reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze wizyty i zdjecia usg

reklama
Ja dziś też po wizycie :wściekła/y: Wizytę miałam na 16:50 z domu wyszłam wcześniej niż zwykle bo gorąco okropnie, ale w drodze złapał mnie ból rwy kulszowej i niestety ale w przychodni byłam 16:55 i praktycznie w drzwiach mijałam szanownego Pana doktora, ale myslę sobie pewno na sekundę gdzieś wyskoczył i zaraz wróci skoro przyjmuje do 18:00 i co? i d..a!! :wściekła/y: Wchodzę do środka ,gabinet szeroko otwarty, więc zaglądam do środka, jest pielęgniarka, więc pytam czy Pan doktor to jeszcze wróci? Okazuje się ,że nie wróci, że o 16:50 już był przebrany i gotowy do wyjścia i z góry założył ,że nie przyjdę bo byłabym wcześniej ,a ,ze byłam jego ostatnią pacjentką na dziś to się bardzo spieszył do swojego prywatnego gabinetu :wściekła/y: Ale byłam zła!! Na pocieszenie pielęgniarka była tak miła ,ze dała mi posłuchać serduszka, śmiała się ,że mały bardzo ruchliwy i super kopie, a on pewno był zły jak i ja ,ze taki kawał drogi dla spacerku sobie zrobiliśmy :-D Zapisała mnie na kolejną wizytę we wtorek, już ja mu powiem co o nim myślę i do której powinien być gabinet czynny ,a on w nim :wściekła/y:
 
ja tez po wizycie...

mały się już główką w dół ustawił i napiera na szyjkę :dry:...niby szyjka oki...ale mały z nią "walczy"...wszytsko w dole jest ...

gin chciał mnie do szpitala położyć...ale po co ...obiecałam leżakowanie w domu...w szpitalu bym zwariowała. Mam tylko nadzieje że domel odpuści trochę mamie i przeżuci się na babcie.

Dostałam luteinę doustnie 2x1 tabl.

brzuchol często twardnieje...ale nie potrafie powiedziec jak często...
 
ja tez po wizycie...

mały się już główką w dół ustawił i napiera na szyjkę :dry:...niby szyjka oki...ale mały z nią "walczy"...wszytsko w dole jest ...

gin chciał mnie do szpitala położyć...ale po co ...obiecałam leżakowanie w domu...w szpitalu bym zwariowała. Mam tylko nadzieje że domel odpuści trochę mamie i przeżuci się na babcie.

Dostałam luteinę doustnie 2x1 tabl.

brzuchol często twardnieje...ale nie potrafie powiedziec jak często...

To teraz faktycznie leżeć i dbać o siebie ;-)
 
malutka ale bezsens!!! jeszcze wtaki upał sie tłuc niepotrzebnie! szlag by mnie trafił!
Rudson ja tak miałam z córą, ale donosiłam do 38 tygodnia. Lepiej w domku poleżeć a synusia sprzedać rodzinie :-)
 
ja tez po wizycie...

mały się już główką w dół ustawił i napiera na szyjkę :dry:...niby szyjka oki...ale mały z nią "walczy"...wszytsko w dole jest ...

gin chciał mnie do szpitala położyć...ale po co ...obiecałam leżakowanie w domu...w szpitalu bym zwariowała. Mam tylko nadzieje że domel odpuści trochę mamie i przeżuci się na babcie.

Dostałam luteinę doustnie 2x1 tabl.

brzuchol często twardnieje...ale nie potrafie powiedziec jak często...

Rudson tylko dlatego Cię chciał położyć bo się Dzidzia obróciła
czy coś poważniejszego się dzieję a nie piszesz???
Jak byłam 3 tyg temu to moja Dzidzia też była już odwrócona
ale szyjka itd ok ...

Rudson ja tak miałam z córą, ale donosiłam do 38 tygodnia. Lepiej w domku poleżeć a synusia sprzedać rodzinie :-)

też z powodu odwrócenia czy coś dodatkowo się działo ???

Śliczne nowe Bobaski się pokazały :-D
gratulacje Kobitki !!!

Asionek współczuje opierdzielu, ja bym się tam nie przejmowała ...
 
