reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze wizyty u lekarza (badania, USG, zdjęcia naszych fasolek....)

reklama
Lekarz powiedział mi wczoraj że do cc nie musi być paciorkowiec robiony mam zrobić tylko morfologie potas i krzepliwość że te badania robia w szpitalu ale jak chce tego samego dnia miec cc to żebym miała je ze soba to pójdzie szybko . .
 
Hej ja już po wizycie, jest ok :)
Paciorkowiec oczywiście jest, bo jakby mogło mnie cos ominąć ;-). Wód dalej mało, nawet moja prowadząca namierzyła mniej niż bylo, szit. Ale wszystko pod kontrolą. Dostałam skierowanie na konsultacje do CC, a w przyszły piątek na usg kontrolne i pierwsze ktg mam zrobic :)
 
Ja już też po wizycie. Kolejny posiew pobrany, zlecenie na badania morfologiczne leży w torebce, pochwała za małe tycie zebrana. Z Małą wszystko ok, waży 1800 gram. Wg. mnie trochę mało, a wg. lekarza wystarczająco. Hmm ułożona dalej pośladkowo, więc czekamy jeszcze na spóźnialską. Termin porodu wg. wczorajszego dnia mam na 29.11 czyli dwa dni później niż określił na pierwszej wizycie.
 
Jestem już po wizycie na patologii ciąży. Pan doktor (staruszek!) zbadał szyjkę, zamknięta i długa na 3cm:szok:, czyli nic się nie skróciła. Został pobrany wymaz na paciorkowca (w końcu!) i następna wizyta 19.10 i wtedy prawdopodobnie dostanę skierowanie do szpitala:-( Dostałam jeszcze kartę ruchów płodu, gdzie godzinę po posiłkach mam liczyć i wpisywać ruchy:nerd:
 
reklama
To jest wyjątkowo wredna bakteria, którą ma ponad 30 proc kobiet. Nie daje ona nawet często żadnych objawów, po prostu żyje w pochwie. Dla nas jest właściwie nie groźna. Problem pojawia się przy porodzie, bo może tą bakt zarazić się dziecko. Wiadomo infekcja bakteryjna u noworodka np płuc nie jest bezpieczna. Dlatego leczy się kobiety nieraz jeszcze przed porodem. Istotne jest też żeby w czasie porodu podać antybiotyk dożylnie aby zminimalizować szansę zarażenia dziecka (4 godz przed porodem a potem jakoś po 2 h chyba- nie pamiętam). Lepiej za dużo w necie na ten temat nie czytać bo można się przerazić. Grunt żeby o tej zarazie wiedzieć czy się ma czy nie.
 
Do góry