reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze wizyty i zdjecia usg

reklama
Misia nie denerwuj się, bo faktycznie teraz powinnaś starać się odstresować, ale na prawdę dziwię się lekarzowi prowadzącemu, ze tak ryzykuje, mam nadzieje że już niedługo u ciebie akcja sie rozkręci ale przy tak wysokim ciśnieniu to poród może się skończyć cc

atram dobrze, że syncio nie urósł tak mocno, trochę odległy ten termin mi się wydaje tego wywoływania, ale myślę, że wcześniej urodzisz :)
 
Tylko ja nie rozumiem po co w ogóle ryzykować =(

Wiadomo że przy porodzie i tak się podniesie, a jak teraz jest 150 to lepiej już nie będzie i % szans na CC wynosi i tak już w tym momencie 95...

Nie zmuszę nikogo żeby mi zrobili CC

ale na co oni właściwie czekają?
To nawet mi nie mogą powiedzieć.

Jedynie prowadzący co powiedzial to to że do planowanego terminu i tak nie dociągniemy.

Ja nie wiem, czy oni tu mają jakiś limit CC czy co...
Chciałabym rodzić SN no ale w takim stanie, przy takim zagrożeniu to ja się już godzę na wszystko.

Dobra, oby do rana i na KTG

Ale najlepsze że taaaaak mi się chce spać jak nigdy!
Niemal całą noc przesypiam, i większą część dnia...
 
A propos duzych dziecj i cc, pisalam kilka dni temu na watku glownym ze znajoma urodzila synka (11 dni po terminie) 4.6 kg. Dzis mialam okazje z nia porozmawiac - urodzila sn :szok: Miala wywolywany porod, od pierwszego zelu do narodzin malego minelo 26 godzin, zaczynala z twarda i zamknieta szyjka. Miala naciete krocze i twierdzi ze w sumie parcie nie bylo najgorsze tylko wlasnie wiele godzin skurczy. Ponoc miala USG przed wywolywaniem i waga malego byla oszacowana na 4kg.
 
U nas w szpitalu najwieksze dziecko urodzone SN to tez blisko 4,5 kg
a przez CC zdaje się 5.1 kg!
Ciężko musiało się nosić takiego bąbla w brzuchu :sorry2:
 
MisiaA i jak po KTG? Ci lekarze to niepowazni jacys, tu tez sie tak zachowuje jakby limit cesarek mieli przekroczyc...:baffled: mam nadzieje ze ktos sie nad Toba zlituje
 
Hejka,

Ja po wizycie sytuacja bez zmian mała siedzi sobie w najlepsze nic sie nie dzieje szyjka wysoko wazy 3500 o i tyle troche sie wkurzyłam że nic sie nie ruszyło do przodu :zawstydzona/y: jak sama nie wyjdzie to termin na wywołanie mam 21.10 a poza tym wszystko okey....
 
reklama
Do góry