Aestima no na pewno nie jest tak ciepły jak wełniany, ale przecież ocieplany jest, myślę, że wystarczy, kombinezon mamy ciepły, jak będzie marzła to zastanowię się nad wełną. A coś mi się o uszy obiło, że do -5, ale może ja sobie źle przetworzyłam tą informację. Mam nadzieję, że -20 nie będzie. Tak czy siak ZIMY NIENAWIDZĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!
reklama
Aestima
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Marzec 2010
- Postów
- 7 404
Mrsmoon- w kilku źródłach znalazłam, że - 10 a moja ciocia z dzieciakami to i przy -15 chodziła choć na chwilę
Kojarzy mi się, że mgordon też z Ami wychodziła w takie silne mrozy i Mała jej w ogóle nie choruje (jedynie raz coś z przedszkola przytargała), więc my też mamy zamiar MIesia hartować
Kojarzy mi się, że mgordon też z Ami wychodziła w takie silne mrozy i Mała jej w ogóle nie choruje (jedynie raz coś z przedszkola przytargała), więc my też mamy zamiar MIesia hartować
Aestima
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Marzec 2010
- Postów
- 7 404
A mnie ciocia kiedyś w wózku uśpiła i postawiła w ogrodzie a po jakimś czasie sąsiadka przybiegła powiedzieć, że Karolcia leży w trawie obok wózka Jak do mnie dobiegły, to śmiałam się zadowolona. Ciocia do dziś nie rozumie jak obok tego wozka wylądowałam.... 5m-cy miałam
o rany! to wiadomo po kim Miesio taki ruchliwy;-) a mi ostatnio koleżanka opowiadała, że znajomych dziecko z przewijaka na podłogę spadło. I się nie ruszało, dziewczyna w szoku, po pogotowie zadzwoniła, bała sie podejść do dzieciaka. Przyjechała karetka, lekarz podchodzi do dziecka, a dziecko....śpi. I nic mu nie jest. Podobno dzieci stres odreagowują snem właśnie. Ale co za głupia matka, że nie podeszła przez ten czas do dziecka?!
Aestima
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Marzec 2010
- Postów
- 7 404
chyba w szoku była... Nam Mieszko jeszcze nigdy nie spadł ani nic.... I oby tak zostało Ale moja mama swoja 8 lat młodszą siostrę przehandlowała na podwórku za rower i tej dziewczynce której wózek dała ciocia wypadła na chodnik a miesiąc wtedy miała chyba nawet niecały! Babcia już nigdy mamie mojej wózka do ręki nie dała...Ciocia teraz mówi, żebyśmy pretensji do niej nie mieli za to, że taka nerwowa, bo to mamy mojej wina:-)
to ja raz wypadlam z jadącego auta hihi jak mnie tata z drogi zbierał to babki sie darły w niebogłsy hehe
oczywiscie nic mi sie nie stalo...po prostu trzymalam sie klamki i na zakrecie sie drzwi otwarly a mialam tez ok 6 7 mc
a maz znow skakal z lozeczka na glowke ;p
mam nadzieje ze benek bedzie troche normalniejszy :-)
oczywiscie nic mi sie nie stalo...po prostu trzymalam sie klamki i na zakrecie sie drzwi otwarly a mialam tez ok 6 7 mc
a maz znow skakal z lozeczka na glowke ;p
mam nadzieje ze benek bedzie troche normalniejszy :-)
reklama
Podziel się: