reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nasze starszaki:)

reklama
Nie ma się czego bać..:) to jest fascynujące, że jak ma pieluchę czasem to rano jest całkiem mokra a jak nie ma to robi siku dopiero rano. no poza małymi wpadkami czasem:D
 
Vileyka - no to ładnie już malutka wyszkolona :-D No a drobne wpadki to normalne że się zdarzają, nawet u dużo starszych dzieci.

A ja rozważam puszczenie małego do żłobka. Tak wczoraj z ciekawości sprawdziłam i bardzo blisko nas jest prywatny żłobek i mają też opiekę na godzny i nawet całkiem niedrogo. Rozważaliśmy wziąć opiekunkę, ale cenowo podobnie, a niewiadomo na kogo się trafi i co z dzieckiem będzie robić. Mi to tak by zależało, żeby go puszczać ze 3 razy w tyg. na jakieś 3-4h. Myślicie, że to dobry pomysł? Z drugiej strony mam ogromne obawy jak on to będzie znosić, czy mu się spodoba, czy nie będzie mu przykro że go zostawiamy gdzieś. Ehhh... Problem u nas jest taki, że z mężem jesteśmy zdani wyłącznie na siebie - nie mamy nikogo z rodziny, ani żadnej koleżanki bardziej doświadczonej która by się mogła chociaż na godzinę małym zająć. Jak trzeba gdzieś jechać, coś załatwić to zawsze problemy, bo z całym dobytkiem. Teraz jeszcze u mnie się ta kosmówka odklejała, a w dzień sama jestem i małego muszę nosić. Nie mam nic odpoczynku, a jednak powinnam leżeć. Mąż się stara jak może, ale też już nie wyrabia, bo przez wcześniejsze wracanie do domu ma trochę zaległości w pracy. No i tak się biję z myślami - z 1 strony super rozwiązanie, z drugiej tak jakoś dziwnie wysyłać dziecko jak ja w domu siedzę. Chyba dziś po południu się tam przejdziemy zobaczyć jak to w ogóle wygląda i czy w ogólę odważę się małego tam zostawić.
 
Vileyka- ja też zastanawiam się nad zrezygnowaniem z nocnych pieluch. Nie rozumiem jednej rzeczy: Młody całą noc potrafi wytrzymać i się nie zesikać, a jak w dzień się zdrzemnie dłużej niż godzinę to zwykle wstaje zasikany:baffled: inny rodzaj snu czy co?
 
nice jak musisz oddac to oddaj, ale moze byc tak, ze maly zacznie Ci czesciej chorowac. Masz trudna sytuacje, ja tez sama jestem i rozumiem co to noszenie takiego malego, ale ciezkiego baka zwlaszcza jak cos nie tak sie dzieje w brzuszku. Moze opieka na godziny w domu bylaby jednak lepsza?

Dorotka moze wie, ze jak jest jasno to nie jest noc? moze przed drzemka sadzaj na nocnik, nie wiem, nie umiem pomoc
 
Nice - kiedyś i tak bedziesz musiala go wyslac do przedszkola/szkoly a teraz z tego co rozmawialam z kolezanka (psycholozka) dziecku latwiej przyzwyczaic sie wczesniej do tego ze mama nie zawsze jest...

Co do pieluch ja narazie sie boje, bo maly ma teraz duzo zmian uczy sie spac sam, jest w nowym mieszkaniu i nie ma przynim babci... tak wiec dam mu jeszcze 2 tyg na przyswojenie nowosci;)

Dorotka: a siusia przed spaniem?
 
u nas jest obowiązkowe sisiu przed spaniem i wyjściem z domu..
ale młoda późno w ogóle zdjęła pieluchy bo dopiero niedawno. wcześniej lała cały czas na podłoge i nie było mowy żeby siadać na nocnik.
 
Siusia i przed spacerem i przed spaniem. Dziwi mnie tylko to, że jak śpi w nocy (10 godzin) to się nie zesika, a podczas półtoragodzinnej drzemki nie daje rady... Może potrzebuje czasu (teraz ma 2 lata i 6 m-cy)...
A co do korzystania z nocnika: zaczęliśmy wysadzać Go od razu jak zaczął siedzieć (ok 8 m-ca), i było ok. jak skończył 2 lata, przestało mu się to podobać bo chciał siusiać jak tatuś - do toalety na stojąco, i tak już zostało. Teraz sam biegnie, przystawia sobie stołeczek i siusia
 
Dorotka;) ja myślę (ale żadnym ekspertem nie jestem), że mogą być dwie przyczyny:

1) może przed popołudniową drzemką pije więcej, niż wieczorem?
2) w nocy zasypia się w głęboki sen i wtedy u coraz starszych dzieci "zamki" automatycznie się blokują:) a w taki kamienny sen w ciągu dnia ciężej zapaść:) bo głośno jest itd...więc wtedy może nie włącza mu się blokada?
 
reklama
Do góry