mrozik - wczoraj ja wizycie mnie ważyli i miałam 59kg, więc teraz będę się trzymać tej wagi, bo jednak każda trochę inaczej pokazuje. W sumie to przytyłam kilo lub 2, zależy jaka waga, więc nie jest źle.
Dzidziuś jest na razie nisko, ale powiedziała, że to nic groźnego, szyjka długa, zamknięta, jedyne co to mogę szybciej czuć takie rozszerzanie się miednicy.
No i mi termin wyliczyła na 31 grudnia, hehe
Powiedziała, że jeżeli z usg nie wyjdzie różnica większa niż 5 dni to zostanie to jako oficjalny termin, hehe
u nas jest mega garówa..... muszę dziś posprzątać, wykorzystać dzień wolny, bo po pracy to mi się nie ma na wielkie porządki. Muszę zwinąć dywan, zamieść pod nim i umyć podłogę, bo poprzednicy to zrobili prowizoryczne porządki. I tak dobrze, że właścicielka ucieszyła się z naszej propozycji, że odmalujemy mieszkanie, Marcin trochę łazienkę odnowi i będziemy wtedy mniej płacić za wynajem. I tak bym to robiła, bo nie mogę patrzeć na brudne ściany.....
Co prawda nie wiem kiedy my się z tym uporamy, bo Marcin pracuje do 17 (od pon-do czw) i piątki i sob do 16. Zostają praktycznie tylko niedziele.... A chce skoczyć, zanim Wiktoria przyleci, bo nie wyobrażam sobie malowania z nią tutaj.... Zresztą najlepiej w niedzielę rano odmalować pokój i potem wyjść, niech się wietrzy, do wieczora powinno być ok. Weźmiemy te farby nietoksyczne, które potrzebują 3-5 godzin i można spokój nie przebywać w malowanym pomieszczeniu.
Wikunia sobie zażyczyła, że chce kolor żółty, więc u niech wszelkie dodatki - firanki, poduszki, koraliki - muszą być żółte