reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nasze super mądre dzieci - chwalimy się osiągnięciami!

A mój synek rozebrał się dziś do naga! Stała taka sirota chuda w samej pieluszce :-D

Miał ułatwione zadanie, bo miał na sobie pajacyk na zamek, ale widzę, że on coraz czesciej ćwiczy tę nową umiejętność - ściaga buty, bluzy, kurteczkę, spodnie, tylko z bluzkami ma spory problem ;-)
 
reklama
Gratulacje dla wszystkich zdolniaczków :-) Szczególnie wzbudziło mój zachwyt proszenie Dyzia o porcję dla siostry :sorry2: Słodziuszek kochany :tak:

I w ogóle jestem pod wrażeniem mowy waszych dzieciaków :szok: w porównaniu z moim szkrabem to bardzo go wyprzedzają ;-) Mój to tylko "daj", "tam", "gdzie", "mniam", brum brum no mama i tata, baba, a wszystko inne to oooo lub eeee :sorry2: Mogę tylko pomarzyc o nasladownictwie zwierzaków :sorry2:

Ale za to coraz lepiej rysuje :tak: Już nawet kólka próbuje, nierówno co prawda :-D ale jak zaczyna w jednym miejscu to robiąc owal wraca do punktu wyjścia, i wie że to chodzi o kółko bo jak proszę o kółko to je rysuje :tak:

Wchodzi po schodach sam przy barierce, ale o wiele wolniej to trwa niż gdy go trzymam za rękę ;-) schodzić boję sie go puszczać jeszcze przy barierce ale za rękę moją schodzi. wchodząc sam bez barierki to na czworaka :-D

Coraz lepiej mu idzie samodzilne jedzenie, teraz to już zawsze musi mieć swoją łyżkę lub widelec bo inaczej nie ruszy nie mogąc samemu też nabierać... więc ja mam osobną i on osobną :dry: jedzenie typu kanapki, owoce to juz całkiem sam je.

Pokazuje, gdzie ma ucho, nosek, oko, pępuszek ;-) no i gddzie ja to mam itd...

Uwielbia robić "pierdziochy", komuś lub sobie, tak dmuchać przy skórze, wiecie o co chodzi?

Robi cześć, papa, buziaczki itd...

Przytakuje, lub kiwa na nie...

Uwielbia "straszyć" i okłada sie ze śmiechu gdy pokazuję jak bardzo się przestraszyłam :-D

Najciekawszą zabawą jest ostatnio zabawa w chowanego, zaprowadza mnie w jakieś miejsce, potem sam się gdzieś chowa i ja mam go szukać :tak:

uweilbia wspinaczki, podsuwa sobie krzesła, taborety pod cos żeby wspiąć się wyzej, co mnie przyprawia o zawal, i mimo iż spotyka się z moim sprzeciwem to i tak praktykuje to dalej...

Hmm... no nie wiem co jeszcze...

Ogólnie straszny pedant z niego rośnie :sorry2: wszystko sprząta, rozrzucone chusteczki, klocki, chociażby najmniejsze paproszki zbiera i zanosi do śmieci, pieluszkę po zmianie sam wynosi do śmieci, po posiłku wynosi talerz i sztućce do zlewu i sprząta po sobie blat ściereczką, w ogóle w trakcie posiłku nie lubi gdy się ubrudzi na rączce lub spadnie coś z talerza, od razu oblizuje lub zbiera; zadne szafki nie mogą być otwarte od razu zamyka, tak samo jeśli chodzi o zabezpieczenia, głośno to oświadcza że zabezpieczenie jest otwarte i je zamyka...

