aniu - ale fajnie Quintuś wykombinował! no i sie naprawcował i taki sukces. pewnie z radosci az sie serce scisnelo i łezka zakrecila w oczku co? super. bardzo, bardzo sie ciesze.
i oczywiscie starsznie mi sie podobaja te wszystkie wielkie sukcesy malych ludków, milo poczytac o nowych osiągnięciach i radosciach rodzicow. wobec tego ja tez sie pochwalę, bo juz dawno tego nie robilam, nie liczac postu o pierwszych kroczkach. czytam o tych waszych brzdącach i stwerdzam, ze musze napisac to i owo, bo jeszcze wyjdzie, ze kacperek nic nie potrafi. wiec zaczne nawiazujac do aletki i misiasia. nasz kacperek tez mowi - pokazuje paluszkiem, co chce i mowi niam niam jesli jest to cos do jedzenia. jak pytam czy to chce to albo kiwa glowa albo mowi ta. rano jak sie obudzimy to pokazuje paluszkiem na drzwi, ze mamy isc do kuchni i mowi tez niam, niam. szczeka jak psy, muczy jak krowa, robi kurke, kaczke, tylko kota jeszcze nie. pokazuje paluszkiem to, o co go zapytam, daje nozki do wąchania jak zapytam czy wąchal dzs swoje nozki. wtedy mowie jak nie to daj mamusia powacha i az z uciecha wielka ja podnosi ręka. a potem zmiana
kacper wącha moje nozki
dzieki temu, ze kacper pokazuja co chce, zawsze wiem o co mu chodzi, a jak sie pomyle i dam to czego nie chcial to mowi ne i dalej pokazuje na inna rzecz. takze u nas tez bardzo dobra komunikacja
ostatnio zakupilam kule z kształatmi roznymi, bo zauwazylam, ze kacperek zaczął wrzucac w pchaczu wlasciwe kształty do własciwej dziurki
nie pamietam co jeszcze robi, ale juz i tak dosyc sie nachwaliłam, wiec na razie juz nie pisze. teraz jak kapcer bedzie na dobre chodzil samodzielnie. a co do chodzenia to po ostatnich 5 samodzielnych krokach brak dalszych postepow na tym polu
co do psa - wiecie jak on uwielbia psy? wszędzie wyłowi psiaka, ja jeszcze nie widzę, a ten juz daje znac, ze łał łał i pokazuje. a jak wylatuje na dwor pies babci i szczeka, bo to jamniś hałasnik jest to kacper az sie cały napina i krzyczy łał łał łał i jest bardzo szczęśliwy i uradowany.