padło dzisiaj straszne pytanie
"-mamo.. a jak dzidziuś wszedł do brzuszka?
-urósł z takiego malutkiego ziarenka
-a jak z niego wyjdzie??
-noo jak już będzie duży i będzie chciał wyjść to zapuka i pan doktor otworzy brzuszek i go wyjmie.
-ahaaa.. ale to ja nie chcę mieć nigdy dzidziusia bo potem brzuch będzie zepsuty i będzie go trzeba wyrzucić na śmietnik"
zaskoczyła mnie tym pytaniem.. szczerze mówiąc to mnie kompletnie zatkało na chwile
"-mamo.. a jak dzidziuś wszedł do brzuszka?
-urósł z takiego malutkiego ziarenka
-a jak z niego wyjdzie??
-noo jak już będzie duży i będzie chciał wyjść to zapuka i pan doktor otworzy brzuszek i go wyjmie.
-ahaaa.. ale to ja nie chcę mieć nigdy dzidziusia bo potem brzuch będzie zepsuty i będzie go trzeba wyrzucić na śmietnik"
zaskoczyła mnie tym pytaniem.. szczerze mówiąc to mnie kompletnie zatkało na chwile