Ostatnia edycja:
Ale wieści jedne lepsze drugie nieco gorsze widze,ale ogolnie nie jest źle:)

Rudson licz skurcze..mi mowili teraz w szpitalu ze moze byc tak 6-10na maxa.. wiec obserwuj.. bo jak wiecej to moze powinnnas dostac silniejsze leki.. a Dominikiem sie teraz nie sugruj sprzedaj go(wiem ze ciezko sama daje Julke do babci a siedze w domu..odpoczywam,tesknie..:/)rodzinie oczywiście..to teraz dla Twojego dobra!!I licz skurcze!!Bo nie zawsze ale moze sie zaczac akcja..i co wtedy.. ale nie nie ma co straszyc..bedzie dobrze:) i musimy sie trzymac oby do konca!!

Dziewczynkom które maja lepsze wiesci gratuluje!!
A jeśli chodzi o wage to slyszalam ze u nas tez sie wydzieraja jak kobiety za duzo przybiora!! Idioci!!:/
 
Cześć dziewczyny!!!
Ja w pędzie przyleciałam tylko napisać Wam że byłam na usg połówkowym. Wszystko jest w najlepszym porządku i w normie.
No i wiemy już kim jest nasz pasażer na gapę :-D Będziemy mieli córeczkę :-D

Oj wiadomo że i tak przytyjemy i tak. Jedna kobita będzie miała 30 kilo na plusie, inna mniej. Moja mama ze mną w ciąży przytyła zaledwie 4kilo :szok: nie wierzyłam aż, ale możliwe. ale przecież nic się nie stanie jak sobie tu ponarzekamy na wagę... bez przesady :)

a co dowagi dziecka, 22 tc i 440 gram, też pomyślałam że coś malutko... ale ginekolok zapewnia że jest wszystko w normie i nie mam się czym martwić... no to się nie martwię.

Zobacz załącznik 367283 Zobacz załącznik 367282

a to obiecane zdjęcia. wstydziuszek nie chciał się pokazać :)

Dziewczyny gratuluje dobrych wiesci!

ja tez po wizycie...

mały się już główką w dół ustawił i napiera na szyjkę :dry:...niby szyjka oki...ale mały z nią "walczy"...wszytsko w dole jest ...

gin chciał mnie do szpitala położyć...ale po co ...obiecałam leżakowanie w domu...w szpitalu bym zwariowała. Mam tylko nadzieje że domel odpuści trochę mamie i przeżuci się na babcie.

Dostałam luteinę doustnie 2x1 tabl.

brzuchol często twardnieje...ale nie potrafie powiedziec jak często...

Trzymaj sie a Domela tak jak pisza dziewczyny sprzedawaj rodzince ile sie da, teraz musisz sie relaksowac jak najwiecej.

Ja dziś też po wizycie :wściekła/y: Wizytę miałam na 16:50 z domu wyszłam wcześniej niż zwykle bo gorąco okropnie, ale w drodze złapał mnie ból rwy kulszowej i niestety ale w przychodni byłam 16:55 i praktycznie w drzwiach mijałam szanownego Pana doktora, ale myslę sobie pewno na sekundę gdzieś wyskoczył i zaraz wróci skoro przyjmuje do 18:00 i co? i d..a!! :wściekła/y: Wchodzę do środka ,gabinet szeroko otwarty, więc zaglądam do środka, jest pielęgniarka, więc pytam czy Pan doktor to jeszcze wróci? Okazuje się ,że nie wróci, że o 16:50 już był przebrany i gotowy do wyjścia i z góry założył ,że nie przyjdę bo byłabym wcześniej ,a ,ze byłam jego ostatnią pacjentką na dziś to się bardzo spieszył do swojego prywatnego gabinetu :wściekła/y: Ale byłam zła!! Na pocieszenie pielęgniarka była tak miła ,ze dała mi posłuchać serduszka, śmiała się ,że mały bardzo ruchliwy i super kopie, a on pewno był zły jak i ja ,ze taki kawał drogi dla spacerku sobie zrobiliśmy :-D Zapisała mnie na kolejną wizytę we wtorek, już ja mu powiem co o nim myślę i do której powinien być gabinet czynny ,a on w nim :wściekła/y:

To sie nie dziwie ze sie wkurzylas :crazy: mogli zadzwonic do Ciebie z pytaniem czy idziesz.
 
reklama
Rudson odpoczywaj, a Domela jak dziewczyny mówią sprzedaj :)

Malutka, mój też mnie kiedyś opierdzielił że za późno przyszłam i nie szanuje jego czasu :szok: Ale ty byłaś 5min później! Tak się im spieszy kurrr :wściekła/y:
 
Do góry