reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nasze zdjęcia testów, USG, brzuszków i Maluszków ;)

reklama
Dream a trzepnac cie w łeb? ? Co to za głupie gadanie. Olek sie na dniach urodzi I będzie z tobą całe życie a za kilka tygodni jak ci będzie robił nocny koncert to zapragniesz go wsadzić do brzucha spowrotem. No dalej ejj już to przerabialas raz przecież!
 
Dream tak jak Akatsuki pisze na dniach sie doczekasz :) a potem to juz czekac kolek i zabkowania i xapragniesz tego stanu ciazowego znowu tego spokoju i ciszy :)
Ja to ostatnio mam dola jak mysle ze znowu mnie czeka nocne wstawanie :)

Chybra fajny prezencik :) my jeszcze wozka nie mamy :/ za to fotelik od dwoch dni :p jakas nie ogarnieta jestem w temacie ostatnio caly czas mysle ze tyle czasu
 
U mnie też stoi już takie łóżeczko, wyprany fotelik do samochodu, wszystko przykryte aby się nie kurzyło już... miesiąc. I tak dzisiaj jak wstałam to stanęłam nad tym łóżeczkiem i normalnie deprecha mnie ogarnęła. Poczułam jakby, hmm, tak jakby nikt nigdy nie miał w tym łóżeczku leżeć, jakby miało takie puste stać przez kilka kolejnych miesięcy... Któraś też tak ma?

Ja tak mam. Jestem tydzień po terminie! Jutro mnie czeka patologia ciąży :( A 10.09 dwóch lekarzy mi mówiło, że Karol jest już bardzo nisko i na 100% urodzę dużo przed terminem...
Wszytko gotowe, wszytko czeka, rodzina i przyjaciele pytają...Ja też już stany depresyjne mam :(
 
AnnieTess łączę się z Tobą. Mój tez podobno mocno na wylocie od dłuższego czasu ale cos wystartować nie chce. Jak nic się nie wydarzy to w środę/czwartek takze szpital. :(
 
Dream a trzepnac cie w łeb? ? Co to za głupie gadanie. Olek sie na dniach urodzi I będzie z tobą całe życie a za kilka tygodni jak ci będzie robił nocny koncert to zapragniesz go wsadzić do brzucha spowrotem. No dalej ejj już to przerabialas raz przecież!
No rejczel, że rodziłam... ale mimo wszystko. Tak każdy gadał, że już rozwarcie, że mam być spakowana, gotowa, z torbą a tu wielkie NIC. I to jest rozczarowujące. Zastanawiam się, czy coś jest nie tak z małym może. Nie wiem, dowiem się we wtorek u mojego gina. Może ta je.bana taśma czy coś. Wpadam w dołek i uwierz mi, naprawdę się staram nie zagłębiać dalej, ale jest ciężko...

Ja tak mam. Jestem tydzień po terminie! Jutro mnie czeka patologia ciąży :( A 10.09 dwóch lekarzy mi mówiło, że Karol jest już bardzo nisko i na 100% urodzę dużo przed terminem...
Wszytko gotowe, wszytko czeka, rodzina i przyjaciele pytają...Ja też już stany depresyjne mam :(
No - najgorsze to ciągłe dopytywanie, rodziny znajomych, pań w mięsnym, w warzywniaku, wszędzie no kuźwa. Nawet dzieci z klasy Róży nagabują ją, czemu nie ma brata jeszcze na świecie. No WTF?????
 
Dream,

Nie smutaj, bo mnie też się udziela... Też bym już chciała być po, a jeszcze ponad 3 tygodnie do porodu planowanego. Mam już dość ciąży, poza tym te teksty o których piszesz " ciągłe dopytywanie, rodziny znajomych, pań w mięsnym, w warzywniaku, wszędzie no kuźwa. Nawet dzieci z klasy Róży nagabują ją, czemu nie ma brata jeszcze na świecie" całkiem mnie dobijają. Wczoraj usłyszałam taki jeden z moich ulubionych "jeszcze 3 tygodnie?, wyglądasz już tak jakbyś przenosiła", po prostu super! Przez to mam super rozmyślania, dokładnie takie jak Ty. Patrzę na wszystkie "gadżety" dla Małej i wyć mi się chce, że jej jeszcze z nami nie ma, a może sobie uroiłam, że w ogóle ma tu być? Na ogólnym dodam jeszcze jedną sytuację z wczorajszej imprezy urodzinowej mojego Ojca. Po prostu masakra!

