reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nasze super mądre dzieci - chwalimy się osiągnięciami!

A to mała dzielna pomocnica ci się szykuje mamoOli, super, ciekawe kiedy zacznie pomagać ci w zmywaniu i innych pracach domowych :-)
Ps. Ja zmywać nie cierpię od zawsze, więc zmywarka wyręcza męża (choć on był kiedyś przeciwnikiem, to ja za wczasu zadbałam o to, żeby nie musieć zmywać jakby mu się znudziło :-)), zdecydowanie wole prasowanie, tylko mnie nie ma kto wyręczyć, bo nie wymyślili prasowalnicy :-(
 
reklama
Mamo Q - my nie umialybysmy tak szybko pelzac jak nasi synowie :laugh2::-D
Bo Jasio ma w nosie raczkowanie i wprawdzie przybiera do tego pozycje ale potem pada na brzuch i pelza :sorry2:


U nas dokładnie to samo pozycja czworacza jest po czym padniecie na brzuch i w długą:-D:-D:-D.

No i moje dziecko ciągle coś miele w buzi, ja tylko chodzę sprawdzam, odkurzam zbieram okruszki a on i tak ciągle coś miele:sorry2:
 
I co z tego, że Jasiu i Quintuś nie mają za bardzo ochoty na raczkowanie, skoro znaleźli inny sposób na szybkie przemieszczanie i super. Moja siostra podobno pełzała na boczku, to dopiero musiało śmiesznie wyglądać :-)
MamoQ odnośnie mielenia, to ja ostatnio wyjęłam z buzi synkowi kawałeczek paznokcia, który za wzięcie żuł. Kurcze nie wiem skąd się znalazł na dywanie, musiał gdzieś odprysnąć i przynieść się z pantoflem.

A mnie dzisiaj synuś zaskoczył. Ogólnie bardzo mu się podoba jak mama daje buziaka tacie i na odwrót, jest szczęśliwy i zazwyczaj chce replay zbliżając nam do siebie głowy. Dzisiaj jak wychodziłam do pracy, to mąż z synkiem na rękach podszedł do mnie, bo synuś wołał za mamą, więc dałam mu cześć, buzi i papa, a ten przestawia mi moją głowę w kierunku taty, żebym jemu dała buzi.Co za troskliwość :-D:-D:-D
 
ja juz nie pisze o tym, co kacper robi, bo nie pamietam. non stop jest cos nowego. ale z checia i radoscia czytam o wyczynach waszych pociech. mi brakuje tylko chodzenia samodzielnego, bo wszystko pozostale jest jak nalezy.
 
A ja czasem marzę żeby Kacper na chwilę usiadł...
Wszędzie trzeba pamiętać, żeby zamknąć drzwi jak się wychodzi, nie chce siedzieć w wózku. Właściwie całymi dniami biega. Dziś spędziliśmy 5h na działce u jego chrzestnej i mnie aż nogi bolą od tego ganiania za nim. A że nie patrzy pod nogi to co chwilę się o coś potyka:wściekła/y:
 
oj musze czesciej tu zagladac bo teraz mam problem z wymienieniem gratulacji dla poszczególnych maluszków
Wiec wszytkim wielkie gratulacje :)

a u nas dzis samodzielne kótkie stanie bez trzymanki :)
 
Nie chce zapeszac ale mamy naprawde zlote dziecko :-)
Wczoraj bylismy na spacerze w lesie ze znajomymi majacymi coreczke o 3 tygodnie mlodsza od Jasia - w porownaniu z Jasiem byla bardzo powazna, wrecz niedostepna - Jasio smieje sie do wszystkich a tamta dziewczynka bardzo powazna, ale to nic. Dzis bylismy z innymi znajomymi (maja synka z lutego 2007) i ten spacer to masakra - dziecko bardzo rozmarudzone, ryczace co chwile, domagajace sie noszenia na rekach (i to nie tylko dzis ale zawsze takie jest) no i w ogole. A jak sie dowiedzialam ze budzi sie co noc 5 razy i wstaje na dobre o 6:00 to jzu w ogole stwierdzilam ze nasz Jasio to po prostu ideal :-D
Jasio na spacerze wypil co mial wypic, zjadl co mial zjesc i zadowolony z zycia zarowno jak jechal w wozku, jak i wtedy gdy byl na rekach :-) Zreszta zawsze taki kochany jest :-)
 
reklama
Żaniu wielkie gratulacje dla kroczka Majeczki i dla Wojtusia Pyzunci za stanie. Mysz, a widzisz jakie masz kochane dziecko? A u nas kiedyś synuś już samodzielnie chwile stał i znowu zapomniał :-( A ja tak bardzo chciałabym, żeby przed roczkiem zrobił swój pierwszy kroczek...
 
Do góry