reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nasze zakupy - opinie, recenzje

reklama
Angel ja również zastanawiam się nad kupnem właśnie tego leżaczka. Cena jest przystępna i fajna kolorystyka. Jeśli młodemu się nie spodoba leżenie w nim to będzie miał na przyszłość krzesełko :)
 
Icak ja bym wybrała tą pierwszą ze względu na wyraźniejsze kolory. W ogóle gdybym wcześniej wiedziała, że Marysia będzie tak uwielbiać karuzelkę to zainwestowałabym w jakąś bardziej wypasioną uzywaną. Kupiłam taniutką ale ładną, fajne kolorki ale tylko jedna muzyczka (trochę fałszuje:zawstydzona/y:). A coś czuję, że to co na początku wydawało mi się straszne czyli światełka itp Marysi teraz szalenie by się spodobały. No cóż, będę mądrzejsza na przyszłość:)
 
angel z huśtawką nie pomogę, bo mam inną, a nie widziałam u znajomych tej wskazanej przez ciebie, ale właśnie spokojnie posłuży potem jako leżaczek jak wspomniała kuma
trasia nie bardzo wiem co Hanke zainteresuje, bo póki co nie reaguje specjalnie na żadne zabawki, a te wszystkie dodatki jak światełka, muzyczki to chyba bardziej kusi dorosłego niż brzdąca. Ponoć z tymi kolorami to też 2 szkoły, że dziecko i zabawki w pastelach zobaczy i bardziej ciekawi je sam ruch, a druga że tylko właśnie czerwień, zieleń, czarny ach... i nie wiem czy wydawać tyle kasy na taką niby super karuzele czy 30-40zł na zwykłą nakręcaną
 
icak, z tymi kolorkami to prawda- na początku dziecko widzi czerwony, czarny,biały- mój na inne nawet nie zwracał uwagi!. A teraz juz wszytkie żywe barwy go przyciągają. Jak coś jest pastelowe to olewa:)
 
Ja mam zabawki na karuzelce głównie czerwone z wielkimi czarnymi oczkami. I Marysia je uwielbia! Ale Przede wszystkim chodzi o to, że jest muzyczka i zabawki się ruszają. Ostatnio nawet próbuje je łapać:) Ogólnie mała jak słyszy muzyczkę to cała podskakuje, jednak odziedziczyła coś po mamie bo ponoć to cały tata.
 
ja powiesiłam na białej mlecznej firance czerwoną wstążeczkę i Mati do niej potrafi gadać nawet 30 minut leżąc w kojcu - dla mnie rewelacja.
Chce jeszcze na niej przyszyć cekiny zeby mu sie mieniła :-)
 
reklama
A oto ukochane ptaszory MIesia:) Wczoraj nawet chłopaki (no, głównie Michał;) nadawali im imiona i jest: Fioletowa Eminencja, Gienek Zielonka, Kubuś Rozpruwacz, Anieli w Bieli i Ognisty Ptak:-D P1090715.jpgZobacz załącznik 379398P1090720.jpg
 
Do góry