reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze super mądre dzieci - chwalimy się osiągnięciami!

A co so kubków to Hania pije bez problemu ale z kapków - mam pogubione te zawleczki d owszystkich kubków no i mam tylko kubki takie z ustnikami, ale nie - niekapki. No i pije sobie z nich. Igusia teżtak uczyłam że najpierw piłz kubka - kapka.

Aga
 
reklama
Zgred, gratuluję rezolutnej panny, ma kogo nasladować więc ma szerokie pole do popisów, coraz bardziej będzie was zaskakiwała. To przechodzenie po przeszkodach to tak chyba dzieci lubią, im trudniej przejść, tym wieksza frajda, tak to zaobserwowałam. No i super, że tak ze spaniem sie fajnie wszystko układa.
A co do picia z kubka, to ja za radą którejś z was, może nawet Agi gdzieś w styczniu zakupiłam własnie taki kubeczek kapek i zaczęłam dawać małemu pić, bo niekapek był porażką. Może sa jakieś dobre niekapki, ale tego z Aventu z butli treningowej nie polecam. Początkowo na zmianę z butlą, bo mu się to nie bardzo podobało i sie krztusił, więc zaczynał z kapka, kończył z butli, a potem już tylko z kubeczka. Do tej pory mi się czasami krztusił jak za bardzo zachłannie pociągnał, a z bidonu no to elegancko ciągnie sobie sam. Jak bardzo się cieszę, że butli już u nas nie ma, zwłaszcza, że wczoraj na spacerku obserwowałam dwulatka pijącego soczek z butli, a mój w tym czasie ciagnał z bidona, ale frajda! Tylko musze mu kupic taki porządny bidon niekapek.
Aga, a ty możesz polecić jakiś porządny kubek albo bidon niekapek, może Igi używa?
 
Ostatnia edycja:
A u nas niekapek sie nie przyjął:baffled: a teraz mamy bidon Disneya i super sie malemu z niego pije ale to tylko jak gdzieś idziemy bo pije z kubeczka.
 
a ja jestem w szoku. W momencie gdy w ogole sie tego nie spodziewalam, moje dziecko zaczelo raczkowac:tak:i tak sobie od zeszlego tygodnia raczkuje po calym domu z usmiechem na buzce:tak: Poza tym z nowosci to chodzenie przy meblach i od wczoraj przy pchaczu( wczesniej jakos byl za szybki i Söni ladowal na podlodze) Söni bije sobie brawo, jak go chwalimy, proboje sam jesc lyzeczka...odpowiada na proste pytania (ale tylko przeczaco, jesli czegos nie chce jest nein)

Ah, coraz bardziej samodzielne te nasze maluszki:tak:gratulujemy wszytskim nowych osiagniec i zyczymy dalszych sukcesow:-)
 
Piotrek też niekapka wogóle nie toleruje. Za to kubek ze słomką był strzałem w dziesiątkę :tak: Ciągnie z niego aż miło. Tylko przed snem dzidziuś mój mały dalej przez smoka pije :-D
 
no prosze zielono mi - a tak sie balysmy ze u nas z rackzowania nici, a tu prosze :tak:
Jasio przy pchaczu nie chodzi niestety, no ale trudno - i na niego przyjdzie czas - tak to sobioe tlumacze, choc sila rzeczy porownuje go z majowymi dziecmi i widze jak kiepsko wypada pod wzgledem motorycznym, ale nie tylko... Z mowieniem tez kiepsko.
Z bidonu pije czasem ale tylko wode - mleko nadal z butelki.

Z rzeczy pocieszajacyh to ucieszylam sie jak zobaczylam jak slicnzie dzis rzuca pilka :-) Wie w ktorym momencie wypuscic ja z rak zeby sie odbilala :-D No i jak mu ucieka to rackzuje za nia :-)

A tak z rzeczy negatywnych to wybrazcie sobie ze moj syn mnie dzis usilowal uderzyc :wściekła/y: Odebralam mu swoje okulary wiec wpadl we wscieklosc i zanim zaproponowalam mu cos w zamian to zamachnal sie na mnie ze zloscia, ale jak chwycilam go za reke, odruchowo dalam leciutko "po lapach" i nakrzyczalam (oczywiscie niezbyt glosno) to zaczal ryczec jak wol... :baffled: w ogole dzisiaj popoludniu byl bardzo mazgajowaty i te 2 godziny ktore z ni mspedzilam byly niezbyt mile :no:
 
Cześć

Ewitka używaliśmy niekapków Nuby, z rurką i bez ale stwierdziłam koniec końców że już tego badziewia (czytaj niekapków, a nie konkretnie Nuby) nie kupuję bo wkurzają mnie tylko :-) Gubią się części i się brudzą, w tych zakamarkach mechanizmów osadzają się jakieś syfy od soczków. Poza tym nieraz tego niekapka polało sięna dywan... Czy w torbie mi się rozlał. Więc po co te niekapki w ogóle. Poza tym próbowałam się napić z niekapka i średnia przyjemność :-)
Mam jeden kubek z którego jestem teraz najbardziej zadowolona:
Super Sipper (9m+) - by Tommee Tippee
Nie jest niekapkiem, ale ustnik mozna tak jakby złożyć i wtedy nie wycieka z niego - jest duzy, zabieram go na wszystkie spacery i obydwoje mogą się napić z niego, Igi opanował już super to zamykanie, sam zamyka jak skończy pić :-)
No a drugi co mam i fajny jest to z Ikei taki kubeczek zielony - też nie niekapek, ale ma takie bardzo wąskie ujście i tak nie chlusta z niego - nawet jak się przewróci to tak szybko się nie wylewa no i dziecko powoli sobie pije. To jest z tego zestawu:
IKEA | Jedzenie i picie | Zastawa stołowa dla dzieci | MATA | Zestaw naczyń, 4 szt.