No i tak jak u syncia Krupki, rozbieranie pełną parą ale i ubieranie równeiż, co prawda troszkę cieżej ;-) Ale pajaca ściąga całego, z ubieraniem to najlepiej skarpetki mu idą, rozchyla sobie i zakłada, długo trwają próby ale daje radę :-D Czapkę już sam wkłada, ja tylko poprawiam żeby była równo :-D Przynosi buty do założenia, ściąga po powrocie coraz lepiej sam :tak:

Nic innego już mi nei przychodzi do głowy, a juz dawno tego watku nei odwiedzałam więc już nie weim o czym kiedyś pisałam :sorry2: ale codziennie mnie czymś zaskakuje, dzić nocnikowaniem ale to w wątku o nocnikowaniu ;-)
 
Ostatnia edycja:
no to i ja sie troche pochwalę:-Dbo dawno tego nie robiłam;-)

U nas też jest bardzo fajnie jeżeli chodzi o mowę. Oprócz tego że już od jakiegoś czasu tworzy "zdania", to tworzy cos na kształt narracji. Np. wracając samochodem ze sklepu, Igor zaczął krzczeć że jest głodny (mama mniam) Powiedziałam mu że jak pojedziemy do domu do dam mu coś do zjedzenia....a on zaczął "przetwarzać" to sobie po swojemu. Brzmiało to tak : "brum brum"; "dom" "mama mniam mniam" "dzidzia" (wskazując rączkami na siebie):-D:-D Wczoraj skolei była u mnie koleżanka ta ze studiów(ta co urodziła ta mała dziewczynkę), jak już pojechali Igor opowiadał "dzidzia"; "brum brum" "mama"; "dom" co znaczyło że dzidzia pojechała samochodem z mamą do domu

A jeżeli chodzi o zasób słownikowy to wygląda mniej więcej tak:
kaczka (kwa)..tak samo mówi zresztą na żabę (pewnie dlatego że kąpie się z kaczkami i żabą-zgeneralizował sobie :-D)ale jak powiem mu żeby powiedział żaba to mów (aba)
pies (chauł chauł)
kot (miał)- tu podobnie jak z żabą- na mysz też mówi (miał)...to przez zabawy "w kotka i myszkę)
jeż (ała)- bo kuje;-)
indyk(dul dul dul)
świnia (ostatnio marszczy nos i podejmuje pierwsze proby chumkania...tak samo zresztą naśladuje chrapiacego tatę;-))
tata
mama
ciocia
dzidzia
Zuzia(zizia)
baba, babcia (na babcie tez często mówi "SI";-)bo babcia mu robi tosty("si")...z tym jest śmiesznie bo tylko jak ją zobaczy to krzyczy "si"i ciagnie ją do tostera:-D)
dziadzia, dziadek(ale to drugie to już tak bardziej fonetycznie)
mówi też "czejść" wyciągając przy tym rękę do uścisku
mówi "sisi" jak akurat zrobi (albo robi) W PIELUCHĘ:-D na bąki i kupe tez tak mówi..choć dziś było "fuuu" jak mu zmieniałam pieluchę
ostatnio sowo na topie to "dooooom"....cały czas powtarza, i szuka sytuacji żeby go użyć.Dwie noce temu przebudził się kolo 2 i zaczął od "doom", potem siedząc jeszcze w łóżeczku taki zaspany powtórzał jeszcze kilka razy:-D:-D- tak jakby cały czas próbował wyćwicyć do perfekcji to słówko

Mój ojciec kiedyś mi powiedział że sprawdzał Igorka "numerologicznie"...i wyszło mu że jest 1 czyli mistrzowski numer(cechy przywodcze, organizatorskie) i chyba coś w tym jest; bo ciągle nas ustawia:-D:-D:-D Czyli np wymyśla sobie że mamy sie przytulać...albo że tata ma łaskotać mamę, albo ustala kto ma gdzie siedzieć przy stole

Jeżeli chodzio ruchowy rozwój: to biega (czasem nawet śmiga), podskakuje, staje na jednej nodze (próbojąc naśladować mame która macha nogą "kick-boksowo";-)) wdrapuje się na taborety, zadziera nogę, rwąc się do wychodzenia z wanny:szok:coraz lepiej też radzi sobie ze schodzami (mamy tylko 3 malutkie więc też nie ma gdzie ćwiczyć)jeden pokonuje sam, a potem odrwaca się szukając mojego wsparcia

I podobnie jak wasze dzieciaki jest z tych sprzątających...bo jak cos się wysypie bierze zmiotke z szufelka i zamiata (czasem też jest tak że najpierw specjalnie coś wysypie albo wypluwa z buzi żeby posprzątać:wściekła/y:); pomaga też przy robieniu mi prania; wrzuca ubrania do pralki-niekoniecznie odpowiednio dobrane, i wyciągą z pralki podajac mi do wieszania (wtedy też często mówi czyje to jest ubranie, albo nazywa częsci garderoby -POD WARUNKIEM ŻE SA TO SKARPETKI;-):-D(tap tap, albo taptapy). A ! no i pomaga mi przy rozpakowywywaniu zmywarki...ostatnio przestał latać ze szmatą- czyżby zaczał wyrastać!?:szok:


cięzko jest tak wszytsko naraz opisac:szok:
 
Ostatnia edycja:
eh, wywalił mnie

więc już teraz w wielkim skrócie....a szkoda bo nawet zabawny post mi wyszedł

u nas na topie
zabawa kartonami- robienie tuneli, garaży, budowanie domku ...oczywiście wszytsko z "ozdobami"
poza tym wycinamy z kartonów rózne pojazdy (kolorujemy i jeździmy)
wczoraj robilismy samolociki z papieru...choć moje kostrukcyjnie skazane były na szybkie zakonczenie lotu, igor i tak był zachwycony;-)
kupiliśmy tez latawiec....ale nadal czekamy na sprzyjającą pogodę na podniebne "wojaże"
co do namiotu...napoczątku szukałam rur(kiepsko o coś takiego na rynku:wściekła/y:)...IKEA ma fajną ale za 70 zł. Na allegro jest coś takiego (rózne warianty)DOMEK, NAMIOT - WIGWAM+IGLO+TUNEL - Super Prezent! (474660466) - Aukcje internetowe Allegro
i możńa bawic sie każda częscią oddzielnie. Pytanie tylko jak z jakością....widziałam na zdjeciach ze kolezanki synek ma taki, więc podpytam


wrrr:wściekła/y:wsciekała jestem ze tamten post wyleciał
 
A ja mam doła, bo pozajmuję się Jankiem 30 minut i padam na nos :-(. Babcia się z nim bawi, ze mną Janek czasem porysuje, pooglada bajkę na moich kolanach, pogada. Ale poza tym niewiele jestem w stanie robic, jutro jade po makaron na łańcuch, może mu się spodoba...
A ozdoby sa śliczne :-). My jak narazie z takich artystycznych rzeczy to rysunek - laurkę dla dziadka na urodziny zrobiliśmy, mały wiedział, że to dla dziadka i co maźniecie to gadał "dziadzia" :-p. A potem wykonał 2 i gadał przy nim baba :-).
 
No prosze jakie piekne ozdoby:tak: śliczne Aletko,

A my często na basen jezdzimy:tak: choc przez chorobę troche przystopowalismy ostatnio, no ale dziś byl powrot do wodnych przygód:-D. Quinten uwielbia no i dobrze to wpływa na jego mięśnia;-).
 
Dziewczynki, ale dużo osiągnięć :-) Mnie się przypomniało, ze u nas tez już nei ma jakiś czas krzesełka do karmienia - dzieci jedzą posiłki - śniadania, 2 śnaidania, przy małym stoliczku z ikei , a obiady jemy wspólnie przy dużym stole - uwielbiam to :-)

Co do sprzatania to byłam na chrzcinach i rozmawiałam z przyszłą moją sąsiadką - bardzo sympatyczną. Mówi że jej syn też był z tych sprzątających.... A teraz rozwala co się da (ma 16 lat :-) ) cieszcie się póki możecie :-)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
U nas stoi w kuchni a raczej w takim pokoiku za kuchnią, który jest ściśle z nią połączony. Dlatego nadaje się i do śniadań i do zabawy :-) A podczas śniadania czy drugiego sniadania ich ja i tak nigdy nie jem, tylko ich obsługuję :-)

Pozdrawiam!

Aga
 
Do góry