U nas też akcja ze spaniem w łóżeczku od samego początku. Jedynie nad ranem biorę Adę do siebie i tak sobie cyckamy na śpiocha. O tyle dobrze, że mała w nocy dość ładnie śpi. Ale pamiętam, że przy Jaśku nocki były masakryczne. Podobnie jak Trasia, wstawałam do niego w zasadzie co chwilę (prowadziłam nawet zapiski, bo chodziłam jak zombi i rano nie pamiętałam ile i o której do niego wstawałam ) Ale za każdym razem odkładałam go do łóżeczka.
Z Adą trochę inaczej, bo ona zasypia niestety na rękach i wtedy delikatnie siup do wyrka. W dzień śpi w łóżeczku ale na brzuszku, po wcześniejszym zaśnięciu u mnie na klatce piersiowej Kilka dni temu w gondolce tak ryczała, wrzeszczała wręcz, cała czerwona na buzi, oczy mokre, wytrzymaliśmy 25 minut i niestety na ręce. Mam nadzieję, że jej przejdzie i będzie zasypiać sama tak pięknie jak Trasiowa Marysia
A żeby nie była tak całkiem off topic to polecam do kąpieli parafinkę za 3,5 zł w aptece Skórka po niej taka fajna gładziutka
Z Adą trochę inaczej, bo ona zasypia niestety na rękach i wtedy delikatnie siup do wyrka. W dzień śpi w łóżeczku ale na brzuszku, po wcześniejszym zaśnięciu u mnie na klatce piersiowej Kilka dni temu w gondolce tak ryczała, wrzeszczała wręcz, cała czerwona na buzi, oczy mokre, wytrzymaliśmy 25 minut i niestety na ręce. Mam nadzieję, że jej przejdzie i będzie zasypiać sama tak pięknie jak Trasiowa Marysia
A żeby nie była tak całkiem off topic to polecam do kąpieli parafinkę za 3,5 zł w aptece Skórka po niej taka fajna gładziutka