reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze wizyty u lekarza i zdjęcia usg

reklama
jolek - to będziesz przede mną. Ja mam na 17, bo sama kończę przed 16, a jeszcze tatuś z drugiego końca miasta chce zdążyć dojechać.
Nie chcę się nastawiać za mocno że poznam płeć, żeby nie rozczarować się. Większe nadzieje wiążę z połówkowym 29tego, oni tam to mają taki wypasiony sprzęt że hoho, żaden fifolek i żadna bułeczka się nie schowają :)
 
Ja się nie tyle nastawiam na zobaczenie co mój maluch ma między nóżkami tylko na samo zobaczenie go :):):) Trzymam za Was kciuki dziewczyny i za siebie też :):):)

Alex to będziesz pierwsza..czekamy na relację z wizyty :)
 
Ja też trzymam kciuki za nasze wizyty.
Po wizycie zawsze jadę na cmentarz do moich Synków podziękować im za ten cud, a potem jadę do pracy zawieźć zwolnienie i pewnie będę w domu dopiero gdzieś ok. 15. Ale na pewno dam znać jak najszybciej:)
 
Jestem wściekła...:wściekła/y::wściekła/y:
Miałam dziś wizytę i co się okazało, że nie ma mojego doktorka:wściekła/y::wściekła/y:
a ja jakoś po tym wszystkim tylko Jemu ufam:-(
i co? Lekarz zbadał, wsio pozamykane... na całe szczęście, ale nie dają mi spokoju wyniki...
W moczu miałam liczne bakterie- nic na ten temat nie powiedział...
Przepisał mi clotrinazol ( na upławy, bo mam sporo) i żelazo, bo anemia mnie dopada...
Zastanawiam się czy na te bakterie nie powinien czegoś dać?
Niby lepiej się nie faszerować lekami, ale jak ma to nam zaszkodzić...
a i cukier po glukozie wyszedł mi 146, zapytałam czy będę musiała znów pić glukozę, tyle, że 75g, to powiedział, że nie, tylko, że mam ograniczyć słodycze...
no i żadnych badań nie kazał robić...
gdzie mój doktorek zawsze dawał, a mocz to na każdą i tak i tak zrobię mocz, ale jestem jakaś niepocieszona...
No to się wyżaliłam:-:)-(
normalnie ryczeć mi się chce:-:)-(
 
Ewcia to może umów się ze swoim lekarzem na dodatkową wizytę albo do niego zadzwoń, może on Ci coś doradzi więcej niż ten lekceważący typ.
Trzymaj się kochana i nie denerwuj się.
 
reklama
Ewcia nie dziwię się ze czujesz się ze tak powiem "źle obsłużona"
Alex - domyślam się że dla ciebie każde pozytywne wieść o maluszku to potrójna radość. Kciuków niestety nie mogę potrójnie trzymac za was, musi wystarczyć jeden a dobrze zaciśnięty.
 
Do góry