reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nasze wizyty u lekarza (badania,wyniki,zdjęcia USG)

reklama
Widze ze zdania sa podzielone,dzieki za odpowiedzi.
Ja tez bym chetnie zabierala meza na badania ale nie zawsze da sie nam tak zgrac godzinowo razem.Na nastepna wizyte juz mu zapowiedziałam ze ma sie chociaz zwolnic o godzinke to bedzie miał szanse zobaczyc naszego przecinka:-)
 
Ciesze sie ze same dobre wiadomosci tu czytam,miło tak dzien zaczac.
Mi nikt nie mowił ze kolejne usg bedzie genetyczne,wizyte mam na 16 sierpnia to bedzie ok 12tyg,ciekawe co mnie czeka.Jak myslicie czy na tym badaniu ma sens obecnos tatusia?

powiem Ci Moja Droga, że wczoraj byliśmy razem i wierz mi, że pomimo tego, że wiedziałam, że przyszły Tatuś ogromnie się cieszy to, zobaczyć Jego minę kiedy zobaczył na monitorze Motylka (a w zasadzie kropelkę:) jest doświadczeniem BEZCENNYM :-D
a zatem...ja gorąco polecam wspólną wizytę :-)
 
W to nie watpie:tak:.Moj to mnie zaskoczył bo na fotce z pierwszego usg od razu pokazał ze ten przecinek to jego synus;-),przeciez faceci na ogoł nic nie widza na tych ''sniegach'':-D
 
Może to zależy od tego, która to dziecko szanownego małżonka? U nas druga ciąża, więc Mąż doskonale się orientuje w USG - sam zaczął wskazywać ginowi gdzie główka (to akurat ciekawe, bo w 7tc dziecko ma kształt orzeszka arachidowego), a gdzie serce pulsujące:) Oczy Mu błyszczały, tak się ekscytował. W pierwszej ciąży też ze mną chodził, ale chyba mniej kumał z tych migających czarno-białych pikseli.
 
Jejku a ja nawet nie wpadłam na to, że można na takie badanie swojego wziąć (chodzi mi o usg pochwowe). Ale mój, jak przyniosłam zdjęcie to powiedział, że chciałby to zobaczyć. Muszę to przemyśleć... tylko ciekawe jak ja godziny dogadam, jak on cały czas w pracy...:/ No i jak on zareaguje na to badanie i na tą całą aparaturę hihi... jak mu kiedyś opowiadałam jak wygląda krzesło ginekologiczne i kilka przyrządów do cytologi to krótko mi powiedział: "skończ już" :-D

Będzie zatem wesoło, bo wiem, że pokusa dla niego wielka hihi
 
reklama
mój reagował najnormalniej w świecie, jak trzeba to trzeba, a lekarz robił to tak dyskretnie, że nie miał przez co spaść ze stołka. i tak interesowała go ilość paluszków dziecka na monitorze, a nie takie detale hahaha:-D
 
Do góry