mrozik_j
Sierpniowa mama'07
- Dołączył(a)
- 27 Luty 2007
- Postów
- 4 367
No, po wizycie troszkę sie uspokoiłam. Lekarz sie śmiał ze nerwowa jestem i takie szybkie decyzje podejmuję. Ale wyczułam że tez uważa ze dobrze zrobiłam że wyszłam ze szpitala z małą (on jest tam szefem jak juz pisałam). No i powiedział ze nie robili rtg bo pewnie niskie crp wyszło i wtedy lepiej uniknąć tego promieniowania. Osłuchał małą. Powiedział ze zaflegmiona na oskrzelach, ale zapalenia jeszcze nie ma. Do leczenia które nam wcześniej zalecił kazał dodac bańki. Ni i wczoraj mąż stawiał Wiktorii. Darła sie niesamowicie. Ale najlepsze to to że darła sie jak on ja bańką dotykał, a jeszcze nic nie robił. Więc to chyba ze strachu. Ale później jej smoka wcisnęłiśmy i jakoś sie udało.
Mamy co 2 dni chodzić na kontrolę. Jutro do lekarza mamy zadzwonić i sie z nim umówić. W zależności od wywiadu, albo jutro juz na wizytę, albo w czwartek
Wydaje sie że jest troszkę lepiej, bo sie juz tak nie dusi przy kaszlu. Potrafi sobie odkasłać jak jej zalega. A wcześniej to potrafiła sie przydusic ta flegmą. W nocy np to juz sine wargi miała, ja byłam w panice, nogi jak z waty.
A jeszcze wam nie pisałam jak gruchnęłam ostatnio ze schodów. Poleciałam przez 5 stopni. Dobrze że małą zaniosłam wcześniej i szłam juz tylko z torbami, a nie z nia. No i jakos szczęśliwie lekko na bok sie wywróciłam a nie na kręgosłup. Ale tyłek mam czarny - taki siniak wylazł, A wielkości to na całą dłoń. Do tego wczoraj zauważyłam ze łydkę też obtukłam. Myślałam ze to skurcze mnie łapią, a tu sinior na pół łydki
. Minęło już 5 dni, a to czrnej jak było tak jest. Nic nie blednie
Mamy co 2 dni chodzić na kontrolę. Jutro do lekarza mamy zadzwonić i sie z nim umówić. W zależności od wywiadu, albo jutro juz na wizytę, albo w czwartek
Wydaje sie że jest troszkę lepiej, bo sie juz tak nie dusi przy kaszlu. Potrafi sobie odkasłać jak jej zalega. A wcześniej to potrafiła sie przydusic ta flegmą. W nocy np to juz sine wargi miała, ja byłam w panice, nogi jak z waty.
A jeszcze wam nie pisałam jak gruchnęłam ostatnio ze schodów. Poleciałam przez 5 stopni. Dobrze że małą zaniosłam wcześniej i szłam juz tylko z torbami, a nie z nia. No i jakos szczęśliwie lekko na bok sie wywróciłam a nie na kręgosłup. Ale tyłek mam czarny - taki siniak wylazł, A wielkości to na całą dłoń. Do tego wczoraj zauważyłam ze łydkę też obtukłam. Myślałam ze to skurcze mnie łapią, a tu sinior na pół łydki
![Sorry2 :sorry2: :sorry2:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/sorry2.gif)