reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nasze wizyty u lekarz, USG ...:)

No to jestem jak ktos ma nerwy na szali to moze czytać, a kto nie rodził niech nie czyta:)

No to jak to ja wpadłam w panikę bo Młoda sie nie ruszała:( dusiłam pukałam, falowała brzuchem i nic, zero odzewu. A przez to tętno w czwartek juz miałam schizy. No to pojechaliśmy ok 16;30!na IP tam nawet szybko mnie wzięli na usg i stwierdzili ze bije serduszko (ufff) a potem badanie i ktg. Podczas ktg zaczął mnie brzuch ściskać po badaniu, ale w miarę ok, przyszła lekarka i powiedziała ze ktg wychodzi ok, ale zrobi doplera jeszcze i potem do domu, po czym wezwali ja na operacje... No to czekałam i zaczelam sie zwijać z bólu skurcze co 5 minut, łzy w oczach a ja na zydelku:( Maz sie wkurzył wiec wzięły mnie na drugie ktg ale ze raczej mam jechać do domu bo rozwarcie na opuszek...i mam wrócić jak bedzie gorzej...a ja tam ściany gryzłam z bólu;( w koncu stwierdzili ze jednak oddział na obserwacje to była 20 juz...na oddziale byłam aż 10 minut bo wziął mnie na badanie gmerlnal i mówi ze był opuszek a sa 3 cm wiec na porodówkę...maz pojechał do domu i juz myślałam ze nie zdąży... dziewczyny darlam sie w niebogłosy:( Basi poród to był lajcik, w koncu mi dali jakies znieczulenie dożylnie bo chyba bym sobie ręce pogryzła z bólu :( No i skurcze na maksa a głowa za wysoko, rozwarcie moim zdaniem chyba mi gmeraniem pomagali...aż w koncu zrobiło sie nie halo, Młoda zjechała ostro z tętna, panika w sekundy decyzja o vacum, 15 osób na sali, dwa parte i 22:16 Iza była na świecie. Żadnego zasinienia ani nic dzieki ich sprawnej reakcji o vacum. Było krotko bo tylko 2h, ale jak dla mnie hardcorowo, takiego bólu nie znałam:( mimo nacięcia jeszcze peklam wiec teraz sie bojam z bólem ale do porodu to lajcik... No i co juz pisałam nasza mała kruszynka okazała sie całkiem spora;) i mega długa;P


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Skrzat to współczuje bardzo ja nawet przy znieczuleniu jak kładli mnie na boku to uciekłam ze stołu bo na lewym boku bez wód to tak mnie ściskało ze wyłam z bólu,do 11 chichrałam sie z siostra na trakcie a o 12 juz płakałam :)
U mnie po Vacum Mała była lodowata, położyli ja mi na brzuszek i zabrali szybko i wtedy dogrzewali ją.
Najgorzej ze miałaś pierwszy porod lajcik a tutaj przeżyłaś hardcore. Najważniejsze ze po wszytkich juz ;-€
 
Dziewczyny, współczuję hardcorowych przeżyć i gratuluję dzieciaczków.

Ja już chcę być po...[emoji22][emoji22][emoji22] ( wiem mam jeszcze czas ale mam też dość)

Jestem w 38 tygodniu ciąży[emoji4]
Czekamy na Ciebie syneczku[emoji173]
 
Ziemniaczki najważniejsze że jesteście już razem cali i zdrowi. Wrocicie do domu to już będzie lepiej. I Ty też szybko dojdziesz do siebie.

Jestem w trakcie 40 tygodnia.
Z Polą spotkamy się 15 listopada (cc)[emoji179] [emoji128][emoji738]
 
Ziemniaczek gratulacje:)

Koalka ma Mała po vacum krwiaki na głowie, Iza ma jak dotkniesz taka jakby galaretkę w dwóch miejscach:( Cieżko było ale sie zapomina ;P Ciekawi mnie tylko czemu tym razem tak bolało ;)


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Skrzat - ja Cie rozumiem z tym bólem.. Przy Sylci (3.poród) przy partych zaczęło mnie boleć tak że myślałam że zejdę na łóżku. i wtedy okazało się, że skurcze nie bolą najmocniej na świecie - najmocniej bolała mnie prawa strona brzucha :/ płakalam im że przeć nie mogę bo tak mnie brzuch boli (bez skurczu), lekarza aż wolali bo chyba się bali co mi tam się w środku porobiło.. A o dziwo tym razem nic takiego nie było.. Niestety (albo stety?), każdy poród jest inny i ma inny przebieg :/ Ale najważniejsze że z głowy!
 
Ja Was podziwiam ze mino to decydowalyscir sie na kolejne dzieci :) my planowaliśmy 2 i mimo ciężkiego pierwszego brałam na klatę drugi porod a teraz przez te moje sprawy nie ma opcji juz koniec :)


zem3i09kkpneir9y.png


1usasg18vftrzndq.png


zalwh00cp3f54s2w.png
 
reklama
EMka na pewno bym miała opory jeśli by było jakieś cc po drodze.. ale skoro wszystkie sn, bez komplikacji (zbyt dużych) dla mnie, i mimo trudności z parciem szło "naturalnie", dzieci zdrowe.. to (z punktu widzenia zdrowotnego) można ryzykować ;)
 
Do góry