No więc tak jest dzidziuś 5 cm, fikał sobie ładnie podczas badania. Wszystko jest pozornie ok. tzn wymiar prawidłowy jak na ten etap ciąży w badaniu gin. też wszystko ok
Jeśli chodzi o Toksoplazmozę to lekarz zalecił mi badanie na awidność przeciwciał Toksoplazmozy, badanie zrobiłam i czekam na wynik. Jest ono o tyle ważne , że pokarze ono w przybliżonym czasie kiedy doszło do zarażenia . Jeśli do zakażenia doszło przed ciążą to na 100% dziecku nic nie grozi, jeśli w trakcie to gorzej. Nawet jeśli do zakażenia doszło w trakcie ciąży to i tak istnieje jakieś 75-80% że dziecko będzie zdrowe.
Dostałam skierowanie na bezpłatne badania prenatalne w Szpitalu Uniwersyteckim i tam też będę miała prawdopodobnie amniopunkcję- tylko to później ok. 19 tyg. Mam też skierowanie do szpitala na oddział zakaźny gdzie mają mnie objąć opieką lekarską w trybie pilnym.
Dostałam antybiotyk Rovamycine , który prawdopodobnie będę musiał brać do końca ciąży.
Mam jeszcze trochę takie wrażenie jakby to wszystko mi się jednak śniło. Nagle moja ciąża już nie jest normalna i zwykła tylko stała się przypadkiem medycznym i patologią. Wszystko nagle obróciło się do góry nogami i w zasadzie jakiekolwiek plany wzięły w łeb. Dobra nie smęcę. Staram się nie załamywać i myśleć mimo wszystko pozytywnie.
Mam do Was jeszcze jedną prośbę, którą powtórzę jeszcze raz na głównym.Jeżeli znacie dziewczyny kogoś na tym forum , kto miał lub ma toxo w ciąży bardzo bym prosiła o nicka lub jakiś kontakt. Chciałabym uzyskać od takiej mamy jak najwięcej info o tym paskudztwie.