reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nasze super mądre dzieci - chwalimy się osiągnięciami!

myszko- u nas też Zuzia lubi pralkę i kocha wsadzać do niej wszystko, co popadnie :-) a tak w ogóle zbiera z podłogi zabawki, przychodzi do kuchni lub łazienki i wrzuca je do kranu( staje na palcach i na wyczucie,bo przecież nie widzi) lub wanny:-p
 
reklama
Marianka sama chodzi od około póltora tygodnia :-D
poza tym umie pozować do zdjęć,na spacerach siedzi w wózku i śmieje się "jak głupi do sera" (jest to osiągnięcie,bo przynajmniej nie płacze), a ostatnio "prowadzila" wózek dla lalek (biedne będą dzieci Marianki,jeśli nie nauczy sie ona prawidlowo prowadzić wózka... współczuję :-p)
Marianka wdrapuje się również na fotel,kanapę,a także na "barierę antyMariańską",tzn karton stojący w drzwiach do pokoju (ale nie mamy drzwi,mamy łuk)mający ją powstrzymać przed pójściem dalej... cóż,nastapil moment,gdy trzeba ją będzie przywiązać do siebie szelkami,bo ona jest "interaktywna" i mobilna-wlezie wszędzie :baffled:
 
a jak tam wasze plany wakacyjne?
chcielibyśmy pojechać w góry ale nie bardzo mamy konkretne plany...
może któraś z was ma sprawdzone kąty?:-)
 
ja tez myslalam o gorach, ale to chyba z moja mama i Jasiem pojade zeby nie siedziec przez miesiac w Katowicach.
Chyba lepszy niz pensjonat bylby jakis domek campingowy w okolicach Wisly czy Ustronia, no ale nic konkretnego na oku nie mamy :no:
 
Nie pamietam czy sie juz chwaliłam ale mogę chyba powiedzieć że juz chodzimy. Potrafi juz przejśc z pokoju do pokoju więc chyba tak.
wchodzi sam na łózko i sma schodzi tyłem, nie wiem kto go tego nuczył.
 
Gratki dla Rafałka!!!
Nie wiedziałam wlaściwie w którym wątku napisać, ale jestem bardzo ciekawa jak to było u waszych dzieciaczków od pierwszego kroczku do samodzielnego chodzenia. Bo u nas trwało to miesiąc. Przez dwa tygodnie to tylko wieczorami przed kąpielą syn się aktywował i chodził od mamy do taty i z powrotem, to był taki rytuał dnia, o który sam się upominał. Mama oczywiście coraz bardziej sie oddalała od taty i w rezultacie synuś chodził z jednego pokoju do drugiego :-), potem zaczynał chodzić od mamy do stołka albo fotela itp, w końcu zaczął trenować sam, najczęściej od szafki do szafki/stołka w kuchni. Zawsze to robił z takim przejęciem, śmiesznie prostował się, żeby złapać pion, ze śmiech mnie ogarnia.
Mamy chodzących szkrabów napiszcie jak to było u was.
 
ewitka - fajna metoda :-)
Dopiero na poczatku lipca bede miala towarzystwo w domu i pewnie do tego czasu Jasio chodzic nie bedzie, wiec moze wtedy skorzystamy z waszego pomyslu :tak:
A jakby zaczal chodzic to jakos sobie bedziemy sami radzic
 
Zobaczysz myszko, jeszcze cię Jasiu może zaskoczyć, skoro już cos próbuje utrzymywać równowagę. My mielismy na początku chodzenia taka sytuację, że czas kapieli się zbliża, synuś chce chodzić, a tata nie wraca z pracy, no i musielismy sobie radzić bez niego, fotel zastąpił tatę.
Niestety moje dziecko to jedna wielka konserwa, jak coś mu się spodoba, to tak musi być codziennie. Trzeba sie trzymać grafiku dnia :-)
 
reklama
Do góry