reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nasze zakupy - opinie, recenzje

Aestima no na pewno nie jest tak ciepły jak wełniany, ale przecież ocieplany jest, myślę, że wystarczy, kombinezon mamy ciepły, jak będzie marzła to zastanowię się nad wełną. A coś mi się o uszy obiło, że do -5, ale może ja sobie źle przetworzyłam tą informację. Mam nadzieję, że -20 nie będzie. Tak czy siak ZIMY NIENAWIDZĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!
 
reklama
Mnie ta wełna kusi, bo w sankach chcę go wozić w styczniu... Ale mam jeszcze jeden śpiworek, muszę sprawdzic czy on przypadkiem do sanek nie pasuje...:)
 
Mrsmoon- w kilku źródłach znalazłam, że - 10 a moja ciocia z dzieciakami to i przy -15 chodziła choć na chwilę:tak:
Kojarzy mi się, że mgordon też z Ami wychodziła w takie silne mrozy i Mała jej w ogóle nie choruje (jedynie raz coś z przedszkola przytargała), więc my też mamy zamiar MIesia hartować:)
 
A mnie ciocia kiedyś w wózku uśpiła i postawiła w ogrodzie a po jakimś czasie sąsiadka przybiegła powiedzieć, że Karolcia leży w trawie obok wózka:) Jak do mnie dobiegły, to śmiałam się zadowolona. Ciocia do dziś nie rozumie jak obok tego wozka wylądowałam.... 5m-cy miałam:)
 
o rany! to wiadomo po kim Miesio taki ruchliwy;-) a mi ostatnio koleżanka opowiadała, że znajomych dziecko z przewijaka na podłogę spadło. I się nie ruszało, dziewczyna w szoku, po pogotowie zadzwoniła, bała sie podejść do dzieciaka. Przyjechała karetka, lekarz podchodzi do dziecka, a dziecko....śpi. I nic mu nie jest. Podobno dzieci stres odreagowują snem właśnie. Ale co za głupia matka, że nie podeszła przez ten czas do dziecka?!
 
chyba w szoku była... Nam Mieszko jeszcze nigdy nie spadł ani nic.... I oby tak zostało:) Ale moja mama swoja 8 lat młodszą siostrę przehandlowała na podwórku za rower i tej dziewczynce której wózek dała ciocia wypadła na chodnik a miesiąc wtedy miała chyba nawet niecały! Babcia już nigdy mamie mojej wózka do ręki nie dała...Ciocia teraz mówi, żebyśmy pretensji do niej nie mieli za to, że taka nerwowa, bo to mamy mojej wina:-)
 
to ja raz wypadlam z jadącego auta hihi :D jak mnie tata z drogi zbierał to babki sie darły w niebogłsy hehe :p

oczywiscie nic mi sie nie stalo...po prostu trzymalam sie klamki i na zakrecie sie drzwi otwarly ;) a mialam tez ok 6 7 mc :)


a maz znow skakal z lozeczka na glowke ;p:rofl2:


mam nadzieje ze benek bedzie troche normalniejszy :-)
 
reklama
Do góry