Hania też dobrze pije ze słomki normalnej soczki z kartoników, i powiem szczerze żę całkiem nieźle sobie radzi ze zwykłą szklanką, przechyla i nawet baardzo się nie oblewa tylko trochę :-) Czasem do nosa se naleje. No ale ona jest wybitnie uzdolniona w każdej dziedzinie która wiąże się jakoś z przyswajaniem pokarmów :-)

Zielono_mi - jakoś te dzieci często lubią mieć takie "przestoje" po których się człowiek tym bardziej cieszy z postępów :-) Gratulacje!

Myszko - nie przejmuj się dzieci w tym wieku w ogóle nie są zdolne do odczuwania empatii - on nie rozumie że Ciebie to boli, po prostu to dla niego zabawa... Wiem o tym bo z Igim strasznie mnie martwiło że potrafił mnie tak "specjalnie uderzyć" i zaczytywałam się w literaturze :-) Nie oznacza to że masz mu pozwolić na to :-) Ale na pewno nie ma co go posądzać o złe intencje czy jakoś gwałtownie reagować, można po prostu zapobiegać i delikatnie powiedzieć, że nie wolno, nie rozwodząc się nad tym za bardzo, no i nieraz trochę to trwa zanim dziecko to "przeeksperymentuje". Każde jest inne, ale z Igim mam takie doświadczenia że im mniej się rozwodziłam czy robiłam halo o jakąś "zakazaną" czynność tym on bardziej zwracał na to uwagę i częściej to robił niestety. Nieraz tak jest że jak się mówi na przykład "tylko nie bij Haneczki" to on podejdzie i ją uderzy akurat - nazwałam to podsuwaniem pomysłów :-) Teraz już z tego wyrósł, ale w całym drugim roku życia ta zasada obowiązywała, zauważyłam też to u innych dzieci. Jak np trzymam Hanię i nic się nie dzieje, to jak bym poweidziała "nie bij mnie" to pewnie na 95% by to zrobiła - nie mam pojęcia czemu tak jest. :-) A Hania jeszcze dodatkowo młóci wszystko i wszystkich dookoła jak jest wkurzona :-) OOO na przykład jak wkładam Igusia do wózka to ona zaraz zaczyna płakać i go kopać - oczywiście nie pozwalam jej, ale podaję Ci ten przykład ku pokrzepieniu że Twoje dziecko nie jest takie najgorsze :-) :p

Pozdrawiam!

Aga
 
Zgred dzięki, ja mam własnie taki kubeczek z Tommy Tippee tylko mniejszy (6+) i mały uwielbia składać i rozkładać ustnik, zresztą w bidonie mamy to samo.
Zielono mi,super, że doczekałaś się raczkowania Sonke, to taka radość, jak sie ogląda ten podskakujacy kuperek, no i gratulacje dla synka!
A co do reakcji naszych dzieci, to ja tez zauważyłam, ze jak powiem, żeby zamknał szafke i nie ruszal talerzy, to on ja zamknie i z powrotem otworzy :-) Najlepsza metoda to odwracanie uwagi, póki co skutkuje. No i niestety u naszych dzieci pewnie coraz częsciej w tym wieku będziemy się spotykac z taki zachowaniem, ze jak mu sie coś nie spodoba, to uszczypnie albo uderzy, takie maluchy, a też w jakis sposób potrzebują wyładować złość. Trzeba tłumaczyć, że tak nie wolno, bo skąd dziecko ma to wiedzieć, w tym wieku robi to intuicyjnie albo kogoś nasladuje. Mój jak go wsadzę nie po jego mysli do łózeczka, to wyrzuca ze złoscią wszystkie zabawki, żeby zwrócic na siebie uwagę.
No i musimy zacząć uważać, co przy nim robimy, bo zaczyna nas nagminnie nasladować.
 
zgred - dzieki :-)
Ja wiem ze moj Jancio nie jest zly, ale po prostu bylam w szoku ze mnie uderzyl, no bo to sie zdarzylo pierwszy raz... wiem, ze inne dzieci usiluja bic rodzicow i innych ludzi od dawna, no ale Jasio jakos wszystko dosyc pozno robi wiec po prostu mnei zaskoczyl :szok:
 
reklama
:)
A nasz Antoś chodzi sam od 1,5tygodnia. Podobnie jak wasz maluszki klaszcze w rączki,jak mu powiem daj buziaka to daje, jak poprosze zeby sie przytulił do mnie to się przytula i wogole jest kochany ;) Uwielbia sie bawic z siostrami,zaczyna "tolerowac" tate bo wczesniej proba pozbycia sie Antosia z moich rak byl klopotliwy --- to typowy synus mamusi :)
Na nocniku, ani z kubka z dziobkiem narazie nic nie wyszlo jakos nie podoba mu sie ani kubek ani nocnik ;)
 
Do góry