reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

nasze sierpniowe maluszki (rozwój, opieka..itp) :)

Kira jak się czuję kicia??? co do czekania na wyniki, to doskonale Cię rozumiem, mnie tez szlag trafia, ciągle czekam na wyniki przeswietlenia bioderek, echo...dzwoniłam do mojego lekarza rodzinnego i mowił, ze nadal nie przesłano mu zdjęc ze szpitala, pytał rowniez czy podałam jego adres w szpitalu, oczywiscie, ze nic nie podawałam, bo nikt mnie o to nie prosił, wiem, ze maja wszystko w systemie komputerowym...są tam zakręceni, ze az zal, no ale wiem, ze nasze bioderka są niczym w porownaniu z badaniami Adasia, to o wiele powazniejsza sprawa i lekarze powinni uszanowac to, ze się stresujecie i wam tego oszczędzic, a nie przedłuzac i zwlekac, przeciez tak długo czekaliscie na same badania...nie rozumiem czasami bezdusznosci słuzby zdrowia, dla nich to tylko kolejne dziecko, kolejne badanie, a dla rodzicow chwile pełne napięcia i oczekiwania...powinni troszkę inaczej do tego podchodzic

Co do nocnika, to Kubus dostał na roczek taki fajny grający, ale jak na razie słuzy mu tylko do zabawy, probowałam go sadzac, ale nie powiodło się, wiec na razie dam spokój, a nocnik schowam, bo moze nie doczekac odpowiedniego momentu ;-)

Czy wasze maluchy boja się trawy i piasku??? zauwazyłam to u Kuby, dosc dziwne, nie wiem kiedy się zraził, moze trafił na oset??? moze cos go ukłuło??? dzis ponawiamy probe z piaskiem, jest ładna pogoda i chcemy skoczyc nad ocean, musimy tylko poszukac piaszczystej plazy, bo generalnie są tu kamienne wybrzeża, moze młody jakos się przełamie, mamy wiaderko, łopatki i foremnki-zobaczymy ;-)
 
reklama
:) witajcie kobietki:)
u nas ciągle jest etap NIE:) kreci głowa na nie:) ale wie kiedy powiedzieć tak jak jest coś słodkiego:) czasami to się kłoci z nami i powtarza swoje nie:)
Nasza trawy i piasku bała sie od małego jak tylko zaczeła siadać to zadzalismy ja na trawę ta od razu rece do góry i ryk.Jak ją posadzalismy na pisaku to sie nei ruszłą jakby to wszytko parzyło i tak samo był z trawa. Jak zaczeła raczkowac i poszlismy na trawę to nawet nie drgnełą:) Dobiero jak rok skończyłai zaczełą próbowac chodzić to przestałą sie bać, ale musiałam, jeszcze sie nagadać i jej pokazywać że trawa nic jej nie zrobi,ze tutaj mieszkaja zwierzatak itp. teraz jest OK:)
Miłej nocki
 
My nie mamy problemu z trawą i piaskiem.Latem Ala na boso zasuwała po jednym i drugim.

Jeśli chodzi o nocnik to zdecydowanie Ala się przed nim buntuje i za nic w Świecie nie chce siedzieć nawet chwili.Reaguje na nocnik jak Kubuś na trawę.

Nata-Jak tam próby z trawą i piaskiem?

Kira-A co tam u kocurka?
 
Nata - nie mamy problemu ani z trawą ani z piaskiem. Wiki uwielbia biegac po trawie, wyrywa wystające źdźbła i przybiega dawac jakby to piekny wkiatek był.
A nocnik jest ujarzmiony od jakiegoś czasu, kupka zawsze na nocnik, a siusiu pól na pól, bo siusiu nie woła.
kozica - zdrówka po trzydniówce. Moja niby ok, ale tak naprawdę to sie zobaczy co będzie po tygodniu.
 
No witajcie witajcie:-)
W weekend po pracy to nawet nie mam siły na BB:baffled:
Własnie wrócilismy z kicuchem od weterynarza,Adas zjadł zupe i zasypia a ja mam czas usiąść i cos napisac:tak:
Kotu cewnik juz wyjęli,wenflon tez,dostal jeszcze antybiotyk na tydzien,srodki przeciwzapalne i specjalną diete:dry:"troche" droższe zarcie niz dotychczas-ale coz-mówi sie trudno:-pna razie jest dobrze-miejmy nadzieje ze sie utrzyma:tak:
NataK-nie mamy problemu z trawą i piaseczkiem :-)Adas tak jak Alunia-całe wakacje latał boso po jednym i drugim:tak:
Aneta-Adas tez nie za bardzo przekonany do nocnika,siada na nim okrakiem i próbuje sie odpychac jak na jeździku,ale jak ma posiedziec tak dluzej to schodzi-widocznie jeszcze nie pora;-)
Kozica-zdróweczka dla Was,dobrze ze tylko trzydniowka a nie jakies paskudztwo:dry:tyle tego teraz panuje
Fiolka-sama bym w zyciu nie dala rady:no:ten koci koszyk koszmarnie ciezki i niewygodny,ale na szczescie tate mam kochanego i zawsze pomoze:sorry2:i siostrzyce-nie zostalam z tym sama na szczescie,a w sobote,ja w pracy,maż w pracy,mama z Adasiem a tata z kotem jezdzil-inaczej nie dałabym rady:dry:
Kama-jak Bartuś?lepiej troszke?
 
