reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze wizyty u lekarza (badania, wyniki, usg)

reklama
Trasiu gratulacje, Marysia cudnie urosła, szyjka miękka - nic tylko szykować się wkrótce na spotkanie z córcią :-) Nie martw się mniejszą aktywnością, Marysia sobie odpoczywa w brzuszku póki jeszcze jej nikt nie przeszkadza, potem wszystkie ciotki i wujkowie nie będą jej dawać spokoju, więc zbiera siły dziewczyna ;-)
Ostatnia wizyta za tobą...jejku jak to szybko minęło, a dopiero był październik i zobaczyłyśmy 2 krechy na teście...
 
Traschka gratuluję, duża dziewusia z tej Twojej Marysi. Zazdroszczę Ci ze wszystko się zbliża u Ciebie ku końcowi... Ja mam jutro wizytę i też sie dowiem mam nadzieję, że mała się szykuje na ten świat.
 
Trasiu, no to w tej sytuacji wszystko jasne :) Przynajmniej masz pewność, że nie będziesz jakoś specjalnie przeterminowana, jeśli akcja wcześniej nie ruszy :)

Saffi, trzymam kciuki za jutrzejszą wizytkę :)
 
Trasia super wieści, Marysia duża panna :) Ale te 2 tygodnie, to taaaaaak długo... wiem ze im dluzej tym lepiej... ale ja już nie ogarniam tematu... Z jednej strony chcialabym żeby mała urodziła sie w terminie lepiej dl aniej w końcu, ale tak naprawde wolałabym zeby wyszła szybciej troszke, tak w tym 38tyg jak ciaza juz donoszona bo do 10tego to ja orła wywinę... i jak tak ma mnie brzuch juz do konca bolec jak boli od tygodnia to ja dziękuję bardzo, bo zamiast zbierac siły do porodu to onne mi systematycznie dzień w dzien opadają....

Ale z tego co czytałam, Tobie teraz jest dobrze i czujesz się dobrze więc jest ok :) Ja jakbym sie dobrze czula tez bym chciała z brzuchem długo chodzic bo to aż duma rozpiera jak inni patrza na nas, albo mówią (jak na majówce wybyłam i taka pani siedziała w jakiejs kawiarni w ogródku i mnie dostrzegla) "Boże Jedyny jak ja uwielbiam kobiety w ciąży, wygląda pani przepięknie!!"
 
Trasia!!! My też po wizycie i u nas to samo!!
Ja przytyłam 3 kg (w sumie mam 75) a Mieszko 1 kg (waży 3200, więc podobnie do Marysi). Szyjka miękka- powiedział, ze jeszcze ok 2 tyg.:) pobrał paciorkowca. Jak do 24 maja nie urodzę, to zaprasza mnie do siebie do gabinetu na ktg.
Ruchów to ja od kilku dni prawie nie czuję... Ale u Małego wszystko ok, więc tak już chyba musi być pod koniec- one już tam bidulki nie mają miejsca.
 
Aestima no proszę, u ciebie też super wieści! Mieszko też duży chłopak:) Ja dzisiaj odebrałam wyniki tego sławnego paciorkowca, na szczęście wszystko OK. Zazdroszczę ci tego ktg, moja ginka już do końca swojej ciąży będzie na zwolnieniu i do niej już nie podjadę a chciałabym mieć regularnie. Jak się będę niepokoić to sobie sama pojadę do szpitala na ktg.
 
Aestima, Traschka czy wy jakimiś blixniaczkami nie jestescie? Wszystko the same !! :) Nawet termin porodu !! Coś niesamowitego !! :)

Aestima no generalnie mogłabym napisac to co u Trasi ;) Więc napiszę tylko gratuluję udanej wizyty :)
 
reklama
Traschka dobre wiesci jezeli chodzi o Marysie, szkoda tylko ze nie uda Ci sie dotrwac do konca przy gince. Jednak swiadomosc tego, ze w kazdej chwili mozna podjechac albo przynajmniej zadzwonic do swojego lekara prowadzącego jest na prawde komfortem psychicznym. A nie przekazała twojej karty innemu lekarzowi? Pewnie nie bo u Ciebie to juz koncówka wiec pewnie nie ma sensu.
Aestima gratuluje udanej wizyty:tak:
DZiewcyzny to juz niedługo jak zobaczycie i przytulicie swoje dzieciątka:tak:

A ja ma wizyte jutro o 9 wiec prosze o kciukasy:-)
 
Do góry