
 
reklama
A ja mysle, ze przez cos innego schudlas :)
ale i tak gratuluje :)
chyba tylko jeszcze ja nie wrocilam do wagi sprzed ciazy?:sorry2:

toż to chyba prawdziwa kpina....:confused::no::-D ja nie wrocilam do wagi sprzed pierwszej ciazy i nie schizuje... probuje zaakceptować troche siebie, bo walcze z wiatrakami.. a nigdy nie marzylam aby zostać damskim Don Kichotem....
zresztą, jak Michał raczył zauważyć, to na tymn zdjeciu z Aureolcią i wonką najbardziej na w ciąży wyglądam niestety ja.....:-D
 
odchudzac, to się nie odchudzam, ale wrócić do wagi sprzed ciąży bym chciała (pomarzyć fajna rzecz..)


no coś Ty? serio?
to chyba wszystko poszło Ci w cycki :)))
W ramiona, brzuch, i doope. Mam brzuch jak w 5 mies ciąży i pupe jak szafę:/
Ważę 62 kg, a po porodzie ważyłam 58...
 
u mnie 52kg czasem mniej czasem więcej i pewnie teraz większość z Was mi powie, że chciało by tyle ważyć a ja sama nie wiem czy czuje się dobrze z taką wagą ;/
 
Elwi no wlasnie ie wiesz, czy sie dobrze czujesz z ta waga? Ale ze za malo, czy za duzo? ;-) nie widzilam na zyeo, ale tule co na fotach, to uwazam, ze swietnie wygladasz :-)

Krewetka dokladnie metabolizm sie spowlnia :-(

Wiolan moze Ty nie schizujesz, a ja niestety schizuje i nie potrafie zaakceptowac siebi, a raczej swojego wygladu.. ciezko mi cos z tym zrobic, zima troche cwiczylam, ale efektow nie bylo widac, teraz tylko rower kilkanadcie km w tyodniu...
 
aga mam dokładnie to samo, w ogóle sobie nie radzę z tym, że się starzeję, co niestety już zaczyna być widać, o nadwadze nie wspomnę. Nie potrafię sobie wyobrazić siebie w wieku 40,50 lat. Ale wiesz skąd brak tej samoakceptacji? Czujesz się dowartosciowana czy doceniana przez męża? Bo ja nie.
 
reklama
Do góry