Bartek od 3 dni marudny niesłychanie, tylko na ręce by chciał i płacze co chwila bez powodu. Aż nerwa miałam i brak cierpliwości, krzyczałam trochę, a teraz się czuję wyrodną matką.. Nie wiem co mu dolega. Dziś byłam w pracy, więc jak wróciłam to już z dystansem z lepszym podejściem i cierpliwością. Przyszedł do mnie gdy siedziałam na wersalce, tak się słodko wtulił i zasnął - i śpi na razie. niech śpi, może mu przejdzie....
 
Czesc Dziewczyny, myslalam, ze w koncu mi sie uda zajrzec tu na dluzej, ale niestety znowu przeloltem, walczymy z przeziebieniem :-( generalnie w domu mam oddzial zakazny, kazdy kicha, Krzysiu na poczatku dostal biodroxil i wydawalo sie ze przeszlo, ale niestety...katar wrocil ze zdwojona sila, wiec jak mi gdzies czmychnie, to wraca z wielka klucha pod nosem:sorry2:ale teraz juz nie daje mu nic, procz herbatki z cytryny i miodu, musi sam zwalczyc, bo jak teraz dostanie antybiotyk, to juz nic nie zadziala, tak doradzila moja pani doktor, bo temperatury nie ma. na wszelki wypadek tylko smaruje go pulmexem, zeby cosik na oskzela nie padlo:blink:
niestety przyplatala nam sie tez mala niedokrwistosc, wiec jestem na etapie robienia soczku z buraczkow :unsure:w sobote skrzyknelam rodzine, ze potrzebuje takie bez sztucznych nawozow, to odzew byl taki, ze jestem w posiadaniu 50 kg burakow:szok::huh::oo: na szczescie az tyle nie bedzie trzeba:tak:
nareszcie Krzychu poczul wole chodzenia i zaczyna dreptac za samochodem, wiec lada dzien zacznie juz kombinowac, ale jeszcze ma lenia;-)


pozdrawiamy Was serdecznie i zyczymy wszystkim duzo zdrowka
 

Załączniki

  • diddlmania_590.gif
    diddlmania_590.gif
    58,2 KB · Wyświetleń: 18
dobry wieczór mamusie:)
My dzisiaj byliśmy w domowym przedszkolu takie prywatne i jestem załamana. W środę wracam do pracy i nei wiem jak zostawie tam mała. Byłam z nią dzisiaj tam na 1,5 godziny. I to co tam widziałam odstraszyło mnie Pytałam się kobiety która to prowadzi ile będzie miała dzieci i opiekunów. Wiec miało być 25 dzieci i 4 opiekunów. Dzisiaj poznałam tych opiekunów i okaząło sie się że to jest jej córka 25 lat , bratanek 24 i jakaś koleżnka córki.Obserwowałam ich i nie interesowali sie tym czy dziecko idzei do kuchni czy drzwi wyjściowe otwieraja. Siedzieli i kawe bili albo gdzieś chodzili. ja ciągle uwagę zwracałam a ta mi sie tłumaczyła,że dzisiaj jest duzo nowych dzieci i jeszcze sie nie zorganizowali. Typowa przechowalnia dzieci.........załamałam się:( Nie wiem co mam robić.wWolnego nie mogę przedłużyć bo w pracy jest 5 dziewczyn w ciązy i idą na zwolneinie......Jestem załamana.Jutro mam ją zostawić już samą na 3 godziny....na samą mysl płakać mi się chce....
Kira pogratulować zgranej rodziny:)
Nasz mała od wczoraj zaczeła sama chodzić i pokazuje teraz swojej różki:)
Maluszki zdrówka:)
 
Kama nasza mała była taka marudna jak twój Bartek gdy szły jej z ząbki jednocześnie. Nocki też wtedy były zawalone i mało jadła. Smarowalismy jej dziąsła żelem i trochę przeszło. Może zęby mu idą:)
 
reklama
Cześć kochane:tak:
To ja tez coś naskrobię:zawstydzona/y: Od tygodnia chodzę już do pracy:-(trochę mi ciężko bo pomijajac to, ze to pierwsza praca w zawodzie i wogole to jeszcze po taaaakiej dlugiej przerwie:-(jest dobrze ale tyle jeszcze rzeczy musze sie nauczyc ze zalamac sie mozna:dry::no:
Karolkiem zajmuje sie babcia i maly jest w siódmym niebie za to babcia pada na twarz;-)tak jak juz pisalam moze nie wyglada ale daje popalic:sorry2:juz 2 babcie to stwierdzily wiec cos w tym jest.
Sama sie czasem zastanawiam skad takie maluchy maja tyle energii:-Dale wazne ze jest zdrowy, to najwazniejsze:tak:biega, lobuzuje, wszystko sciaga, wyciaga i robi przy tym swoja popisowa wredna minke:-Dumie juz nasladowac kotka, krowke, konika, kure, kaczke, lwa, swinke, indyka i strasznie chce zawsze wiedziec jak robi jelen:szok::cool2:a mamusia nie umie...ciagle zamiata, czysci i nadal na topie sa brum brumy:tak:
Wszystkim maluszkom zyczymy duzo zdrowka:tak:bo teraZ te przeziebienia i rotawirusy znow zapanowaly:wściekła/y:
Buziaki dla mamus i dzieciatek (widze ze kilka sie na nowo odezwalo to fajnie):-)
 
Do góry