reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze starsze dzieciaczki

Moje dziecię od kilku dni wyjątkowo spokojne.

Jakiś czas temu pisałam Wam, że ciekawi mnie kiedy Wasze dzieciaczki zaczęły siadać.
Otóż pochwalę się, że moja Julka już na leżąco nie wytrzyma. Łapie się czego popadnie i podciąga. A jaką ma radochę jak się jej uda :-):-):-)
Gratuluję sukcesu małej Julci!!
 
reklama
No i stało się dzisiaj robimy małe przemeblowanie w jej pokoju i obniżamy już łóżeczko i wywalamy baldachim ;-) Łóżeczko wolę obniżyć, bo ona kombinuje strasznie żeby tylko siedzieć, odkryła uroki świata widzianego z innej perspektywy i na leżąco już na żadne skarby nie wyrobi ;-) Jak samej jej się nie uda podciągnąć to zaczyna krzyczeć, piszczeć i robić wszystko żeby tylko ją wziąć i jej pomóc ;-) Ewentualnie może być jeszcze noszona, bo można wtedy oglądać różne przedmioty :-) Cwaniara mała. :cool2: Aż się wierzyć nie chce, że ta istotka jeszcze tak niedawno nie była w stanie się nawet przekręcić, a teraz turla się po podłodze i wypartuje ciągle nowe rzeczy do zabawy :-) No i zrobiła się tak kochana, wtula się jak jest na rękach, jak czasami śpię z nią i rano budzi się i mnie widzi to zaczyna się chichrać na głos ;-)
Wiecie co, ja już chce drugie takie kochane maleństwo :-D:-D:-D
 
No i stało się dzisiaj robimy małe przemeblowanie w jej pokoju i obniżamy już łóżeczko i wywalamy baldachim ;-) Łóżeczko wolę obniżyć, bo ona kombinuje strasznie żeby tylko siedzieć, odkryła uroki świata widzianego z innej perspektywy i na leżąco już na żadne skarby nie wyrobi ;-) Jak samej jej się nie uda podciągnąć to zaczyna krzyczeć, piszczeć i robić wszystko żeby tylko ją wziąć i jej pomóc ;-) Ewentualnie może być jeszcze noszona, bo można wtedy oglądać różne przedmioty :-) Cwaniara mała. :cool2: Aż się wierzyć nie chce, że ta istotka jeszcze tak niedawno nie była w stanie się nawet przekręcić, a teraz turla się po podłodze i wypartuje ciągle nowe rzeczy do zabawy :-) No i zrobiła się tak kochana, wtula się jak jest na rękach, jak czasami śpię z nią i rano budzi się i mnie widzi to zaczyna się chichrać na głos ;-)
Wiecie co, ja już chce drugie takie kochane maleństwo :-D:-D:-D




oj tak pamiętam jak to było z moim synkiem piękne chwile a wiem ze jeszcze duzo takich pięknych chwil przedemną ja poprostu niewyobrażam sobie życia bez dzieciaczków:-D:-D:-Dsą takie kochane:-D:-D:-D
 
Tak chwaliłam Julkę, że chyba ją przechwaliłam :wściekła/y:
Przechodzi teraz skok rozwojowy, tzw lęk separacyjny i nie dość, że marudna, apetyt mniejszy, to jeszcze wszędzie chce być noszona i koniecznie blisko mamy. Odkładam ją gdzie kolwiek, chociażby na jej ukochaną matę i już pisk jak tylko zniknę z jej pola widzenia. Obecność taty czasami pomaga, ale tata to nie to samo co mama i zaraz też jest marudzenie. A jeszcze wyczytałam że ten okres może trwać około 4 tyg to już w ogóle ręce mi opadły :dry:
 
Tak chwaliłam Julkę, że chyba ją przechwaliłam :wściekła/y:
Przechodzi teraz skok rozwojowy, tzw lęk separacyjny i nie dość, że marudna, apetyt mniejszy, to jeszcze wszędzie chce być noszona i koniecznie blisko mamy. Odkładam ją gdzie kolwiek, chociażby na jej ukochaną matę i już pisk jak tylko zniknę z jej pola widzenia. Obecność taty czasami pomaga, ale tata to nie to samo co mama i zaraz też jest marudzenie. A jeszcze wyczytałam że ten okres może trwać około 4 tyg to już w ogóle ręce mi opadły :dry:
Oj kochana jeszcze wiele takich trudnych okresów przed nami;-)
U mnie teraz jest problem z zasypianiem. Odkąd Szym ma normalne łóżko zasypia tylko przy nas, i to jeszcze trzeba Go gilać:angry:. Czasem już mi łapa odpada:-p
 
Wiecie co ja jakos z Nicola nigdy nie mialam problemow typu zasypiania we wlasnym lozeczki spi od urodzenia do teraz, jedyny problem jki z naia mam to upartosc jesli cos jest po jej mysli zaczyna sie, histeria, chociaz musze przyznac ze coraz zadziej jej sie to zdaza .Dzisiaj przespala pieknie cala noc , zazwyczaj budzi sie jeszcze aby sie napic , adzis nic.Tez sobie nie wyoprazam zycia bez niej i czekam zniecierpliwoscia na fasolke.
 
reklama
Wiecie co ja jakos z Nicola nigdy nie mialam problemow typu zasypiania we wlasnym lozeczki spi od urodzenia do teraz, jedyny problem jki z naia mam to upartosc jesli cos jest po jej mysli zaczyna sie, histeria, chociaz musze przyznac ze coraz zadziej jej sie to zdaza .Dzisiaj przespala pieknie cala noc , zazwyczaj budzi sie jeszcze aby sie napic , adzis nic.Tez sobie nie wyoprazam zycia bez niej i czekam zniecierpliwoscia na fasolke.
Dormark twoja córcia zasypia sama czy jestes przy niej i czy śpi nadal w łóżeczku ze szczebelkami? Bo u mnie dopiero zaczął się ten problem jak zmieniłam łóżko:zawstydzona/y:
 
Do góry