O tym tzn.o czym? O tym o czym cześć z nasz przeszła? Pisalam, ze teraz trzeba się skupić na maluszkach.
Ale też wydaje mi się, że udawanie, lub nie komentowanie tego co samemu się czuło lub przeżyło nie było dobre..
Czy o tym wątku? Ja nie mówiłam by czytać co inne mamy pisaly a sama informacje, po to tam jest by każda z nas mogła się jakoś zabezpieczyć, nic w tym złego. I jest mi głupio, ze ta wiadomość jest przyklejona od tyłu lat a ja dopiero poszłam przeczytać.
I jeszcze..ja miałam lozysko przodujace i kto wie, czy i mnie nie mogłoby się to przytrafić..Tylko wiem, że było wszystko sprawdzane po 10 razy a nie każdy lekarz, szczegolnie w Pl zrobi łaskę badając takie coś tyle razy i tak porządnie..
Ale też wydaje mi się, że udawanie, lub nie komentowanie tego co samemu się czuło lub przeżyło nie było dobre..
Czy o tym wątku? Ja nie mówiłam by czytać co inne mamy pisaly a sama informacje, po to tam jest by każda z nas mogła się jakoś zabezpieczyć, nic w tym złego. I jest mi głupio, ze ta wiadomość jest przyklejona od tyłu lat a ja dopiero poszłam przeczytać.
I jeszcze..ja miałam lozysko przodujace i kto wie, czy i mnie nie mogłoby się to przytrafić..Tylko wiem, że było wszystko sprawdzane po 10 razy a nie każdy lekarz, szczegolnie w Pl zrobi łaskę badając takie coś tyle razy i tak porządnie..
Ostatnia edycja: