reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nasze super mądre dzieci - chwalimy się osiągnięciami!

reklama
nocnik mam, a i tak sadzać mi sie nie chce :baffled: A słyszałam, ze dobrze zacząć miedzy 10-12 m-em

No ale przyszłam sie pochwalić - synek nauczył się pić z kubka-kapka!! Tak, tak "kapka" - tak go nazwałam, bo przypomina niekapek, ale w przeciwienstwie do niego z tego naszego napój leci sam - czyli on nie musi ciągnąć, a tylko przechylić i łykać.
Myśle, ze to lepsze niż niekapek, bo bardziej przypomina picie z takiego normalnego kubka.
Nareszcie się nauczył, bo do tej pory w ogóle nie chciał nic pić! Smoczek kojarzy mu sie z jedszeniem, wiec nie tknął, jak nie był głodny. Podawałam kieliszkiem, ale wiecej sie rozlewało niż wypił :confused:
Teraz wreszcie pije cokolwiek :-)


No i chyba zaczyna robić "papa" :tak: dziś machnął babci dwa razy, chyba zaczyna kumać o co biega ;-)
 
Kripka - brawo dla Szymona - ale madry z tym kubkiem :-)

Co do nocnika to moj Jasio siada chetnie i mam wrazenie ze daje mi znac ze zrobil siku :szok: Nie zawsze zauwaze jak sika no i jak on w pewnej chwili zaczyna sie niecierpliwic i jeczy to patrze a tam nasikane...
 
Krupko gratulacje dla sprytnego synka. Ja dziś kupiłam "kapka" i jest lepiej, bo coś tam pije, ale i tak reszte musiałam przelać do butli, bo odpychał kubek rączkami :-(
Mysz co za rezolutny synuś, a co będzie godzinami siedział na nocniku? U nas z kupą się dziś nie wstrzeliłam, rano nie chciało mi sie wstać i posadzić go na nocnik, a po obiedzie posadziłam za wcześnie, próbował gnieść, ale mu nie wyszła, za to siusiu poszło, więc nie jest źle. A jak sika, to się tak wzdryga i to widać :-)
 
e no nie. wpierwej igi i jego bidon, teraz szymon i kapek. rozchlały sie nam chłopaki:-D:-D:-D:-D fajnie. my mamy taka buteleczke babynova - kapek pieruński, ale czasem z niej popije od wielkiego dzwonu, ale generalnie to nie chce, bo to butelka i i tak musze dawac z gwinta albo łyżeczką. z kielicha tez lubi.:-D jednak męczące to jest. :tak:

kacper dzis wlazł pod fotel i jęczał, bo nie mógł wyjść, a ja cudowna mamunia zamiast go wyjąc to pobiegłam po aparat:-D:-D:-D:-D

co do tego raczkowania kacperkowego to raczej jest dupowanie - ja nie wiem jak mam to nagrac, bo to nie jest taki mig jak prawdziwe raczkowanie, ale i tak szybkie bo czasem nie zdąze sie obrócic a ten juz z szaf chce ciuchy wywalac. on troche raczkuje, a resztę przemierza poprzez siadanie z jednej strony na drugą i tak do przodu:-D:-D:-D
 
Jasio jeszcze niedawno gardzil kubkiem niekapkiem i kubkiem kapkiem zreszta tez - sprobuje za jakis czas znowu.
Ciesze sie bo Jasio jakos dzis sie rozgadal - powiedzial miedzy innymi "lala" :sorry2: Oczywiscie "mama" mowic za bardzo nie chce - tylko jak ryczy w nocy to krzyczy cos na ksztalt "mama". No i nie wiem jakim cudem (bylam odwrocona tylem :zawstydzona/y:) jakos bedac na macie znalazl sie nagle na podlodze (mial jeszcze dywan do pokonania) - bardzo sie zainteresowal swoim lezaczkiem od spodu - z tej perspektywy nieczesto go oglada :-D
 
Marti - buziaki dla małego chodziarza
Ewitka – czy mogę podesła ci mojego ancymonak to się nauczy od Twojego aniołka ze jak mama mówi ze nie wolno to się trzeba słuchac J
Krupka – wielkie gratki dla małego
Szerlock - ale mały ma sposób na przemieszczanie
Mysz- oklaski dla gadułki


No a teraz my – po wizycie u prababci mały ma nowe osiągnięcia
- wstaje trzymany za raczki i to tyle razy ze Az nózki ze zmeczenia mu się placza a prababcia nie ma sił już mu podawac rak
- spiewa – aaa lala la
- i raczkuje J
- i nasladuje szcezkanie pieska wychodzi cos jak auauau
 
Maja wola do tv,jakiegokolwiek czlowieka zobaczy dzi dzi. nie dzidzi, tylko dzi dzi;-)potrafi wstajac przy lozku zgrabnie sie odwrocic i zlapac sie stolu obok,rzucic w mame ogorkiem kiszonuym,stepowac.tu uklon w str Aletki,moze podesle jej mloda dublinianke;-)
 
reklama
no , brawa dla Majeczki! i jakie zastosowanie dla ogórka znalazła:-D
Kamila już coraz lepiej stoi samodzielnie i tak co jakiś czas ją stawiamy i wystawiamy do niej ręce, a ta zamiast kroczka to rzuca sie z uśmiechem w ramiona:-) ale jak sie ja przy łóżku postawi to migiem przedrepta na jego drugą strone, ale wczoraj to przeszła samą siebie- Maksa przewróciła:szok: bo stał koło mnie a przecież ona chciała do mamy...
 
Do góry