Asionek31
Fanka BB :)
Asionek Twój gin chyba oszalał... gorzej jakbyś przytyla nie wiadomo ile...
no oszalal , ale mam to w tylku juz
a co dowagi dziecka, 22 tc i 440 gram, też pomyślałam że coś malutko... ale ginekolok zapewnia że jest wszystko w normie i nie mam się czym martwić... no to się nie martwię.
Zobacz załącznik 367283 Zobacz załącznik 367282
a to obiecane zdjęcia. wstydziuszek nie chciał się pokazać
sliczne fotki
Cześć dziewczyny!!!
Ja w pędzie przyleciałam tylko napisać Wam że byłam na usg połówkowym. Wszystko jest w najlepszym porządku i w normie.
No i wiemy już kim jest nasz pasażer na gapę Będziemy mieli córeczkę
gratulacje !!
Ja dziś też po wizycie Wizytę miałam na 16:50 z domu wyszłam wcześniej niż zwykle bo gorąco okropnie, ale w drodze złapał mnie ból rwy kulszowej i niestety ale w przychodni byłam 16:55 i praktycznie w drzwiach mijałam szanownego Pana doktora, ale myslę sobie pewno na sekundę gdzieś wyskoczył i zaraz wróci skoro przyjmuje do 18:00 i co? i d..a!! Wchodzę do środka ,gabinet szeroko otwarty, więc zaglądam do środka, jest pielęgniarka, więc pytam czy Pan doktor to jeszcze wróci? Okazuje się ,że nie wróci, że o 16:50 już był przebrany i gotowy do wyjścia i z góry założył ,że nie przyjdę bo byłabym wcześniej ,a ,ze byłam jego ostatnią pacjentką na dziś to się bardzo spieszył do swojego prywatnego gabinetu Ale byłam zła!! Na pocieszenie pielęgniarka była tak miła ,ze dała mi posłuchać serduszka, śmiała się ,że mały bardzo ruchliwy i super kopie, a on pewno był zły jak i ja ,ze taki kawał drogi dla spacerku sobie zrobiliśmy Zapisała mnie na kolejną wizytę we wtorek, już ja mu powiem co o nim myślę i do której powinien być gabinet czynny ,a on w nim
o matko to bym sie niezle wkurzyla na twoim miejscu :/ juz kuzwa mogl te 5 min. poczekac , kultura tego wymaga chociazby ...
ja tez po wizycie...
mały się już główką w dół ustawił i napiera na szyjkę ...niby szyjka oki...ale mały z nią "walczy"...wszytsko w dole jest ...
gin chciał mnie do szpitala położyć...ale po co ...obiecałam leżakowanie w domu...w szpitalu bym zwariowała. Mam tylko nadzieje że domel odpuści trochę mamie i przeżuci się na babcie.
Dostałam luteinę doustnie 2x1 tabl.
brzuchol często twardnieje...ale nie potrafie powiedziec jak często...
bedzie dobrze , lez duzo i odpoczywaj
Asionek współczuje opierdzielu, ja bym się tam nie przejmowała ...
mam go gdzies najwazniejsze , ze sie sobie podobam hehe skromna jestem wiem