reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nasze wizyty u lekarza i zdjęcia usg

reklama
Przepraszam ze przerywam tak interesujaca dyskusje ale mam pewną wątpliwosc...
Wczoraj bylam u ginki i ogolnie wszystko u mnie ok, mialam ktg wyszly mi jakies male skurcze i stawiania brzuszka ale ogolnie bez przesady, dzidzia zdrowiutka. Ginka wykluczyla cholestaze po ponownych badaniach jednak proby watrobowe mam jeszcze nie do konca dobre mam podwyzszona fosfataze alkaliczna .... I to tak w skrocie

A co mnie dziwi badala mi szyjke powiedziala ze nieco sie skrocila i mam male rozwarcie na niecaly centymetr, kazala sie oszczedzac i przepisala luteine... :confused:Wyczytalam ze luteine podaje sie tylko w 1 trymestrze a jej dzialanie w 3 trymestrze nie jest udokumentowane badaniami... I tak sie zastanawiam po co ta luteina przeciez na tym etapie ciazy to male rozwarcie to chyba normalne? Wiecie cos na ten temat czy ktoras z Was ma z jakiegos powodu przepisana ta luteine? I czy pojawilo sie u Was rozwarcie? (przepraszam ale nie jestem w stanie przewertowac tego watku zeby cos na ten temat znalezc...)
Generalnie ufam mojej gince ale ja strasznie unikam lekow teraz w ciazy szczegolnie... I tak sie zastanawiam czy wogole brac ta luteine jesli ma pomoc a nie zaszkodzic to wezme ale jakis mam opor zeby nie zaszkodzic dzidzi... Poradzcie cos:-(
 
Kurcze Wisienka to faktycznie trochę dziwne. Nie przypominam sobie,żeby któraś z dziewczyn coś pisała,że bierze luteinę.
Poczekamy co na to reszta kobitek powie.
 
wisienka powiem ci, że mi w szpitalu, w którym byłam już w 3 trymestrze też dawali luteinę na powstrzymanie skurczy. w domu mimo zaleceń juz jej nie brałam i jak sie okazało nie spowodowało to dalszego, szybszego skracania i rozwiarania.
aha: a luteinka nie szkodzi dziecku, bo są to hormony, które sama wytwarzasz, a które ona uzupełnia :)
 
Wisienko luteina to progesteron tylko syntetyczny,na pewno Wam nie zaszkodzi a czy pomoże ??? Ja miałam podobnie bo badania dowodzą że w ciąży bliźniaczej luteina nie działa ale gin dał na zaś od jakiegoś czasu już nie biore i nic jak widać się nie dzieje.Moim zdaniem lepsza była by nospa forte i magnez na skurcze.

No Kochane taka zabawka nie dość że przed porodem się przyda to i po też mięśnie kegla trzeba ćwiczyć no nie??;-):-D
 
u mnie jak ginka zauwazyla ze cos sie z szyjka dzieje to przepisala luteine ale to bylo ok 21 tygodnia, i to niby mialo zapobiec skurczom itp, ale ok 30 odstawilam sama i jak spytalam czy mam dalej brać, to powiedziała,że to do 33,34 max się bierze, bo pozniej nie ma sensu, bo to normalne ze szyjka sie zmienia...
 
Wisienko - ja brałam luteinę przez jakiś czas (nie pamiętam dokładnie, ale od 20-któregoś tygodnia przez 1,5-2 miesiące), bo miałam częste skurcze (bezbolesne spinanie się macicy). Ale teraz mam odstawione te leki, bo te skurcze już są normą, nie zagrażają (ale rozwarcia nie miałam jeszcze na ost. wizycie 2 tygodnie temu).
 
reklama
Do góry