reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nasze wizyty u lekarza i zdjęcia usg

ja od jakiegos tygodnia ciagle chodze glodna pochlaniam takie ilosci jedzenia, ze az sama sie boje, ale co mam zrobic jak ciagle mnie ssie...tylko, ze tym martwieniem sie waga po porodzie, a nie teraz to nie jest tak fajnie, bo to co zjemy w zapasie to nam zostanie wlasnie potem..
.mam znajoma, ktora wpiepszala jak dziki osiol wmawiajac sobie, ze teraz to sie musi najesc na zapas, bo przy karmieniu piersia nie bedzie juz mogla tak sobie pozwolic no i jej dieta skladala sie z samych slodyczy i fast-foodow. Suma sumarum tyla na potege, skora nie wytrzymala i dziewczyna w wieku 21 lat zostala tak oszpecona rozstepami na calym brzuchu, ze ja nie pokazalabym sie nago mezowi do konca zycia, ba! nawet kolezance wstyzilabym sie pokazac to co ona ma teraz z brzuchem calutenki w rozstepach.
I zawsze jak dopada mnie amok jedzenia przypominam sobie o niej i od razu mi przechodzi, po porodzie nie tak latwo jest schudnac jak sie nam wydaje, ale co zrobic jak pragnienie jedzenia jest silniejsze...
 
reklama
Tyle tylko za te rozstepy to niestety nie ida w parze z tym co jemy, to genetyka... Ja sie strasznie boje ze bede miala bo moja mama ma okropne, a ja mam jej figure... Moja szwagierka wpierniczala w ciazy wszystko i to w ogromnych ilosciach, wieczorem bez chipsow , czekolady i coli sie nie obylo. Pizza i hamburgry to kilka sztuk dziennie potrafila jesc. A teraz ma rozmiar 36(urodzila w maju tego roku) zadnego rozstepu i plaski brzuch.... Natomiast moja przyjaciolka(urodzila w styczniu tego roku) jadla normalnie a nawet bym powiedziala ze malo i zdrowo a z rozmiaru 38 zrobil sie jej 40, rozstepy na brzuchu to jakas masakra + jeszcze taka obwisla skora...
 
melia nie chcę Cię sraszyć ale u mnie wyszły na brzuchu w dzień terminu porodu:-(
jaka ja byłam wściekła że nie urodziłam o czasie:dry:
no i przecież brzuch miałam całkiem malusi ...
tyle że pod koniec mi po prostu za szybko wyskoczył..
bo jeść to jadłam wszystko...


a tak żeby w temacie byc to w następny weekend mam 3d a wizytę w szpitalu mam 02.02:-)
 
Ostatnia edycja:
Gratuluję udanych wizyt kochane :-)
Chyba spora większość z nas zna już płci naszych maluszków. U nas też dziewuszka ma być.
A odnośnie tycia i apetytu też się boję bo mam już 8 kg na plusie. Przeraża mnie to. Fast foodów nie jem w ogóle, słodycze jem ale nie w jakiś ogromnych ilościach. Ja po prostu jestem głodna :dry:. I dzisiaj rano się zważyłam i normalnie załapałam doła jak zobaczyłam co wskazuje waga :-(
 
Myślę że najważniejsze to nie obżerać się i bardziej zwracać uwagę na talerz. Ja staram się nie jeść słodyczy, fast foodów to nawet normalnie nie jadłam już od hohohohoh (przed ślubem powalczyłam o figurę), tłustego nie lubię, staram się jeść jogurty, owoce i takie tam, na śniadanie też musli zamiast słodkich czekoladowych płatków. Wiadomo, czasami (zwłaszcza po świętach) jak w domu jest wuchta słodkiego to ciężko nie sięgnąć po coś, ale raczej jem tyle co przed ciążą. Na razie myślę że mam jakieś 3-4 kilo na plusie. Nie wiem dokładnie bo zmieniałam wagę w trakcie i ona inaczej pokazuje. I jeśli staramy się uważać co jemy, to widać te kilogramy są potrzebne a nie fastfoodowo-słodyczowe. Pocieszę was, że niektóre dziewczyny sporo przybierają w czasie ciąży - moja kumpela miała 20 do przodu, a teraz waży mniej niż wcześniej. To indywidualna sprawa jak bardzo zwielorybiejemy.
 
paulineczka super wieści gratuluję Roksanki!

bra kicha z tym lekarzem :sorry2: mam nadzieję że na kolejnej wizycie dzidź ładnie się ułoży i wszystko zobaczycie to ten niesmak trochę przyćmi

melia dobre wieści, tylko te ograniczenie :confused: niezłe wyzwanie przed tobą

Patyczek91 gratuluję dobrych wieści i córeczki!!!

u mnie z jedzeniem to tak różnie największy głód to mnie wieczorem łapie :-p a dziś pierwszy raz w nocy mnie złapał ale lenistwo zwyciężyło nad głodem;-) a dokładniej to w głowie zrobiłam szybki rekonesans lodówki a że nie znalazłam nic na co miałabym ochotę to poszłam spać dalej:-D a u mnie na razie 4 kg na plusie ale jeszcze nadrobię
 
No dziewczyny gratuluje udanych wizyt i coreczek;)

Bra wspolczuje ale 3mam kciuki zeby nastepnym razem bylo lepiej;)

melia wspolczuje ograniczen...

Ja przytylam narazie 3 kilo jakies, Mam bzika na punkcie slodyczy nie potrafie sie opanowac nawet w nocy wstaje zeby cos zjesc slodkiego. Przesad u mnie zaczol dzialac ze slodkie na dziewczynke hihi. Mam nadzieje ze nie przytyje mi sie duzo narazie wszystko idzie w brzuch i cycki.
 
reklama
Paulineczka i Patyczek gratuluję córeczek
Melia najważniejsze że dzidziuś zdrowy, a ograniczenia no cóż jakoś przeżyjesz, spróbuj zmienić pieczywo na razowe, bądź pełno ziarniste, jeść więcej warzyw, ja mogę powiedzieć po sobie że starałam się zawsze jeść z głową, tylko ciemne pieczywo (ale jak mi najdzie smak na białe to kupię mały raz na jakiś czas), nie jem wogóle ziemniaków (w czystej postaci, bo na przykład frytki czasami zjem czy placki ziemniaczane czy jakieś kluchy) a zamiast ziemniaków robię warzywa gotowane na parze, słodycze zastępuję owocami i widzę że małej też się to podoba szczególnie jak jem jabłko albo pomarańczę odrazu zaczyna wywijać, a ze słodyczy to ewentualnie lody mogę cały czas jeść, i staram się też oszukiwać głód w ciągu dnia jogurtami i serkami homogenizowanymi wbrew pozorom to działa, no ale niestety w nocy jak mnie głód łapie to jem to co mi wpadnie w rękę.
Bra nie przejmuj się tym lekarzem, on też jest tylko człowiekiem i pewnie też był wściekły na tą nagrywarkę, a tu jeszcze każdej pacjentce po kolei tłumaczyć. Ja mam inne na to spojrzenie bo jako służba zdrowia rozumiem biedaka, niektórzy pacjenci potrafią podnieść ciśnienie, a tak naprawde nie wolno ci nic odpowiedzieć. Mnie np. jak śnieg padał to pacjentka opieprzała, że śnieg pada i przez to do niej nikt w odwiedziny przyjechać nie może, mało tego zarządała abym coś z tym zrobiła, ja jej tylko grzecznie powiedziałam że zgłoszę tą sprawę szefowej i karzę jej interweniować na górze.
 
Ostatnia edycja:
Do góry