Ja już osobiście sprawdziłam, dlatego postanowiłam się wypowiedzieć, może moja opinia komuś pomoże zdecydować.:-)
Żeby było wesoło, to muszę wspomnieć iż cały czas od pierwszego porodu, który odbył się w szpitalu Wojewódzkim (obecny Copernicus), a było to ponad cztery lata temu, zarzekałam się że drugiego dziecka na pewno tam nie urodzę. Gdy zaszłam w ciąże, stwierdziłam, że prędzej urodzę w domu niż w Wojewodzkim- takie miałam zle wspomnienia z pierwszego porodu.
A że los lubi płatać figle drugie dziecko urodziłam właśnie w Wojewodzkim
Trafiłam tam przez przypadek. Bylam tam na kontrolnym KTG. Pierwsze kontrolne KTG robilam na Zaspie- izba przyjęć super, bardzo fajne polozne, wiecej nie wiem bo nie widzialam;-)
Na drugie kontrolne KTG pojechalam do Wojewodzkiego bo było mi tam zdecydowanie blizej. KTG musialam robic co dwa dni bo bylam po terminie i z cukrzyca ciążową. Trzecie kontrolne KTG również Wojewodzki- i niespodzianka, mimo iż wyszlo ok, lekarz postanowił zostawić mnie w szpitalu bo stwierdzil, ze jak po terminie to po co czekac i jezdzic wkolko...
Minę mialam nietęgą... Skoczylo mi ciesnienie na mysl o patologi ciaży, więc o malo nie wylądowalam od razu na CC.
Probowałam się uwolnić, tzn. chciałam jechać na Zaspe, ale ze wszystkich odsylali i z Zaspy i z Klinicznej nie bylo gdzie uciekac
Doszlam do wniosku, że nie będę fisiować, tylko zostanę dla dobra dziecka.
Zapowiadalo się masakrycznie, patologia ciązy- zapowiedz wywolywania porodu- dokładnie to co za pierwszym razem. Masakra. Moj pierwszy porod też byl wywolywany, 9 godzin zdychania pod oksytocyna, a na deser CC,bo rozwarcia nie bylo. A w między czasie baloniki w macicy i inne tortury...
Bylam wiec mega przerazona,na zapowiedzianą powtorkę. I oczywiście dostalam balon do macicy, potem oksytocynę, ale urodziłam siłami natury i to w 1 godz i 50 min
I muszę teraz wspomnieć o opiece polożnych...pierwszy porod masakra- totalny brak zainteresowania. A teraz- zmiana na wielki plus! Położne bardzo fajne, i na patologi i na położnictwie i na porodowce!!!!!!! Opieka naprawdę super profesjonalna więc szacunek.
Teraz mogę szpital Wojewodzki naprawde polecic. Slyszalam wczesniej ze sie niby poprawilo, ale wierzylam. A teraz sama sprawdziłam i naprawde jest dobrze
Muszę tez wspomnieć o wspaniałych studentkach, które byly na porodówce. Bardzo pomocne dziewczyny. O wszystko pytaly, staraly się pomagac, jestem im mega wdzieczna.
Tam wiec sama jestem nadal w szoku, ale możecie śmialo jechać do Wojewodzkiego