Nuśka, Mysia, Lenulka nie martwcie się kredytem, my też mamy jeszcze 25 lat taki wrzód na tyłku, ale jak wiemy z doświadczenia da się i spłacić kredyt i wyjechać na wakacje. Może nie co roku, ale na pweno przez 30 lat nie bedziecie siedziały w domu. My teraz mamy już drugi raz kredyt hipoteczny na mieszkanie. Poprzedni był dla mnie stresujący, byliśmy wtedy krótko po ślubie, zarabialiśmy tak sobie i mimo to spłaciliśmy go wcześniej, a w trakcie bylismy na wakacjach nad jeziorem pod namiotami, nad morzem na polu kempingowym i w ostatnim roku spłacania kredytu w Turcji. Po prostu nadwyżki odkładaliśmy, no i Artur rzeczywiście lepiej zarabiał niż na początku wzięcia kredytu

A teraz mimo, że kredyt dużo, dużo wyższy(ceny warszawskie

) stresu mniej i podejście inne. Damy radę:-)