reklama
I mnie to mówisz?? ja już dostaję kręćka, nie zeby mnie bardzo bolało, da się przeżyć, ale już mi sie znudziły;-) i wolałabym mieć małego przy sobie, ale jak ja urodzę to Ty dwa dni po mnie będziesz na porodówce tymbardziej, że dzisiaj Pandora a po niej 6 z nas leci sama tak pisałaś
baby trzymam Cię za klawisza;-) Ty rodzisz, dwa dni później ja tylko pamiętaj, ja chcę w nieparzysty dzień! najlepiej 1go, 5go, 7go, no wyjątkiem może być 10ty, może być jeszcze 11ty i 13ty hahahahahha
żeby nie było, dałam Ci duży wybór;-)
żeby nie było, dałam Ci duży wybór;-)
Marma weź sobie dziołuszka 1 łyżkę oleju rycynowego zapodaj a jeszcze dzisiaj będziesz miała bejbe!!!
edit: dwa razy tak robiłam i M teraz też mi radzi, bo przynajmniej wiesz kiedy urodzisz i nie żyjesz w stresie:-) prawie jak planowane cc hahah
jeśli mówisz, że na prawdę działa, to może i ja spróbuję...? bo powiem Wam, że trochę z tym eksperymentowałam i u mnie NIC nie zadziałało tak jak baby porodu się nie mogę doczekać i aż mnie kłuje z chęci przytulenia Synka, a tu trzeba czekać.
Morgaine Matko Polko, to czegoż straszysz, jak mówisz, że potem wszystko super?;-)
antonina może coś się Ci odwiedzi i po pierwszym tak się rozkręcisz, że nam reprezentację wychowasz?:-)
jeśli mówisz, że na prawdę działa, to może i ja spróbuję...? bo powiem Wam, że trochę z tym eksperymentowałam i u mnie NIC nie zadziałało tak jak baby porodu się nie mogę doczekać i aż mnie kłuje z chęci przytulenia Synka, a tu trzeba czekać.
Morgaine Matko Polko, to czegoż straszysz, jak mówisz, że potem wszystko super?;-)
antonina może coś się Ci odwiedzi i po pierwszym tak się rozkręcisz, że nam reprezentację wychowasz?:-)
nic sie nie działo?
weź drugą
ale wiesz to tak po kilku godzinach działa, nie od razu...
mamusiaDorusia
Fanka BB :)
Ku pokrzepieniu serc:
Akcja zaczyna się we wtorek 29.03-odchodzi mi czop.
Następnego dnia wizyta-szyjka miękka i pięknie przygotowana do porodu.Waga usg-3800... lekarz prowadzący postanawia zakończyć ciążę 4 kwietnia poprzez podanie kroplówki z oksytocyną.
Czwartek-niepokój czuję,psychicznie przygotowuję sie do porodu i zostawienia Marysi w domu...
Piątek-1 kwietnia-od 4.40 sączą mi się wody,o 7 chluśnięcie,dość porządne.
8.30-jestem na IP.Tam mają czas,godzinę czekam. USg,waga 3950/4000 kg.,rozwarcie na 2 cm.
10-kroplówka.I zaczyna się rozkręcanie... Położna-rewelacja,mam ją tylko dla siebie.Badanie-rozwarcie 5 cm.Ogólnie-atmosfera b.przyjazna,położna sympatyczna,pyta czy czuję skurcze.
10.30-skurcze coraz mocniejsze i mocniejsze... Odchodzą wody jeszcze. Idę na siusiu i nie mogę już dojść na porodówkę. Na skurczu bada mnie położna i wody odchodzą ostatecznie.Rozwarcie-8 cm.Mogę korzystać z worka sako i piłki,pozycja dowolna.O 12 dzwonię do męża,że ma przyjeżdżać. Rozwarcie całkowite,a skurcze b.b.b. mocne.
12.30-bóle parte.Położna motywuje i wspiera,najpierw pół główki urodzonej,później cała główka z rączką i 12.45-Karolek jest na świecie.
Ostateczna waga-4225 i 60 cm, 10 pkt.
Poród bez znieczulenia,dostaję tylko min.dawkę dolarganu i rodzę bez nacinania.
Kolejne dni-skupiam się na karmieniu,idzie nieźle,mam małego smoka) W ogóle nie czuję bólu,jakbym nigdy nie rodziła...
4 kwietnia-wypisują nas do domu.Każdej z Was życzę takiego porodu,jaki miałam ja.....
Są przy mnie stażyści i lekarze,którzy gratulują szybkiego porodu.
Akcja zaczyna się we wtorek 29.03-odchodzi mi czop.
Następnego dnia wizyta-szyjka miękka i pięknie przygotowana do porodu.Waga usg-3800... lekarz prowadzący postanawia zakończyć ciążę 4 kwietnia poprzez podanie kroplówki z oksytocyną.
Czwartek-niepokój czuję,psychicznie przygotowuję sie do porodu i zostawienia Marysi w domu...
Piątek-1 kwietnia-od 4.40 sączą mi się wody,o 7 chluśnięcie,dość porządne.
8.30-jestem na IP.Tam mają czas,godzinę czekam. USg,waga 3950/4000 kg.,rozwarcie na 2 cm.
10-kroplówka.I zaczyna się rozkręcanie... Położna-rewelacja,mam ją tylko dla siebie.Badanie-rozwarcie 5 cm.Ogólnie-atmosfera b.przyjazna,położna sympatyczna,pyta czy czuję skurcze.
10.30-skurcze coraz mocniejsze i mocniejsze... Odchodzą wody jeszcze. Idę na siusiu i nie mogę już dojść na porodówkę. Na skurczu bada mnie położna i wody odchodzą ostatecznie.Rozwarcie-8 cm.Mogę korzystać z worka sako i piłki,pozycja dowolna.O 12 dzwonię do męża,że ma przyjeżdżać. Rozwarcie całkowite,a skurcze b.b.b. mocne.
12.30-bóle parte.Położna motywuje i wspiera,najpierw pół główki urodzonej,później cała główka z rączką i 12.45-Karolek jest na świecie.
Ostateczna waga-4225 i 60 cm, 10 pkt.
Poród bez znieczulenia,dostaję tylko min.dawkę dolarganu i rodzę bez nacinania.
Kolejne dni-skupiam się na karmieniu,idzie nieźle,mam małego smoka) W ogóle nie czuję bólu,jakbym nigdy nie rodziła...
4 kwietnia-wypisują nas do domu.Każdej z Was życzę takiego porodu,jaki miałam ja.....
Są przy mnie stażyści i lekarze,którzy gratulują szybkiego porodu.
reklama
A
asiunia876
Gość
mamusiaDorusia tylko pozazdroscic :-) super i gratuluje raz jeszcze
Podziel się: