reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nasze super mądre dzieci - chwalimy się osiągnięciami!

reklama
no faktycznie - edukacyjne to jest wszystko, tylko nie zabawki edukacyjne :baffled: Garnuszek-klocuszek ma za nic, ale wkladanie i wyjmowanie podstawków z pojemnika to zabawa na parenaście albo i paredziesiat minut!! i to kilka razy w tygodniu; Wyciąganie i wkładanie roznych rzeczy do i ze szuflady niemniej absorbujące :-p

Za to mój mały piłki ma za nic :baffled:

A jesli chodzi o czas spedzany z synkiem - ostatnio zaczelismy chodzic na moją stara ulice (czyli teraz ulice moich rodziców) - pelno tam dzieciaków moich znajomych z dzieciecych i młodzienczych lat. Kiedyś my czyli obecni rodzice bawilismy się na ulicy, a teraz nasze dzieci.... ech....
No ale jaki ten mój synek brudny wraca!!! Co drugie spodnie do wyrzucenia będą :rofl2: No ale cóz - "czyste albo szczesliwe" - no to ja juz wole szczesliwe :tak::-)
 
moj tez sie wpsina - na lozko, na samochod, a najgorzej ze na szafke nocna, ktora stoi przy oknie - przez okno sie nie wychyli, ale za to wszystkie rzeczy z parapetu sciaga; biega zamiast chodzic; tanczy, spiewa przy muzyce; i nie wiem czy jest sie akurat czym chwalic - ale podobno po poludniu stoi pod drzwiami wejsciowymi i wola mama, mama - czeka az wroce z pracy;
 
U nas za garnuszek na klocuszek służy słoiczek i coś małego np klocki duplo, mały wrzuca, przyciska pokrywką i grzechocze. Piłką ostatnio sam nie bardzo się bawi, tylko z rodzicami, ostatnio tata nauczył go kopać piłkę i sprawia mu to wielką radochę. Ogólnie jest fanem zamykania słoiczków, jak daje mu deserek, to on musi dostać przykrywke i mi zamyka słoiczek. A słoiczek albo miseczka z łyzeczką to najlepsze zabawki, nawet samochody spadły na plan drugi. No i jeszcze zdobyczne z kuchni z szafki widełki do miksera. Wczesniej bawil się mydełkami i układał z nich wieżę, ale je schowałam, bo mi strasznie je pokruszył. Jak dorwie sie do szafki z talerzami to je klepie od góry, zeby tak fajnie dzwoniły :-( Zapomniałabym o butach, szczególnie upodobał sobie te sznurowane. I po co takiemu kupować zabawki? Jedynie rano są w łasce książeczka i szczeniaczek FP, szczególnie lubi nosek :-)
I tak to spędzamy w domku czas...
 
Mój Skarbek jeszcze nie chodzi sam, nie chce się puścić nas, stoi ładnie i długo, nie chwieje się ale jak ma się szybko przemieścić to raczkuje-fakt z szybkością torpedy ziemia-ziemia, ale jednak na 4. Zaczął mówić "da", stara się założyć na siebie buty, wkąłda czapkę, okulary słoneczne moje, bierze klucze i majstruje przy drzwiach wejściowych, obraca pedały przy rowerze stacjonarnym, pierze wszystko w wannie bo mnie podpatzrył jak w wannie ręczne pranie robię, odkurza przesuwając rurę tam i z powrotem, wyciera szmatkami wszystko i takie tam pierdołki.
Gratuluję wszystkim osiągnięć. Ale to cieszy prawda? Każde nowe cuś:-D
Co do okien to ja byłam niestety ostatnio z Mciusiem w szpitalu i tam mieli fajny patent-rura ok 15 cm nad parapetem, od środka, między jednym bokiem a drugim we wnęce okiennej. Okno można otworzyc tylko dopóki sie nie oprze o rurę-dziecko nie jest w stanie przez nie wyjść. I ja pmomyślałam o tych pałąkach na zasłonki prysznicowe-rozstawić taki we wnęce i jest bezpieczne, a do mycia można to łąwtwo zdemontować-oczywiście jak dziecko będzie większe to pewnie samo sie domyśli jak to odkręcić, ale póki co chyba sprytne jest:tak:
A pzry okazji chciałam Was prosić o głosy:tak::-D
 
reklama
Do góry