Dream, masz już bliżej jak dalej... będzie dobrze, musi być! Mimo, iż jestem pesymistką, to o dziwo w tej ciąży staram się to notorycznie zwalczać. Na koniec m-ca napiszę, że urodziłam i wstawię zdjęcie mojej królewny. Ty zrobisz nam to za kilka dni- zobaczysz! Przytulam Cię mocno!
 
Dream może to kwestia nastawienia. W poprzedniej ciąży lekarz twierdził, że nie donosze, a do 36 tyg to na 100% urodze, a tu psikus, czekałam czekałam i mały wyszedł dopiero tydzień po terminie. Teraz znowu było wszystko ok, wiec myślałam że napewno przenoszę, a tu wyszedł bąbel wcześniej, więc głową do góry. Może za dużo o tym myślisz :)
 
Dream,
Nie smutaj, bo mnie też się udziela... Też bym już chciała być po, a jeszcze ponad 3 tygodnie do porodu planowanego. Mam już dość ciąży, poza tym te teksty o których piszesz " ciągłe dopytywanie, rodziny znajomych, pań w mięsnym, w warzywniaku, wszędzie no kuźwa. Nawet dzieci z klasy Róży nagabują ją, czemu nie ma brata jeszcze na świecie" całkiem mnie dobijają. Wczoraj usłyszałam taki jeden z moich ulubionych "jeszcze 3 tygodnie?, wyglądasz już tak jakbyś przenosiła", po prostu super! Przez to mam super rozmyślania, dokładnie takie jak Ty. Patrzę na wszystkie "gadżety" dla Małej i wyć mi się chce, że jej jeszcze z nami nie ma, a może sobie uroiłam, że w ogóle ma tu być? Na ogólnym dodam jeszcze jedną sytuację z wczorajszej imprezy urodzinowej mojego Ojca. Po prostu masakra!
Dream, masz już bliżej jak dalej... będzie dobrze, musi być! Mimo, iż jestem pesymistką, to o dziwo w tej ciąży staram się to notorycznie zwalczać. Na koniec m-ca napiszę, że urodziłam i wstawię zdjęcie mojej królewny. Ty zrobisz nam to za kilka dni- zobaczysz! Przytulam Cię mocno!
Aaaaa kocham Cię Kitku!!!! Ale mi napisałaś, aż mi się łezka zakręciła. Chyba w ciąży jestem czy co... :sorry:
Z tym urojeniem to też tak mam. Czasami mam przebłysk, że nadal mam pessar. Albo że to siódmy miesiąc. W ogóle jakieś takie schizy, że on się udusi tam, bo te wody mi wyciekną a ja nie zauważę i wiele wiele innych. Ogólnie lęk, strach, lekka panika. To tak wszystko z osobna i naraz jednocześnie. No mam bliżej niż Ty, wiem. I w ogóle to czasem myślę, o co ja w ogóle robię wielkie halo, przecież nawet jak przenoszę to nic się nie stanie!!! A potem wracają te myśli głupie i nie wiadomo o co chodzi :-) Ehhhh, sama siebie nie rozumiem, ale będę za to Cię dopingowała, abyś dała radę wytrzymać do końca. Póki co wytrzymuję z Tobą. Nie patrzmy na dzieciaczkowe produkty w naszych hacjendach. Stawiajmy opór!!!!

Dream może to kwestia nastawienia. W poprzedniej ciąży lekarz twierdził, że nie donosze, a do 36 tyg to na 100% urodze, a tu psikus, czekałam czekałam i mały wyszedł dopiero tydzień po terminie. Teraz znowu było wszystko ok, wiec myślałam że napewno przenoszę, a tu wyszedł bąbel wcześniej, więc głową do góry. Może za dużo o tym myślisz :)
No być może tak właśnie jest, może ciut za dużo myślę, ale trudno nie myśleć jak się widzi ten brzuch, jak się nie można schylić i założyć skarpetek, jak te dłonie puchną i bolą, wiesz o czym piszę :-) Pewnych rzeczy nie da się ignorować.
 
reklama
Chyba ostatnie ciążowe foto :-) 38t2d
 

Załączniki

  • 1444064274423.jpg
    1444064274423.jpg
    18 KB · Wyświetleń: 108
Do góry