reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze wizyty u lekarzy, badania, USG i porady.

A ja to wam zazdroszcze, ja niestety nie zdążyłam pracować. Nadal się uczę i planuje ciagnmąc to dalej. Mam nadzieje, że mi się uda wrócić w październiku chociaż na chwile na uczelnie, a potem indywidualne:)
 
reklama
No niestety realia są straszne. Dlatego jeśli nie zamierza się już wracać do aktualnej pracy to nie należy mieć skrupułów.
Ja też w pierwszej ciąży pracowałam do 6 miesiąca, starałam się i z biegiem czasu zrozumiałam, że nie było warto. Wiadomo była miła atmosfera wszyscy byli mili, ale życie jest zmienne. urlop macierzyński a potem wychowawczy jest dobrym momentem na jakieś zmiany w swoim życiu. Nie wiadomo czy to wyjdzie na lepsze, ale najważniejsze, że będzie coś nowego, że nie trzeba będzie po powrocie modlić sie żeby nie zwolnili, być pomiatanym i wiecznie wypominamy. Oczywiście nie zawsze tak jest, ale nie ukrywajmy w przypadku ciązy wiele się traci w oczach pracodawcy.
Powiem Wam też szczerze, że nie wyobrażam sobie jak można zostawić 6 miesięczne dziecko i wrócić do pracy, no chyba że ma się rodziców, którzy sie zajmą i człowiek jest pewien, że dziecko ma duzo miłości i ciepła. Ja wiem, że bardzo często liczą się kwestie finansowe, ale piszę co czuje
Cieszę się, ze wydłużyli urlopy macierzyńskie, ale boje się, ze to jest taka tylko próba pilotażowa, po której rząd stwierdzi, że nie warto i wszystko wróci do dawnych schematów
 
Też chciałabym mieć takie dylematy, ja niestety jestem bez pracy, akurat w taki okres trafiłam, teraz to już raczej nikt mnie nie zatrudni :-(
Magda jeśli uważasz że powinnaś to idz na l4, masz prawo, oczywiście, ja osobiście bym pracowała, zwłaszcza jeśli praca jest ok z dobrym wynagrodzeniem, no i zależy tez od szefa, lepiej sobie nie palić mostów chyba.
 
Dziewczyny jakoś się ułoży ;) Głowy do góry ;) Ja pracuje u brata, no i w sumie beze mnie robota papierkowa leży, a jest tego dużo, dlatego on zawsze bał się jak to będzie jak dziecko urodzę. Ale już przetrwał mój 1,5tyg. grudniowy pobyt w szpitalu, moją 2-tyg. Tajlandię w lutym to i pewnie te parę tygodni wytrzyma. Zresztą nie ma wyjścia. Ja do pracy wrócę szybko, ale tylko na max 4odz. dziennie na początek, w tym czasie dzieciątko będzie z moja mamą, albo bratową a jak będzie grzeczne to i do biura od czasu do czasu zabiorę ;D Myślę, że wszystko da się pogodzić i że jakoś to będzie. Wiecie ja i tak będę miała hardkor jak na jodowanie pójdę - izolacja od mojego maleńkiego dziecka na ok. 4 tygodnie - masakra jakaś ;( I choć moja sytuacja jest na prawdę komfortowa (jeżeli chodzi o pracę) to Wam radzę, jeśli czujecie że praca Wam może zaszkodzić (nie tylko fizycznie, ale także psychicznie) to idźcie na L4, bo życie płata nam różne figle (w grudniu operacja raka tarczycy, a w lutym ciąża), nawet takie o których nie śmiałybyście marzyć ;D I z czasem jakoś się ułoży ;D
 
ratujcie poradą :-( wyskoczyła mi opryszczka na wardze. nie wiem, czy mam się bać, bo się naczytałam w internecie różnych historii, czy mogę to czymś smarować. miała któraś z Was opryszczkę w ciąży?
 
Dziewczyny! okazało się że mój gin nie przyjmuje w przyszlym tygodniu wiec pojechałam na izbe przyjec zeby sie nie martwic. Z dzidzią ok, urosła 1cm od soboty, plamienia moga byc ale mam ciagle brac duphaston i prowadzic oszczedny tryb zycia...
 
reklama
jolka moja siostra w ciazy miała co chwila, smarowała kremem nivea (tym granatowym tradycyjnym nie soft) i pasta do zebów aby szybciej zaschła. wiem ze długo tez brała witamine b, pytanie czy bierzesz wiytaminy ogólnie- bo pewnie ta jest skladzie.
nic to dziecku nie zaszkodziło.
nawet miała jak urodziła od razu i poprostu zakazali całować małego, aby nie zarazić, czesto rece myć, nie dotykać ust za czesto
nie stresuj sie
 
Do góry