reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

nasze sierpniowe maluszki (rozwój, opieka..itp) :)

Mrozik- dzis pierwszy dzień jak jest lepiej, w końcu jakiś efekt widać. Nawet sie pokusilam i na obiad zjadlam ryż z kurczakiem- posiekany ale juz nic nie miksowane, hehe
 
reklama
Antylopka - smacznego :-). Dobrze że wracasz do zdrowia bo maluszek to pewnie głodny po tej diecie :sorry:
Wiem co znaczy taki ból gardła, bo ja w kwietniu miałam wirusowe zapalenie jamy ustnej i gardła. Przez 4 dni nic nie jadłam. Rano tylko 2-4 łyżki samego rosołu z wielki bólem. Piłam tylko po łyku wody. Nawet śline wypluwałam - tak bolało. Aż sę bałam czy sie nie odwodnie. Ale dieta cud zrzuciła ze mnie przez te 4 dni 4 kg ;-)

Zapomniał jeszcze napisać że Paryż zaliczony :-). 2 dni tylko, ale dla mnie to dość. Jakoś nie przemawiają do mnie wielkie miasta. Za to mąż baardzo zadowolony. Może jeszcze kiedyś powtórzymy wypad bez dzieci, jak już będą większe, to poczuje ten klimat :cool2:
 
Hehe, Mrozik, teraz rozumiesz dlaczego po dwóch miesiącach sie przeprowadziliśmy pod miasto- mamy ciszę i spokój i 3 km do Paryża:)

Przy anginie miałam to samo ze ślina!! W nocy wstawalam aby płakać usta i sie pozbyć tego ochydztwa z buzi pozbyć!
 
Mrozik, moja znajoma była niedawono w Paryżu i mówi, że brudno tam. To prawda?
Antylopka, zdrowiej szybko. A mnie też gardło coś zaczyna drapać:szok:
 
Kama- to zależy od dzielnicy, od ulicy. W centrum jest masakra- znajdziesz opakowania po wafkach z napisami we wszystkich językach swiata... I to codien rano, ulice są nie tylko zamiatane, ale myte!!!

Moje gardelko juz ok, ale juz sie z szalem czy apaszka prywitalam na długie miesiące- do wiosny:)
 
Kama - ja brudu nie widziałam wcale :eek:. Jedynie na placyku pod Wieżą Eiffla. Tam był prawdziwy śmietnik, ale i tłum niepojęty, ciągle sie zmieniający. Tak to bym nawet powiedziała że bardzo czysto było. Toalety publiczne- coś jak u nas toi toi- bardzo czyste (samomyjace się). Dużo jeździłam Metrem i RERem i tam tez było czysto. Raz nam sie tylko zdarzyło że ktos jakies papierki porozwalane w przedziale zostawił
Antylopka - za to ceny pieczywa (i ogólnie wszystkiego oprócz chyba wina) - przytłaczające. Czy Wy z Polski macie dostawy jedzenia? ;-):-p
 
Mrozik- zartujesz? Mnie tu taniej wychodzi jedzenie niz w pl (w stosunku do zarobkow) Bagietki sa po 1€ najdrozsze, za 0,50€ kupisz w hipermarketach. U Pl za 1 zl to chleba nie kupisz.
Teraz bylam na duzych zakupach w auchan: 3 duze paczki pampersow, czteropak chusteczek dla maluszka, kosmetyki i spozywka: miesa, wedliny, warzywa, mleko i soki w zgrzewkach itp - 170€. W poznaniu jedna paczke pampersow placilam 65zl.
 
Antylopka - to fakt - do tamtejszych zarobków, to nie jest źle :-). Ale jak kupiłam dziecku chleb (którego nigdzie prawie nie było - bo wszędzie królują bagietki - bardzo pyszne), to zdębiałam. 2,5 E za malutki bochenek. Na nasze, to 4 PLN za bagietkę to też dużo....
Szkoda że Polska tak gna do norm UE, tylko pensje jakoś nie są w całej Unii znormalizowane
 
Mrozik- mi sie w Polsce wydaje drogo, bo wszedze slysze dziesiat lub set zlotych. Jak przelicze na euro to ok, ale gdybym miala teraz wrocic do Pl i zyc jak tutaj, to bym sie rozczarowala. I nie chodzi o rozrzutnosc, ale o swiadomosc, ze Ci spokojnie starczy na wszystko co potrzebujesz- nie musisz planowac we wrzesniu zakupu zimowych ciuchow dla dzieci na listopad np, tylko jak potrEba kurtki czy butow to idziesz i kupujesz.



mama wczoraj przyleciala, a u mnie ciszaaa:) zostal mi tydzien do polskiego terminu, czyli konca 40 tygodnia.
 
reklama
Wczoraj bylam na monitoringu na koniec ciazy- zero skurczy, rozwarcia, brak oznak zblizajacego sie porodu. Cholera by to wziela!!! Wody i lozysko ok, dzidzia ma sie dobrze i podobno ja tez. Sama jestem innego zdania, mam serdecznie dosyc dwupaku:(
 
Do góry